~ Pov. George ~
Wstałem późno, bo podajże około 11. Wyszedłem ogarnąć się do łazienki. Myjąc zęby w lustrze, za mną stanął wyższy blondyn. Rozczochrał mi włosy i powiedział, że czeka w kuchni, po czym wyszedł z pomieszczenia.
Kończąc wyszedłem i usiadłem na jednym z krzeseł, obok Dreama.
- No to jak? - Zapytałem.
- Daj mi skończyć jeść. - Powiedział przełykając kanapkę.
Chwilę później sam zaczął temat.
- A więc Gogy.. No tak ja większości nie wiem, chcesz się wszystkiego ze szczegółami dowiedzieć to dzwoń do Tommiego. Mi powiedzieli tylko tyle, że Tommy otruł kota, no i że twoje auto.. No tak, twoje auto.. Czekaj zacytuję.. - Powiedział odchrząkując. - ''Auto Georga stoi sobie obok płotu. Ale spokojnie sytuacja opanowana, bo już się nie rusza.''
- Czekaj.. CO? MOJE auto?
-No tak jakby tak.
- Dzwon do Tommiego.
- Czyli jednak chcesz z nim pogadać?
- No dzwoń do niego. - Powiedziałem wkurzony.
Clay podał mi komórkę z wybranym numerem i chwilę później Usłyszałem jego krzykliwy głos w głośniku.
- Nie tu nie Dream. Musimy chyba porozmawiać Tommy.
- Czekaj kto to? Aa Georgee! Hejj jak u ciebie? Ostatnio-
- Co się dokładnie stało z moim kotem i samochodem?
- Aaaa o tym gadamy hahha no to Dream powiedział, że mam się zająć twoim domem, powiedział mi gdzie masz kluczyki i jakoś tak wyszło. - Momentalnie rzuciłem Clay'owi zabójcze spojrzenie. On tylko przyglądał się z boku lekko spłoszony.
- Nie pytam o to. Co się stało z autem.
- AA z autem.. Co mamo? Sory George nie mogę teraz rozmawiać. - Powiedział rozłączając się.
Oparłem się o ścianę patrząc na Dreama. Ten tylko niechętnie odwzajemnił kontakt wzrokowy.
- Hej, będzie dobrze. - Powiedział podchodząc do mnie. - A właśnie ostatnio wogóle Patches nie widziałem. Wiesz gdzie może być?
- Wczoraj wieczorem gdy kładłem się spać leżała na twoim fotelu, a później nie wiem gdzie poszła.
Dream mocno mnie przytulił, co odwzajemniłem.
- Masz numer do Tubbo? Może on mi więcej powie.
- Nie, napisz do niego. Później na pewno odpisze.
No tak. Napisałem do niego parę krótkich wiadomości z pytaniem o samochód i odłożyłem telefon.
- Jak już mnie tu zatrzymujesz na miesiąc to może masz jakiś plan? Bo raczej nie będziemy siedzieć tyle w domu.
- Oczywiście, że mam. - Powiedział uśmiechając się. - Pojutrze zamierzam zabrać Cię w jedno miejsce. Ale to niespodzianka.
- Okej. Jak dziś nie mamy co robić to chyba odpalę streama co ty na to?
- Spoko.
- Będziesz patrzeć?
- Możliwe.
Moment później byliśmy w pokoju, ja przy biurku, a Clay leżał na łóżku przeglądając telefon.
Odpalając streama przywitałem się i spędziłem tak około 3 godziny na streamowaniu z Alexem, Karlem i Nickiem. Ludzie pytali o Dreama, czy będzie dziś z nami grać. Nie wiedziałem skąd nagle takie zainteresowanie o niego. Omijałem takie pytania i graliśmy dalej w MC. Tommy nadal nie oddzwaniał, a Tubbo nawet nie odczytał wiadomości. Trochę jeszcze poczekam najprawdopodobniej..
.............................................................
Rozdział 35
455 słówWszystkim życzę zdrowych i szczęśliwych Świąt Wielkanocnych!
🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣
CZYTASZ
I love you Dream - Dnf
FanfictionDruga część książki '' I Can't breath '' Jakieś 2 miesiące później George i Dream postanawiają się ponownie spotkać... Książka może zawierać wiele błędów i niedociągnięć, więc jeśli masz do tego wrażliwość to lepiej nie czytać.