Rozdział 38

5.1K 222 148
                                    

~ pov. Narrator ~

George przysypiał, mamrocząc coś jeszcze pod nosem na co Dream się cicho zaśmiał. Podniósł go na tyle ostrożnie, żeby go nie obudzić i otwierając drzwi bez skrzypnięcia zaniósł go do środka.

W salonie zastał dwójkę chłopaków, z których jeden nie spał. Sapnap uniósł na nich wzrok, jednocześnie bawiąc się włosami starszego. Blondyn ignorując wzrok szatyna na sobie poszedł cichym krokiem do sypialni. Okrył swojego chłopaka kołdrą i uśmiechnął się na sam widok śpiącego bruneta.

Wychodząc na swoje nieszczęście uderzył się w kant półki na co syknął z bólu, przy okazji budząc chłopaka obok.

- Dream? - Zapytał przecierając oczy. - Co robisz?

- Miałem wychodzić, ale jak widzisz uderzyłem się. - Powiedział przez zęby opierając się jedną ręką o półkę, a drugą trzymając za obolałą stopę, próbując zniwelować ból.

- Czemu wychodziłeś? Nie jesteś śpiący?

- Niespecjalnie. - Odpowiedział uśmiechając delikatnie do chłopaka.

~ Pov. Sapnap ~

Przeglądałem telefon, gdy w pewnym momencie poczułem, że nacisk na ramię o które był oparty Karl ustał. Popatrzyłem w stronę chłopaka, który zaspanymi oczami patrzył na mnie. W pewnym momencie przeniósł wzrok na mój wyświetlacz telefonu, czego najwidoczniej pożałował, bo szybko przeniósł wzrok przed siebie, zamykając przy tym oczy od jasnego światła ekranu.

Uśmiechnąłem się do niego i odłożyłem telefon na stolik obok. Karl jeszcze raz popatrzył zaspany na mnie, po czym wtulil się we mnie i znów zasnął.

- Aww. - Usłyszałem głos na korytarzu.

- No co? - Powiedziałem, chcąc wzruszyć ramionami co uniemożliwił mi uścisk Karla.

- Słodko wyglądacie. - Powiedział blondyn i poszedł dalej korytarzem w kierunku kuchni.

Odprowadziłem go wzrokiem i znów zacząłem bawić się włosami chłopaka.

~Pov. Karl ~

(time skip)

Obudziłem się w innym pokoju, obok Nicka. Rozglądnąłem się i zauważyłem, że jest to pokój gościnny. Wyszedłem cicho z pokoju biorąc coś na przebranie. Po drodze do łazienki zajrzałem szybko do salonu, gdzie leżał mój i Nicka telefon. Wziąłem swój i sprawdzając godzinę poszedłem dalej do łazienki.

Wychodząc usłyszałem krzyki Dreama i Sapnapa. Wszedłem do kuchni i popatrzyłem zirytowany na dwójkę kłócących się pewnie o jakąś głupotę.

W pewnej chwili trzasnęły drzwi i wyszedł nimi dość wkurzony George.

- Czemu wy się musicie bez przerwy kłócić?! - Krzyknął podchodząc do nas.

- Nie wiesz nawet o co chodzi. - Odpowiedział Dream przewracając oczami.

-O co?! O to kto ma lepszego skina w minecraftcie?! I przez to nie dacie nikomu innemu w tym domu spać?! - Krzyknął wracając do pokoju i znów trzaskając drzwiami.

Zauważyłem zwycięski uśmiech na twarzy Nicka.

-A ty co? - Zapytał się go Dream.

- No co?

- No i z czego się śmiejesz?- Przewrócił oczami.

-Z ciebie. - Odpowiedział śmiejąc się jeszcze głośniej i mijając mnie wybiegł do salonu.

.............................................................

Rozdział 38
423 słowa



I love you Dream - Dnf Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz