~ pov. Dream ~
Gdy otworzyłem drzwi George szybko wszedł do środka, a po dźwięku oddalających się kroków wywnioskowałem, że pobiegł do łazienki. Utwierdziło to ostatecznie trzaśnięcie drzwi i przekręcenie zamku w nich. Oparłem się o najbliższą ścianę, czując jak nogi uginają się pode mną. O co mu chodzi? Coś mu zrobiłem? - Rozmyślałem nad tym, w czym mogłem zawinić. Po 10 minutach gdy już się uspokoiłem ruszyłem w stronę łazienki. W końcu George nie będzie tam siedzieć całą noc.
- Georgie?
- Co? - Usłyszałem jak łamie mu się głos.
- Co się stało? Możemy o tym porozmawiać?Po chwili usłyszałem przekręcanie zamku w drzwiach i wychodzącego Georga. Był cały zaczerwieniony od płaczu. Gdy wyszedł odrazu się do mnie przytulił. Byłem nieco zdezorientowany, ale też go przytuliłem. W pewnym momencie George się ode mnie oderwał.
- Przepraszam. - Powiedział podciągając nosem.
-Za co?
- Za to jak wybuchnąłem emocjami.
-Oj Gogy. - Uśmiechnąłem się do niego i mocno go przytuliłem. - To nie twoja wina. Przepraszam jeśli przeze mnie poczułeś się źle.On się do mnie uśmiechnął nieśmiało i wtulił się w mój tors.
(time skip)
Kolejne dni mijały spokojnie, z miłą atmosferą. Dziś od rana byłem na nogach, za to George spał do 12. Pewnie spałby jeszcze dłużej, gdybym nie postanowił go obudzić.
- Gogyy.
- Coo?
- Jest już po 12. Pora wstać co?
- Jeszcze chwila.Przewróciłem oczami wiedząc, że chwila dla niego to godziny i wyszedłem z sypialni i udałem się w stronę kuchni, z której było wyjście na taras. Nie najlepiej przemyślane, ale mi się podoba taki rozkład domu. Otworzyłem szklane drzwi. Poczułem chłód, stając na odśnieżonym, lecz zimnym podłożu tarasu.
~ pov. George ~
Wstałem przed 13. Jak dla mnie nie było późno, mógłbym spać jeszcze parę godzin, lub ewentualnie wylegiwać się jeśli nie mógłbym zasnąć. Jednak Dream nie był zdania, by spać cały dzień. Wchodząc do kuchni poczułem chłód, momentalnie zauważając otwarte drzwi tarasowe z Clay'em stojącym na zewnątrz.
- Znów chcesz być chory?
- Oj odrazu chory. - Zaśmiał się blondyn.
- Jest coś do jedzenia? - Zapytałem uśmiechając się do niego.
- W lodówce coś powinno być.
-Ok.Odwróciłem się do chłopaka plecami, w celu przegrzebania lodówki i znalezienia czegoś do jedzenia. Gdy w trakcie jedzenia usłyszałem, że Dream odbiera od kogoś telefon pierwsze co pomyślałem to, że dzwoni do niego Sapnap. Nie myliłem się. Moment później siedzieliśmy z Dreamem w salonie, gdzie nadal było czuć zimne powietrze uciekające z kuchni, przez przeciąg z tarasu. Rozmawialiśmy z Nickiem.
- Nie planujecie jeszcze nic? - Zapytał.
- Nie rozumiem.
- Nie planujecie przeprowadzki? - Sprostował Sapnap.
- Nie. JESZCZE nie. - Odpowiedział mu Clay.
- Mh interesujące.
-Że co? - Zaśmiałem się.
- Jaka u was pogoda? - Postanowił zmienić temat.
- Słonecznie, ale mroźno. - Odpowiedział Clay.
- Zimno mi. - Zacząłem narzekać.
- Chcesz bluzę? - Zapytał Clay, a gdy wyciągnąłem rękę po ubranie blondyn szybko schował rękę i śmiejąc się.
-No weź. - Przewróciłem oczami.
-Coś za coś Gogy. - Zaśmiał się Nick i widziałem jak rusza brwiami na kamerce.
Clay dał mi później bluzę, a gdy skończyliśmy rozmowę włączyłem laptopa, a Dream komputer. Postanowiliśmy wejść na Minecraft'a. Na SMP byli jeszcze Tommy i Tubbo. Oho. Graliśmy sobie spokojnie śmiejąc się z błahostek. Kiedy Tommy przeszukiwał skrzynki Dream powiedział do mnie żebym wszedł na ender chesta. Gdy to zrobiłem Clay szybko wszedł na crafting stojący obok. Gdy nasze awatary w grze prawie się dotykały zacząłem się nie opanowanie śmiać. Tommy akuratnie prowadził streama na Twitch'u. Gdy zobaczyłem jego zdegustowaną minę jeszcze bardziej wybuchnąłem śmiechem, tym razem z Dreamem. Mieliśmy wyciszony mikrofon, ale Tommy i Tubbo nie.-Co wy- albo wiecie co wolę nie wiedzieć.
- Co się dzieje? - Zapytał Tubbo.
-Chcesz to sobie zobacz ja stąd idę.(time skip)
Po paru godzinach pożegnaliśmy się z Tommym, Tubbo i Nickiem, który dołączył nieco później.
.............................................................
Rozdział 12
601 słów
CZYTASZ
I love you Dream - Dnf
FanficDruga część książki '' I Can't breath '' Jakieś 2 miesiące później George i Dream postanawiają się ponownie spotkać... Książka może zawierać wiele błędów i niedociągnięć, więc jeśli masz do tego wrażliwość to lepiej nie czytać.