Rozdział 25

6.6K 266 377
                                    

~ Pov. Dream ~

Wstałem wcześnie rano. Za jakąś godzinę mieliśmy wyjechać do domu. Wyszedłem wziąść prysznic i przebrać się do łazienki, a później poszedłem do salonu. Pokoje nie były duże, ale jak na jedną noc nic to nie zmieniało. Salon był połączony z małą kuchnią, gdzie w lodówce były jakieś przekąski. Zjadłem coś i spakowałem ładowarkę do plecaka.
Byłem już prawie gotowy, teraz tylko obudzić i poczekać na Georga.

- Wstawaj Gogyy. - Powiedziałem rzucając w jego stronę poduszką.
- Która godzina? - Zapytał zaspany.
- Późna.
- Czyli mogę jeszcze spać. - Powiedział odwracając głowę, żeby wygodnie udać się w dalszą drzemkę.
- Georgeee. Wstaaaawaaaj.

(time skip)

Jechaliśmy do domu. Zostało nam pół godziny drogi. Nie spałem za dobrze, więc byłem nie wyspany. Usłyszałem dzwonek mojego telefonu, który leżał na masce samochodu, zaraz przed brunetem.
- Podasz? - Zapytałem.
- Masz. - Odpowiedział podając mi telefon.
Spojrzałem szybko na ekran przeciągając zieloną słuchawkę.

- Halo? Olivia?
- Hej jak tam?
- Wiesz niezbyt mogę teraz rozmawiać. Jestem w samochodzie i kieruję.
- Ok, to oddzwoń później, paa.
- Pa.

Rozłączyłem się odkładając telefon.

- No co? - Zapytałem Georga.
- No nic. Za ile będziemy?
- Zaa.. Jakieś 20 minut. - Odpowiedziałem łapiąc rękę Georga. Odwrócił wzrok.

- Czyżby ktoś się zawstydził? - Zacząłem się śmiać.
-Przestań. - Zaśmiał się Gogy.
- Podjedziemy na stację, bo muszę zatankować auto, ok?
-Ok.

Jechaliśmy jeszcze chwilę w ciszy.

- Ej Clay? - Zapytał chłopak, przerywając ciszę w samochodzie.
- Hm?
- Albo nieważne.
- Co chciałeś powiedzieć?
- Miałeś jeszcze podjechać na stację, nie?
- No tak.
- Minęliśmy ją przed chwilą.
-Co? Jak to przecież jesteśmy dopiero.. Szlag GEORGE!
-No co?
- Nie mogłeś mi powiedzieć wcześniej?
- A co ja twój GPS?

Westchnąłem i zawróciłem na najbliższym skręcie. George odwrócił głowę śmiejąc się.

-No i co się śmiejesz? - Zapytałem sam powstrzymując śmiech.

Podjechaliśmy na zajazd i wysiadłem z auta.

- Kupić ci coś?
- Nie jestem głodny. - Odpowiedział.

~ Pov. George ~

(time skip)

Byliśmy pod domem. Weszliśmy i chwilę później siedziałem z laptopem na kolanach w salonie, a Dream oglądał telewizję. Zobaczyłem 2 przychodzące wiadomości z Discorda.

Quackity                          dzisiaj, 11:23
Hej
Grasz?

GeorgeNotFound           dzisiaj, 13:30
Może później.

Dostałem prawie natychmiast odpowiedź.

Quackity                      dzisiaj, 13:30
Okej, jak będziesz to pisz.

Eh.. Zmęczony oparłem głowę o ramię Clay'a. Uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło. Przewróciłem oczami.

-Jesteś taki nieczuły. - Powiedział udając smutek.
- Pff.

Usłyszałem śmiech, a chwilę później poczułem jak coś spod mojej głowy się przesuwa. Dream wstał i wyszedł z pomieszczenia. Postanowiłem podążyć za nim. Podbiegłem do niego i wskoczyłem mu na plecy.

-Gdzie idziemy? - Zapytałem.
- Ale z ciebie przylepa.
- Dopiero narzekałeś, że jestem nieczuły.
- Weź laptopa, możemy zrobić streama.
-Ok! - Zszedłem z niego i pobiegłem spowrotem do salonu po laptopa i chwilę później byłem w sypialni, gdzie odpaliłem streama. Kamerka była nastawiona tylko na moją twarz, żeby Clay'a nie było widać. Napisałem szybko do Alexa, że będę grać i jeśli chce z nami niehc dołączy. Przywitałem się z czatem, a chwilę później na VC dołączył i Quackity, i Nick.

.............................................................

Rozdział 25
474 słów
Nie sprawdzany jak zawsze no bo po co

I love you Dream - Dnf Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz