~ pov. George ~
Wchodząc do domu zauważyłem, że z Dreamem jest coś nie tak, więc postanowiłem z nim o tym pogadać.
- Kochanie?
- Tak Georgie?
- Co się stało?
- Nic się nie stało. - Zaśmiał się lekko. Podszedłem do niego i złapałem jego podbródek by patrzył na mnie.- Widzę, że coś jest nie tak.
- Sam nie wiem. - Powiedział z napływającymi łzami do oczu.
- Hej, wszystko będzie dobrze, nie płacz.Chłopak się mocno do mnie przytulił i po dłuższym momencie przestałem słyszeć ciche szlochy. Oderwał się ode mnie i uśmiechnął już bez smutku w oczach.
- Będzie dobrze. - Powtórzyłem.
(time skip)
Był wieczór, Dream siedział na tarasie, na jednym z foteli. Uchyliłem lekko drzwi i wyszedłem na dwór do niego. Z tego co wiem czuł się już o wiele lepiej.
- O przyszedłeś. - Powiedział uśmiechając się i klepiąc miejsce obok siebie. Usiadłem i popatrzyłem na gwieździste już niebo. Ciepły, późny wieczór. Niebo było otulone w tysiące gwiazd. Wyglądało to pięknie. Dream podsunął swoje siedzenie bliżej mojego i jedną ręką złapał za mój podbródek a drugą delikatnie objął moją talie przyciągając mnie lekko do siebie i powoli łącząc nasze usta. Z chwili na chwilę byłem coraz bliżej Clay'a, aż w końcu siedziałem na jego kolanach. Poczułem dotyk blondyna pod bluzą. Miał chłodną rękę przez co na początku lekko się wzdrygnąłem. Poczułem jak powoli sunie dłonią po moich plecach, kiedy usłyszałem jego dzwonek telefonu. Wstałem delikatnie, a on odebrał telefon.
- Halo? Hej, nie.. - Spojrzał na mnie śmiejąc się. - Nie przeszkadzasz.
Przewróciłem oczami i zacząłem szukać na niebie gwiazdozbiorów, bo nic lepszego nie miałem do roboty. Dream specjalnie musiał wzbudzać we mnie zazdrość. Wiem, że to specjalnie ale uhh.
- George? Nie, nie ma go przy mnie. - Powiedział zadziornym głosem kładąc dłoń na moje udo.
- Jak to nie ma mnie tu? - Zapytałem wkurzony. - Wogule z kim ty rozmawiasz? Możesz czasem poświęcić mi chwilę. - Powiedziałem i wszedłem do domu, trzaskając drzwiami tarasowymi. Dream popatrzył przepraszającym wzrokiem na mnie, co zauważyłem w odbiciu szyby, ale to na mnie nie działało. Ruszyłem w stronę sypialni z wiedzą, że i tak nie będę się długo na niego gniewać, bo po prostu nie umiem. I on to wiedział.
Wziąłem luźną piżamę i poszedłem w stronę łazienki, w celu wzięcia prysznicu. On to umie zepsuć każdy moment. - Pomyślałem wchodząc do łazienki.
.............................................................
Rozdział 18
374 słów
CZYTASZ
I love you Dream - Dnf
FanficDruga część książki '' I Can't breath '' Jakieś 2 miesiące później George i Dream postanawiają się ponownie spotkać... Książka może zawierać wiele błędów i niedociągnięć, więc jeśli masz do tego wrażliwość to lepiej nie czytać.