Rozdział 23

101 3 0
                                    

(A) Gdzie my jesteśmy?

Zaczełam chodzić i rozglądać się po miejscu do którego teleportowała nas ciocia.
Rajska polana, piękne kwiaty i wszędzie drzewa, jakby ogród ze snów.
Tak letnio i świeżo, ptaki ćwierkaja, a nas łuska delikatny wiatr.

(D) Mamo o co tu chodzi?

(N) Chciałabym wam powiedzieć synku, ale nie mogę, to dla waszego Dobra.

Cicia zaczeła się rozklejać na co draco od razu ją przytulił, a ja skierowałam spojrzenie na ich dwójkę.

W takich chwilach chciałabym mieć matkę, mieć się na kim oprzeć i do kogo przytulić, ale to odległe marzenia, świat jest inny i to co zostało nam dane to nasze przeznaczenie

(A) A może chociaż po co tu jesteśmy?

(N) Macie nauczyć się panować nad magią

(D) Uczymy się tego od dziecka

(N) Chyba mi nie powiecie że panujecie nad tymi czarodziejskimi kamieniami i ogniem

(A) W sumie to kamień jest tylko jeden i obecnie siedzi w nim demon

Powiedziałam beztrosko, chyba zbyt beztrosko

(N) demon? Powinnam się już przyzwyczaić do waszych numerów, ale nie umiem, co was widzę zaskakujecie mnie jeszcze bardziej.

(D) Mamo po co tu jesteśmy, tak naprawdę?

(N) Bo tu jesteście bezpieczni, a po drugie jest tu ktoś kto pomoże wam opanować te moce.

(A) ciociu wiesz co to? Czy tak było od zawsze w tej rodzinie?

(N) Nie wiem co wam jest, ale znam kogoś kto napewno wam pomoże, teraz nie ma czasu, kiedy nadejdzie pora ktoś po was wróci

(D) Kiedy nadejdzie pora?

(N) Nie wiem synku, szukajcie starca, mieszka na tej wyspie, powołajcie się na nazwisko i kocham was

Razem z draconem podeszliśmy do cioci i mocno ją uścisneliśmy, nie wiedzieliśmy niczego ale kiedy













Narcyza rozwiała się w powietrzu, poczułam jakbym wiedziała jeszcze mniej

(A) Starca na tej wyspie? Błagam tu są tylko rośliny i ptaszki ewentualnie

(D) ja bym się raczej zastanawiał o co tu chodzi, mama nagle przyjeżdża do nas, zabiera na jakąś przeklętą wyspę i nie składa mi nawet życzeń w dzień urodzin

(A) No to co mamy według ciebie zrobić?

(D) Pomyśleć

(A) Ale ty nie umiesz, a ja sama też niczego nie rozumiem.

(D) To w takim razie rozejrzyjmy się.

Draco wstał i poszedł w gęsto zasadzone drzewa

(D) Lina, chyba naprawdę mój pomysł z myśleniem jest lepszy, chodź tutaj.

(A) Czego ty znowu?
Przerwałam sobie, kiedy z za drzwe ukazało mi się czarne pustkowie, totalnie rozniesione i co więcej zamieszkałe przez jakieś dziwne istoty które były wszędzie, jakby duchy smoków, zmieszane ze strachem dementorów i oślizgłością węży

(D) Ty się pytałaś gdzie jesteśmy, to teraz ja się pytam

(H) Młodzieńcze pytasz się gdzie jesteś, to czarna wyspa, czarodzieje w dawnych czasach uczyli się tutaj zaklęć, walczyli ze sobąn nawzajem, żywiołami i ozerami

Czarodziejskie Marzenie {D.M.} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz