Rozdział 36

58 5 0
                                    

W środku nocy pojawiliśmy się na środku dziedzińca hogwartu.

Tutaj było dużo ciepłej, weszliśmy do środka w płaszczach, czemu nocą, ponieważ nie chcieliśmy żeby ktoś nas zauważył.

Oboje jesteśmy prefektami możemy chodzić po nocy, dlatego uznaliśmy to za najrozważniejsze.

(A) Dziękuję

Kącik ust draco powędrował do góry, obrucił sie w moją stronę i delikatnie musnął moje czoło

(D) Mam księżniczkę to muszę pisać jej i bajkę

(A) Właśnie bajka

Powiedziałam jakby mnie olśniło

(D) Co?

Złapałam chłopaka za rękę i zaczełam biec, prosto do pokoju życzeń,

Zatrzymałam sie przed ścianą, potem pojawiły sie potężne drzwi, otworzyłam je i wbiegłam do środka.

(A) Pomyśl, bajka o magicznych istotach mieszkających w podobnej szafie, wiadomo tam chodziło o coś innego ale napis naprawiający szafę był na ścianie, jesteśmy w pokoju życzeń, gdzieś musi być taki napis

Draco uniusł głowę do góry i chwilę sie zastanowił

(D) Wiesz jak bardzo to abstrakcyjne?

(A) Trzeba sprubować wszystkiego, dla mugoli latanie na miotłach tez jest abstrakcyjne

I podeszłam do pierwszej lepszej ściany, zaczełam szukać czegokolwiek, jakiegoś przycisku albo magicznego alfabetu

Chłopak po chwili dołączył do mnie.





















Przejrzałam wszystkie ściany za pomocą zaklęcia, ale nic nigdzie ukrytego dna, nic.

Spojrzałam w górę, było tam malutkie okno otoczone złotem.
Podbiłam sie w górę, na parapecie napisany był  malutki napis, veritaserum.

Do czego mi veritaserum teraz, myśl dziewczyno.

A gdyby tak, zdjęłam z ucha mój kolczyk w którym trzymam różne eliksiry, odszukałam veritaserum.

Umoczyłam w płynie rękaw sukienki, przetarłam zakurzoną ramkę, z każdym pociągnięciem złoto sie zmywało a odkrywała sie stara zapleśniała ramka z napisem.

(A) Genialne, Draco możesz tu podlecieć

Chłopak spojrzał w moją stronę i niechętnie uniusł sie w górę

(D) Coś znalazłaś?

(A) Tak patrz na tą ramkę, przecieram ją veritaserum a ona ukazuje chyba prawdziwe oblicze

(D) To nie możliwe, żaden czarodziej nie opiera sie na bajkach

(A) Ale zobacz, nie wiem czy to to, chociaż przeczytaj

(D),, zetrzyj kurz z emocji, odnajdź szczęście w uśmiechach bliskich".
I co według ciebie to wszystko ma znaczyć

(A) Zetrzyjmy kurz z szafki zniknieć w rytm ciepłej latynoamerykanki

(D) Co to za niedorzeczne pomysły lina, mam misję, chodzi o życie moje i mojej rodziny, naprawdę nie jesteśmy już 5 latkami

(A) Proszę zaufaj mi, kiedy wywiozłeś mnie na lodowe pustkowie, zaufałam Ci

(D) To co innego

(A) Nie, to dokładnie tak samo, nie musimy uciekać żeby było bajkowo, możemy pisać bajkę wszędzie gdzie jesteśmy

Czarodziejskie Marzenie {D.M.} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz