Kiedyś W Malfoy Monur

205 10 1
                                    

Ta rezydencja od wielu lat spowijana jest mrokiem.
W powietrzu czuć strach i smutek nikt nie jest tu szczęśliwy.
Dzisiaj przyszła na świat mała dziewczynka na imię miała Angelina.
Jej matka zmarła przy porodzie przez co jej ojciec jest wściekły.
Nie ma on bowiem uczuć i nie potrafi zająć się noworodkiem, dlatego oddał ją w ręce Lucjusza i Narcyzy, którzy mają 3 miesięcznego syna Draco.
Ciotka darzy ich niesamowitą troską, za to wujek jest dość zimny, dla obojga dzieciaków.
Jednak maluchom to nie przeszkadza i darzą się ogromną przyjaźnią.
Są jak dwie krople wody.
Oby dwoje są bardzo pogodni oraz ruchliwi.
Wędrują po całej posiadłości w poszukiwaniu co raz to nowych miejsc.
Narcyza naprawdę nie może za nimi nadążyć, cały czas coś razem kombinują, jedno trzeba im przyznać nie można się z nimi nudzić.
Uwielbiają zabawę w chowanego i oglądają filmy godzinami.
Są nierozłączni, wszyscy mówią na nich platynowe bliźniaki.
Jeżeli miałabym wskazać najbardziej dobraną dwójkę na świecie byliby to oni.
Pewnie jest to w dużej mierze spowodowane tym że wychowują się w taki sam sposób.
Nigdy niczego im nie brakuje, są zepsuci do szpiku, jedyne osoby na których im zależy to na sobie nawzajem.
Nie wyobrażają sobie rozłąki.
Lucjusz stara się im wpoić, że są lepsi od innych, i zawsze stawia ich w dobrym świecie.
Bliźniaki byli bardzo dojrzali i dostojni jak na swój wiek, ale była to tylko przykrywką.
W rzeczywistości nie mieli żadnych pohamowań i doprowadzali Narcyzę do białej gorączki.
Kiedy tak sobie biegali po rezydencji żadne z nich nigdy nie pomyślało, że mogą zostać rozdzieleni a jednak tak się stało.
Pewnego ciemnego dnia zesłano małą Angelinę do mugolskiego świata.
Trafiła do średniozamożnej rodziny, ale za to bardzo czułej .
Jej jednak to nie odpowiadało była nieszczęśliwa.
Tęskniła za dostatnim życiem, a najbardziej za małym blondynem z którym spędzała całe dnie.
Jeżeli o niego chodzi to bardzo zamkął się w sobie nie był już taki pogodny jak zawsze.
Czuł jagby ktoś zabrał całe szczęście z jego życia i rzeczywiście tak było, zabrali mu jego ukochaną przyjaciółkę Angelinę.
Od tamtej pory już nic nie było takie same.

Kilka słów od autorki :
Nie mogłam się powstrzymać i musiałam dać coś w stylu takiej bajki mam nadzieję że się spodoba.
Dalej macie przykładowy dzień naszej dwójki. Bardzo siężko piszę się coś co już było więc musicie być wyrozumiali co do tego rozdziału.
Za błędy przepraszam z całego serduszka.













Wbiegliśmy do ogromnego pomieszczenia które przypominało wielki ogród.

(D) Znajdą nas tu?
Chłopak oparł się o ścianę i spojrzał na mnie

(A) Nie ma opcji.
Byłam nadzwyczaj pewna odpowiedzi.

(D) Wogule gdzie jesteśmy?

Oboje rozejrzeliśmy się po pomieszczeniu.

(A) Nigdy tu nie byłam, ale jest nieziemsko.

(D) Zauważyłem, to co robimy

Zaczęłam wypatrywać czegoś ciekawego i pierwszym co rzuciło mi się w oczy był wielki dąb.

(A) Widzisz tamto drzewo?
Wskazałam na ogromne drzewo na środku pomieszczenia.

(D) Co z nim?
Chłopak spytał się jagby nie wiedział o co mi chodzi.

(A) Dziupla.
Mówiąc to wbiegłam do środka otworu.
Nie było tam nic zupełna pustka.

(D) Fajnie tu, co robimy z tym miejscem.

Obróciłam się i zobaczyłam chłopaka.

(A) Nie mamy jeszcze miejsca na pikniki.

Blondyn spojrzał na mnie jakby się zastanawiałam i po chwili odpowiedział.

Czarodziejskie Marzenie {D.M.} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz