-Lina zjesz coś?
Pansy wyrwała mnie z zamyślenia
-tak zjem rogalika
Sięgnęłam po idealnie wypieczonego croissanta i posmarowałam go czekoladą
-chodzisz dzisiaj mega zamyślona
-wiem, to znaczy nie wiem, a nie ważne
-co jest?
-głowa mnie boli, muszę sie przejść
-jak zjesz to możesz iść
-wielkie dzięki za pozwolenie
Wstałam od stołu Slytherinu i Wyszłam z kolacji.
Poszłam w dobrze znanym mi kierunku, na wierzę astronomiczną.
Odkąd wróciła ciągle tu przychodzę, to już rutyna.Moje nogi stukały o najwyższe stopnie i w tej głuchej ciszy usłyszałam szlochanie.
Poszłam dalej a kiedy wychyliłam się zza ściany, zobaczyłam tam jego
Małego skulonego i bezsilnego, Draco.Stanęłam nad nim a ten podniusł głowę, miał całą zapłakaną twarz, taką jakiej jeszcze nie widziałam.
I nie można tego porównać z płaczem którym wymuszał różne rzeczy na rodzicach, to był płacz bezsilności.
Kiedy zobaczył, że to tylko ja znowu się skulił i zamknął w sobie.
Przyklęłam przy nim i przydusiłam jego głowę do siebie.Słowa nie były tu konieczne, chociaż się do mnie nie odzywa ja wiem co czuje.
Ból, strach i wątpliwościŁzy same cisnęły sie do gardła, nie byłam w stanie ich powstrzymać co więcej nie chciałam
Moja sukienka nasiąka łzami draco, jego włosy są mokre od moich łez, jesteśmy tacy sami, znowu
-pokażesz mi?
Puściłam blondyna, ten z wielkim bólem i wstrętem odsłaniał lewe przedramię, i zobaczyłam, okropnego pełzającego węża
-nie jesteś w tym sam, oboje siedzimy w tym po uszy
-wiesz o wszystkim?
Spojrzał na mnie swoimi szarymi oczami
-tak, wiem i wróciłam żeby ci pomóc
-nie, to moje zadanie
Chłopak odwrócił wzrok i zaczął patrzeć w podłogę
-nie musisz tego robić
-po co to mówisz skoro oboje wiemy że prawda jest inna, jeżeli nie podołam zabije mnie, mamę, tatę i może nawet ciebie
-co chesz zrobić?
-narazie węszę i bawię się z jednym przedmiotem
Zapadła chwila ciszy
-nie zrobisz tego
Podniusł na mnie wzrok i spojrzał zimnie
-czego
-nie uda ci się go zabić, nie samemu
-podjąłem decyzję, zresztą nie mam wyboru
-dobrze w takim razie zmuszasz mnie żebym ci pomogła
Wstałam i chciałam odejść ale ten złapał mnie za rękę i obrócił do siebie
-nie pozwolę żeby ci się coś stało
-myślisz że byłam w Durmstrangu cały ten czas? Uczyłam się w większości szkół czarodziejskich a potem od cioci belli
-nie dokładaj mi, mam już dosyć abym jeszcze musiał się o ciebie martwić
-znasz może panienkę slyther
-kto to
-jedyna osoba której voldemort nic nie zrobi
Chłopakowi oczy znowu sie zeszkliły, przybliźył się i musnął moje usta, oddałam ten delikatny pocałunek
-właśnie całowałeś się z córką voldemorta
-i mi się podobało, obiecaj że nigdy nie będziesz sie dla mnie narażać, nigdy
-obiecuje
To było dziwne, ale oboje tego potrzebowaliśmy, znowu stać się jednością, a nie traktować sie jak powietrze i żyć swoim
Draco objął mnie mocno i pouczułam jego ciepło
-posłuchaj mnie teraz, ojciec chcę aby wszyscy do okoła się go bali i wykonywało jego polecenia, ale to już nie jest niewinne nękanie innych, kazał ci zabić, chesz spędzić życie myśląc że kogoś zabiłeś?
-to co mam zrobić
-zachowywać pozory, napewno w pewnym sensie cie obserwuję, trzeba działać tak aby myślał że prubujemy
-chcę naprawić szafkę zniknięć w pokoju życzeń
-Po to byłeś u borgina
-skąd wiesz
-banda pottera cię śledziła, trzeba na nich uważać, harry przeczuwa że jesteś śmierciożercą
-a ty jesteś?
-narazie nie, ale to nieuniknione
-Jesteś odemnie potężniejsza, oboje to wiemy
-nasza magia zostawia ten sam magiczny ślad, nie da się określić który z nas coś zrobił
-Jesteś pewna że chesz się w to pakować?
Przystanęłam na chwilę ale nie wiem po co bo jestem pewna
-od zawsze razem, na zawsze razem
-mam z tobą przesrane
-czemu
-jeszcze sie pytasz, jesteś uparta jak osioł
I oboje wybuchnęliśmy śmiechem tak jak wtedy gdy królik spierdalał wilkowi
Kilka słów od autorki:
Tak naprawdę ten rozdział był jednym z pierwszych, nawet nie wiecie ile łez wylałam pisząc go, mam jeszcze takich kilka i uważam że są najlepsze, przepraszam za błędy i do następnego
CZYTASZ
Czarodziejskie Marzenie {D.M.}
Fanfiction13 letnia dziewczyna o imieniu Angelina wraca po 7 latach do czarodziejskiego świata. Zostaje przydzielona do slitherinu, przyjaźni się z Pansy, Blaisem,Luną, no i oczywiście z Draco. Jest szanowana i zawsze ma najlepsze oceny. Jak potoczy się jej h...