Po chwili ciszy Draco w końcu się odezwał.
(D) Mamo jeżeli mogę spytać, co Angelina robi u nas w domu?
(N) Jak to co, to samo co ty przyjechała na święta.
Chłopak był lekko zdezorientowany.
(D) Ale czemu przyjechała, przecież święta zawsze spędzamy w rodzinnym gronie.
Pani Narcyza zamyśliła się i po chwili przemówiła.
(N)Pamiętasz może taką dziewczynkę z którą bawiłeś się jako maluch?
(D) Ta mała blondyneczka?
Oczywiście że pamiętam całe dnie razem spędzaliśmy.
Tylko co to ma do rzeczy?(N) Otóż ta mała blondyneczka właśnie siedzi obok ciebie.
Draco spojrzał na mnie, widziałam w jego oczach zaskoczenie oraz jeszcze coś ale nie byłam w stanie tego określić.
Ja sama też byłam bardzo zaskoczona.Czyli to on był tym chłopakiem z moich wspomnień, nie do wiary.
Ten sam z którym całe dnie oglondałam bajki i grałam w chowanego.(L) Angelina mieszkała u nas od urodzenia, niestety potem ten świat był dla niej niebezpieczny, ale to sama Ci opowie.
Jedzmy.Zaczęliśmy komsumbcje, a kiedy kolacja dobiegła już końca poszłam do swojego pokoju.
Gdy się przyszykowałam była dopiero 21 więc postanowiłam zrobić mały żart Draco.
Wyszłam ze swojego pokoju i nałożyłam zaklęcie niewidzialności.
Na moje szczęście drzwi do pokoju blondyna były otwarte więc weszłam bezszelestnie.
Usiadłam na fotelu i zaczęłam popijać herbatę która stała na jego stoliku.
Muszę przyznać, że była całkiem dobra.
Siedziałam tak już z 40 minut zupełnie nie zauważona.
Chłopak chodził sobie po pokoju i zachowywał się jagby był zupełnie sam.
Po pewnym czasie poszedł do łazienki a ja zaczęłam się zwijać ze śmiechu.
Kto by pomyślał że można od tak wejść sobie do jego pokoju i zostać zupełnie niezauważonym.
Bardzo mi się to spodobało postanowiłam dalej ciągnąć teatrzyk.
Kiedy Draco wrócił, momentalnie rzucił się na łóżko i zamknął oczy.
Uznałam, że już nic ciekawego nie może się zdążyć.
Postanowiłam w końcu się ujawnić zdjęłam zaklęcie i usiadłam obok blondyna.
On tylko delikatnie się uśmiechnął i ani drgnął.
Zdziwiło mnie jego zachowanie więc zaczęłam myziać go po włosach by zwrócić na siebie uwagę.
Niestety skutek był odwrotny chłopak się jeszcze bardziej wyciszył i zasnął.Rano obudził mnie męski głos.
(...) Angelina wstawaj!
(A) Jeszcze pięć minut tato.
(...) Nie jestem twoim ojcem.
Gdy tylko to usłyszałam momentalnie się podniosłam.
Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam jego.(A) Draco?
(D) Możesz mi łaskawie wytłumaczyć co robisz u mnie w pokoju?
W tym momencie przypomniał mi się wczorajszy wieczór.
(A) Nie rób afery, pewnie wczoraj jak zwykle zapomniałam gdzie jestem i zasnęłam.
(D) Jak to zapomniałaś gdzie jesteś i wogule kiedy ty do mnie przyszłaś?
(A) No wczoraj wieczorem, swoją drogą dzięki za herbatkę była pyszna.
(D) Jak to możliwe, że cię nie zauważyłem.
(A) Nie wiem widocznie ślepy jesteś.
A po za tym to nawet zaczęłam cię szturchać bo się nie odzywałeś, ale ty na moich oczach zasnąłeś.
CZYTASZ
Czarodziejskie Marzenie {D.M.}
Fanfiction13 letnia dziewczyna o imieniu Angelina wraca po 7 latach do czarodziejskiego świata. Zostaje przydzielona do slitherinu, przyjaźni się z Pansy, Blaisem,Luną, no i oczywiście z Draco. Jest szanowana i zawsze ma najlepsze oceny. Jak potoczy się jej h...