Ta starsza pani która mieszka za domem, jest żoną hipolita, mieszka na tej wyspie od urodzenia.
Ma na imię Wanda i jest przemiłą staruszką w odrużnienu od męża.Popołudniami pomagamy jej razem z draco w opiece nad zwierzętami, ma konie, króliki, pieski i lamy, te to zazwyczaj na mnie plują ale cóż poradzić, przynajmniej ładne są.
Dalej jest sad pełen zielonych jabłek i soczystych wiśni.
To ta ładniejsza część wyspy, kiedy z niej wyjdziemy czarne pustkowie a na środku mała chatka, która służy za pomieszczenie do przechowywana najróżniejszych niebespiecznych przedmiotów.Bez Pana Hipolita lepiej tam nie wychodzić, chociaż teoretycznie jesteśmy niezniszczalni bo za każdym razem kiedy nam coś grozi pojawia się bariera ochronna, ale lepiej być ostrożnym.
Jesteśmy tu już dwa miesiące i powiem szczerze że przyzwyczaiłam się do porannego wstawania i codziennych ćwiczeń.
W życiu już trochę przeżyłam ale nigdy nie byłam tak blisko z fauną i florą.
Albo zamknięta w wielkim pałacu albo w malutkim domku.Hogwart, tęskniłam za nim ale głównie to za Bleisem, Pansy, Luną, Crabbem no i Goylem.
(W) Angelinko chodź tutaj na chwilę
(A) Biegnę
(W) Osiodłajcie sobie z draco śnieżkę i płomienia, dawno nie biegały
(A) Jasne
Przeszłam do pięknej stajni w której już czekał na mnie draco, jak zawsze w jasnych bryczesach i ciemnej kurtce
(A) Śnieżka i płomień dzisiaj
(D) Ten biały I bordowy?
(A) Tak te, łap za siodło
Podeszłam do białej klaczy i zaczełam ją szczotkować a następnie osiodłałam i wprowadziłam z boksu.
(A) Gotowy?
(D) Właśnie skończyłem, wskakuj
Zasiadliśmy na konie I popędziliśmy
Kiedy zagalopawaliśmy na polanę, zsiadłam z konia i przywiązałam go do drzewa pozwalając mu skubać sobie trawkę.
Położyłam się na trawie a draco po chwili do mnie dołączył, pogrążony w zadumie.(A) O czym tak rozmyślasz?
(D) W sumie to o wszystkim i o niczym, wiesz trochę tak dziwnie, mama wywozi nas na koniec świata, zostawia i nie wiadomo kiedy wróci, każe nam się uczyć jakiś niezrozumiałchy sztuk magi, a czy to wogule ma sens?
(A) Jasne że ma, popatrz ile już umiemy, zabijamy nie dotykając różdżki, rozmawiamy bez słów, to chyba o czymś świadczy
(D) Ja to się czasem zastanawiam czy oni mnie kochają czy po prostu jestem tylko po to aby przedłużyć rud.
(A) Nie mów tak, to nie prawda
(D) Ty nie wiesz jak to jest kiedy wszyscy pokładają w tobie wielkie nadzieję I stawiają ci wymagania nie do spełnienia.
Tacy jak ja też mają ciężko, żyjemy po to aby przypodobać się innym, a ty nikt nie oczekuje od ciebie niczego, nawet nie masz kogo zawodzić, ty masz łatwiej bo jesteś tylko(A) Jestem tylko czarownicą która o swojej matce wie tyle że zmarła przy porodzie, a jeżeli o ojca chodzi to jest szansa że gdzieś tam w wszechświecie jeszcze żyje
Wstałam w pośpiechu na nogi a w oczach pojawiły się mi łzy.
(A) Ja nie mówię że ty masz łatwo, ale sam widzisz że nie masz najgorzej, Twoi rodzice mnie wychowali od zawsze zastępują mi moich, skoro nas tu przywieźli to mają w tym jakiś cel, traktują mnie jak własną córkę i naprawdę nie wiem co bym bez nich zrobiła, myślisz że mało razy zastanawiałam się kim Ja tak naprawdę jestem, ty przynajmniej masz to szczęście że podano ci to na tacy I powinieneś być z tego dumny.
Pamiętaj że kiedy wszystko na tym głupim świecie wybuchnie zostaną tylko oni, dlatego teraz się starasz dla nich.
Może I nie okazują ci miłości ale kochają cię nad życie i radzę ci ich szanować bo inaczej zostaniesz sam.Wsiadłam na śnieżkę i galopem wróciłam pod dom, to co, a raczej kogo tam zobaczyłam.
Wujek Lucjusz, był na dziedzińcu od razu do niego podjechałam i się przywitałam
(A) Dzień dobry
(L) Witaj Angelino, gdzie draco?
(A) Nie wiem, gdzieś z tyłu
(L) Może to i lepiej, płakałaś?
(A) Nie, czyli nadeszła pora?
(L) Nie do końca ale ty wyjeżdżasz, mam już twoje walizki
(A) A co z draco?
(L) Zostanie jeszcze dwa tygodnie do rozpoczenicia roku szkolnego.
(A) Gdzie mam jechać?
(L) Znasz szkołę Euro-glificzną?
(A) Coś czytałam
(L) To dobrze, po szybkiej wizycie w domu, pojedziesz tam
(A) Po co?
(L) przyda Ci się to w przyszłości, trzeba cię przygotwać, ale wytłumaczę Ci w domu, gotowa?
Podał mi rękę i po chwili już byłam w
Malfoy Monor.
Zaczełam rozglądać się po salonie i od razu zrobiło się tak jakoś ciepłej na sercu(A) Jeny jak ja dawno tu nie byłam
(L) Dlatego cię tu zabrałem, prawdopodobnie jeszcze długo nie będziesz w tym miejscu ale do rzeczy.
Usiedliśmy na skórzanych kanapch a wujek zaczął tłumaczyć.
(L) Szykuje się coś wielkiego, jeszcze nie mogę powiedzieć co ani kiedy, ale musisz być gotowa.
W tym momencie w hogwarcie nie ma dla ciebie miejsca, musisz przejść bardzo żłożony szybki ale I zarazem trudny kurs.
Przez następny, no prawie rok, jeszcze zobaczymy jak to rozłoży się w czasie, będziesz podróżowała po różnych szkołach magi i w każdej uczyła się tego co jest tam specjalnością.(A) A nie mogę nauczyć się tego w hogwarcie?
(L) W hogwarcie nie zdobędziesz tyłu umiejętności co w kilku szkołach na raz, tak będzie lepiej
(A) Czyli rozumiem że przez następny rok będę musiała przeprowadzać się co miesiąc?
(L) Mniej więcej, rozumiesz wszystko?
(A) Tyle ile muszę rozumieć napewno, gdzie ciocia?
(L) U siebie chętnie z tobą porozmawia
(A) No to ja już pujdę.
Wstałam i poszłam do pokoju gdzie cocía spędzała popołudnia, zapukałam do drzwi a jak zwykle ciepły głos mi odpowiedział.
(N) O jesteś Angelino, jak ja cię dawno nie widziałam
(A) Ja cioci też.
Podbiegłam do kobiety i mocno się w nią wtuliłam.
(N) Jak żyjesz? Dobrze wam było na wyspie?
(A) Na początku trochę ciężko, ale kiedy się przyzwyczaiłam zaczęło mi się tam nawet podobać
(N) A jak Draco?
(A) Podobnie do mnie, tylko że teraz został tam sam
(N) Nic mu nie będzie, pani Wanda zajmię się nim, ufam jej i Hipolitowi.
(A) Mam ponoć wyruszyć w jakąś podróż po świecie.
(N) Tak wiem, znowu nie będę cię widzieć
(A) Sama tego nie rozumiem, ale wujek wie co robi, chce się jeszcze przejść po Rezydencji przed wyjazdem
(N) Tak, rozumiem, kochasz to miejsce, no to leć nie zatrzymuje cię.
Ciocia pocałowała mnie w czoło a ja pobiegłam do pokoju który znaczy dla mnie więcej niż wszystko inne.
Usiadłam na szarej kanapie i czekając aż ktoś mnie znajdzie I wyrwie z bajki, przeglondałam stare pudełko z płytami.
CZYTASZ
Czarodziejskie Marzenie {D.M.}
Fanfiction13 letnia dziewczyna o imieniu Angelina wraca po 7 latach do czarodziejskiego świata. Zostaje przydzielona do slitherinu, przyjaźni się z Pansy, Blaisem,Luną, no i oczywiście z Draco. Jest szanowana i zawsze ma najlepsze oceny. Jak potoczy się jej h...