Czarodziejskie Marzenie {D.M.}

Rozdział 5

Kiedy wsiadłam do pociągu zaczęłam szukać Luny.
Znalazłam ją w przedziale krukonów.
Niestety dziewczyna spała, a ja nie chciałam jej przeszkadzać.
Nie miałam nic do czynienia z innymi krukonami, więc udałam się do przedziału ślizgonów.

Stanęłam nad paczką Malfoya.
Wpatrywałam się chwilę w grupę i czekałam.
Zabini chyba zorientował się o co mi chodzi i się przesunął.
Usiadłam bez słowa i zaczęłam bawić się bransoletką, którą dostałam od państwa Malfoy.

Po chwili Zabini odezwała się szyderczo.
(Z) A co to się stało że nasza królewna z nami usiadła.

Spojrzałam na niego i zrobiłam przesłodzony uśmiech.
(A) Powiedzmy że mam dobry dzień, a my się chyba jeszcze nie znamy?
Powiedziałam to w stronę brunetki, która siedziała na przeciwko mnie.
(A) Angelina jestem.
Wystawiłam dziewczynie rękę.

(P) Pansy Parkinson.
Dziewczyna ujęła moją dłoń i miło się uśmiechnęła.

W odróżnieniu od reszty uczennic zachowywała się bardzo przyjaźnie.

Po chwili Blaise wyskoczył z pytaniem
(Z) Jak spędziliście ferje?

(C) Dobrze wyjechałem z rodzicami na Hawaje.

Blaise spojrzał się na Draco i po chwili powiedział.
(B) A jak się bawił nasz smok?

Malfoy spojrzał na niego tak jakby czekał na to pytanie.
(D) To były najlepsze święta w moim życiu.
Chłopak rozmarzył się na wspomnienie o świętach

(P) A co takiego się stało.
Zaciekawiła się Pansy

(D) Pewna bardzo ważna osoba wróciła do domu.

Nie wiedziałam czy Draco chce powiedzieć wszystkim o tym że był ze mną, ale postanowiłam się nie odzywać.

(Z) Kto?

(D) Najważniejsza dziewczyna w moim życiu, bawiłem się świetnie.
Wszyscy spojrzeli po sobie

(P) Uhuhuhu czyżby Malfoy się zakochał?

Draco wręcz zdzielił brunetkę w głowę i dodał.

(D) Moja przyjaciółka z dzieciństwa, ty półgłówku.

Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

(P) Ja jestem półgłówkiem, a kto nie znalazł jeszcze dziewczyny na konkurs.

Draco chytrze się uśmiechnoł i odpowiedział z drwiną.
(D) Tak się składa że nawet wysłałem już nagranie, Parkinson.

Dziewczyna była widocznie zaskoczona.
(P) Kogo udało Ci się namówić?

(D) Po pierwsze jej nie namówiłem, po drugie dowiesz się w swoim czasie.
Chłopak spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął.

Ja postanowiłam wykorzystać sytuację i dowiedzieć się czegoś o tym konkursie.
(A) A tak wogule to co to za konkurs?

Wszyscy spojrzeli się na mnie jak na jakiegoś dziwoląga, ale po chwili Pansy odpowiedziała.

(P) Wybierasz sobie partnera, oczywiście ze swojego domu, potem dla każdego domu wybierani są reprezentanci.
Następnie ósemka kandydatów losuje temat piosenki.
A na koniec śpiewają ją przed wszystkimi. Zwycięska para zdobywa 150 punktów dla domu oraz miejsce w gablotce z osiągnięciami. I to tak w skrócie.

(A) No nawet nieźle ten dyrektor to sobie wymyślił.

(Z) Ja śpiewam z Pensy a Draco z nie wiadomo kim.
Ale ty się niestety spóźniłaś, do dzisiaj można było się zgłaszać.
Powiedział przemądrzale Blaise