Osobiście kocham ten rozdział, zapraszam na dawkę cringe'u :*
Kim Namjoon
— Wyjazd do Hiszpanii, mówili. Będzie fajnie, mówili.
Pojechałaś wraz ze swoją koleżanką na wakacje do Hiszpanii. Jednak z waszej dwójki tylko ona ogarniała jakieś słówka po hiszpańsku, więc zwykle ona służyła ci pomocą jako tłumacz. Teraz, kiedy siedziałaś samotnie w hotelowym barze, trudno było ci chociażby o zamówienie jakiegoś napoju. Przynajmniej barman okazał się bardzo pomocny i dzięki twoim gestykulacjom ogarnął, o co ci chodzi. Mimo iż zamówiłaś coś do picia, to brakowało ci jakiegoś towarzystwa, z którym mogłabyś porozmawiać, ale jak? Skoro w większości otaczał cię personel, który nie za bardzo rozumiał angielski.
— Dobra. Wiem, że się pewnie nie zrozumiemy, ale woda. Czy mógłbym dostać W-O-D-Ę? — spytał się ciebie ktoś po angielsku, uprzednio klepiąc po ramieniu.
— Tylko wodę będziesz zamawiać? — odpowiedziałaś chłopakowi z uśmiechem. — Nie jestem z personelu.
— Oh. Przepraszam! — Namjoon odskoczył lekko do tyłu, trochę zawstydzony pomyłką, ale w środku ucieszył się, jak i uspokoił, kiedy usłyszał znajomy mu język. — Już sam nie wiem co robię. Miałem wyjść tylko do pokoju przyjaciela i trochę pomyliłem piętra, a telefon zostawiłem w swoim pokoju i jakoś nie mogę wrócić — wytłumaczył siadając obok ciebie.
— Więc przyszedłeś zamówić wodę?
— Biegłaś kiedyś w kółko po tych schodach? Można się namęczyć. Z resztą w sumie i tak nie zapłacę, nie wziąłem pieniędzy.
— Pozwolisz na chwilkę — przeprosiłaś Joon'a i zawołałaś swojego zaprzyjaźnionego barmana, żeby zapłacić mu i wytłumaczyć co chcesz zamówić. Już po sekundzie stanęła przed wami szklanka wody. — Dzięki, Arthuro! — barman sam z siebie był zadowolony, że może z tobą rozmawiać i kiedy odpowiedział ci coś po hiszpańsku, po prostu zniknął w kuchni.
— Co? Powiedzmy, że długo tu razem siedzieliśmy i postanowiliśmy się zaprzyjaźnić — wytłumaczyłaś, słysząc śmiech swojego nowego towarzysza.
— Namjoon — wyciągnął rękę, którą od razu uścisnęłaś.
— [T/I], miło mi.
[schody to mój wróg numero uno]
Kim Seokjin
Siedziałaś przy stoliku w resturacji, w której zagoślili dziś i chłopaki. Czekałaś na przyjaciela, który – jak się okazało – postanowił cię wystawić. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wsyszło, gdyż Seokjin postanowił zaszczycić cię swą osobą.
— Hej? Ja z tamtego stolika — odwrócił się, wskazując na stolik z sześciorgiem pozostałych chłopaków, którzy pomachali ci, gdy przeniosłaś na nich wzrok. To nie tak, że Jin przyszedł do ciebie z własnej woli, przegrał zakład z Jeongguk'iem. — Może zabrzmi to trochę dziwnie, ale zauważyliśmy, że siedzisz sama i... może dotrzymam ci towarzystwa?
CZYTASZ
𝐫𝐞𝐚𝐤𝐜𝐣𝐞 𝐛𝐭𝐬
RandomChyba wszyscy wiemy na czym polegają reakcje, więc oszczędzę wam bezsensownego opisu. Zapraszam serdecznie i nie zrażajcie się początkiem ;) ### 🏷 scenariusze z bts wrzucam też do mojej drugiej książki - scenarios, zapraszam i tam ### ➷ W najbliż...