12. Pierwszy pocałunek

2.3K 54 10
                                        

RM

To, że Namjoon jest bogiem destrukcji, to wie to chyba każdy. Nawet ty, jego dziewczyna, musiałaś się mierzyć z jego destrukcyjną naturą. Z jednego występku chłopaka, na występek zaczęłaś się przyzwyczajać. Lider natomiast robił się co raz bardziej zażenowany samym sobą. Bał się również, że w końcu coś ci przez przypadek zrobi. Dzisiaj miałaś przenieść keyboard ze studia Sugi do pomieszczenia z innymi instrumentami. RM jako, że chciał ci zaimponować rzucił ci się do pomocy. Niestety w pewnej chwili przedmiot wyślizgnął mu się z ręki i, pod wpływem ciężaru, instrument spadł na twoje małe, czułe stopki.

***

-O jasna cholera! [T/I], żyjesz? -Koreańczyk od razu znalazł się przy tobie, ściągając przedmiot z twoich kończyn. Ty natomiast trzymałaś się za obolałe miejsca jęcząc z bólu.

-Zabiję cię -wyjęczałaś oskarżycielsko, a z twoich oczu poleciały pierwsze łzy.

-To jutro, teraz zdejmiemy ci trampki -mruknął i delikatnie zabrał się za ściągnięcie butów, z twoich stóp. Chwycił czerwone obuwie i położył gdzieś z boku, by następnie zabrać się za twoje skarpetki. Gdy już je zdjął obejrzał twoje stopy. -Raczej nic poważnego się nie stało, no może będziesz miała siniaki, ale nic poza tym.

-Ale to boli -mruknęłaś żałośnie, wyrywając mu z rąk swoje stopy, jednocześnie krzywiąc się przez tak gwałtowny ruch z twojej strony.

-Dziwnie by było, jakby cię to nie zabolało -zauważył, lecz zamilkł gdy zobaczył twój wzrok. -Zaraz przestanie -zapewnił i położył rękę na obolałym miejscu. Zaczął delikatnie masować cię, po stopach i po kostkach. -Nie masz łaskotek? Jakbyś miała to może byś się choć uśmiechnęła.

-Nie czuje stóp, gamoniu -warknęłaś, a chłopaka coś oświeciło w środku. Powoli zaczął się do ciebie przybliżać, by w końcu spojrzeć ci z bliska w oczy. -Co ty wyrabiasz? W głowę mnie nie walnąłeś... -Namjoon kompletnie cię nie słuchając zbliżył swoje usta do twoich i delikatnie je musnął, przyprawiając cię o blokadę całego ciała. Gdy chłopak się od ciebie odsunął dalej siedziałaś z wytrzeszczonymi oczyma i zamrożonej pozycji. Tamten natomiast szczerzył się jak głupi do sera. W końcu jednak przełknęłaś jakąś gulę w gardle i palnęłaś:

-C-czy możesz... no wiesz, jeszcze raz? -mruknęłaś kompletnie zapominając o stopach i keybordzie, przyprawiając zawstydzonego Joon'a o śmiech.

Jin

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Jin

Seokjin już przed zostaniem twoich chłopakiem często przyprowadzał cię do wytwórni. Większość ludzi już cię tam znała. Pewnego razu, gdy miałaś już wychodzić wraz z Jinem, podszedł do was menadżer chłopaków i zaproponował ci zagranie w jednym z teledysków, do ich najnowszej piosenki. Oprócz ciebie na planie miał się pojawić drugi chłopak- student szkoły aktorskiej w Seulu. Oczywiście przystałaś na tę propozycje.

𝐫𝐞𝐚𝐤𝐜𝐣𝐞 𝐛𝐭𝐬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz