RM
Całe BTS przygotowywało dzisiaj teledysk do najnowszej piosenki. Wszyscy dawali z siebie wszystko a samo MV, z twojego punktu widzenia, (obserwowałaś z boku całe przedsięwzięcie) wyjdzie raczej lepiej niż znakomicie. Już od samego początku zapewniałaś chłopaków, że Army będzie zadowolone, jednak ci pozostali sceptycznie nastawieni. W końcu pomiędzy nagrywaniem robiono chłopakom przerwy, kiedy to rozchodzili się do różnych pomieszczeń. Gdy jedna z przerw się skończyła, a wszyscy mieli powrócić do nagrań, gdzieś zapodział się Namjoon z Taehyung'iem. Wysłano cię więc na poszukiwanie tych dwóch delikwentów. Ci natomiast siedzieli sobie w prywatnym pomieszczeniu dla personelu i rozmawiali na dość szokujące tematy.
***
-Wiesz, Hyung. Zauważyliśmy z Jiminem, że ostatnio bardzo dużo spędzasz czasu z naszą [T/I]- zaczął Tae patrząc wymownie na starszego kolegę. Raper spojrzał pytająco na drugiego. -Nie żebyśmy mieli coś przeciwko czy coś, ale wiesz...
-O co ci chodzi? -podniósł delikatnie głos. Wolałby żeby nikt nie poruszał tego tematu. Samemu sobie było mu trochę wstyd przyznać się, że się w tobie zakochał a co dopiero, żeby powiedzieć to komuś innemu czy tobie. Prędzej stanąłby na stole rodzinnym podczas kolacji Bożonarodzeniowej i zatańczył do ,,Dope'' niż przyznał się do swoich uczuć z własnej woli.
-Nie udawaj, widzimy jak na nią patrzysz -Taehyung'a wyraźnie bawiła zawstydzona twarz RM'a, postanowił kontynuować. -Obserwujemy was.
-Słuchaj, Taehyung. Ja zdaję sobie sprawę, że lubisz sobie obejrzeć serial z Jimin'em ale nie wal mi tu tekstami z tych durnowatych serii -odparował, zdenerwowany już, Namjoon.
-Oh, no przyznaj się w końcu. Zakochałeś się w [T/I]! -wykrzyknął wokalista unosząc dłonie do góry.
-Że co? -chłopaki automatycznie odwrócili się w stronę drzwi, w których to właśnie teraz stałaś. Twoja mina wskazywała na jeden wielki szok a woda, która wypadła ci z rąk, tylko potęgowała twój stan osłupienia.
-Tae-Taehung...t-ty durniu, ty małpo. Zabije cię, rozumiesz? Nie żyjesz -wymamrotał raper i stanął nieruchomo patrząc się w ciebie.
-To ten... t-to ja idę. Seokjin mnie woła. Już idę Jin! -ryknął V i wybiegł wystraszony z pokoju.
-Oszczędź mu jego marne życie -zaśmiałaś się i weszłaś do środka. Rozejrzałaś się po swoim pomieszczeniu i zawiesiłaś swoją kurtkę na wieszaku. -Rozumiem, że robicie sobie czasem żarty. Możemy zapomnieć o tym zdarzeniu i wrócić do pracy -zaproponowałaś a Koreańczyk podejmował teraz w głowie jedną z ważniejszych decyzji swojego życia. Brnąć w to co zaczął młodszy i narazić się na ryzyko utracenia twojej osoby, czy zostać tam gdzie jest i zgodzić się w sprawie żartu, ze strony wokalisty.
-Właściwie to, to nie są żarty -mruknął w końcu chłopak. -I wolałbym tego nie zapominać, ponieważ bardzo mi zależy, żebyś wiedziała i pamiętała o tym, że cię kocham.
CZYTASZ
𝐫𝐞𝐚𝐤𝐜𝐣𝐞 𝐛𝐭𝐬
RandomChyba wszyscy wiemy na czym polegają reakcje, więc oszczędzę wam bezsensownego opisu. Zapraszam serdecznie i nie zrażajcie się początkiem ;) ### 🏷 scenariusze z bts wrzucam też do mojej drugiej książki - scenarios, zapraszam i tam ### ➷ W najbliż...