*w sensie celebrity crush ;)
Kursywa - ich myśli
RM
Kim jesteś: reżyserką
Cóż Namjoon byłby trochę onieśmielony. Byłby w stanie z tobą rozmawiać- przecież to on mówi za cały zespół, ten chłop jest mównicą zespołu- jednakże w jego głowie byłby istny mętlik. Nie chciałby źle przed tobą wypaść, zbyt mu imponowałaś. Ciągle by się uśmiechał i ukazywał dołeczki. W waszej rozmowie przemycał ciche, nieśmiałe pochwały twych tworów, które oglądał z wielkim zaangażowaniem. Starałby się za wszelką cenę sprawić byś go polubiła. To był cel jego wieczoru.
Namjoon zgrał raz sobie na pendrive'a jakieś losowe filmy. Gdy wszedł do samolotu- lecąc w trasę- nie spodziewał się, że trafi na takie arcydzieło przypadkiem. Wciągnął się w film na tyle, że obejrzał go chyba z dziesięć razy sam. Póżniej jeszcze kazał obejrzeć go chłopakom, wtedy dołączał się do seansu uśmiechając się jak głupi do sera. Gdy tylko wylądowali wyśledził cię na różnych stronach i dowiedział się o tobie chyba wszystkiego czego chciał. Od tamtej pamiętnej chwili zawsze wyczekuje premier twych filmów czy seriali.
***
-Jak to [T/I]?! -pisnął RM, gdy usłyszał kto będzie zajmował się kręceniem ich najnowszego MV. Nie to, że nie chciał byś się tym zajęła. Ba! On o tym marzył i śnił po nocach. Jednak nie przygotował się na to, by dzisiaj się z tobą spotkać. Myślał, że kręceniem zajmie się ten sam człowiek co zwykle, a tu taka niespodzianka.
-Przecież chciałeś ją poznać -zauważył Taehyung, który- wraz z resztą chłopaków- doskonale wiedział o jego zafascynowaniu twą osobą. -Teraz jest doskonała okazja na porozmawianie z nią i może coś z tego wyniknie.
-Mrugnij do mnie jeszcze raz -wymamrotał odwracając się, na dźwięk otwieranych drzwi.
-Tu jesteście! Szukałam was -zawołałaś. Miałaś napakowane wszystkiego po trochu, do swojego kalendarza, więc musiałaś szybko odwalić robotę z BTS. -Z resztą już wszystko uzgodniłam. Mogę wiedzieć, czemu nie ma Pan na sobie przygotowanych, dla Pana strojów? Panie Taehyung?
-Tylko nie Pan! Mów mi po imieniu -poprosił próbując wyrzucić z pamięci przydomek, jaki mu nadałaś. -Już idę się przebrać, musiałem podbudować naszego lidera. Fighting, Namjoon!
-Mnie zaraz coś trafi -pacnął się z otwartej dłoni w twarz. Dopiero, gdy się odezwałaś uświadomił sobie, że dalej tu stoisz.
-Mnie też, jak Taehyung się nie pośpieszy. Coś poważnego się stało, że musiał cię podbudowywać? Jakoś ci pomóc? -spytałaś rzeczywiście chcąc pomóc raperowi. Tamten podskoczył w miejscu wiedząc, o czym mówił Tae.
-Nie, nie, nie! Taehyung, taki nasz mały żartowniś. Nn tylko żartował. Nic mi się nie dzieje, naprawdę. Nie zaprzątaj sobie mną głowy -zaprzeczył szybko śmiejąc się nerwowo. -Oczywiście nie żebym nie chciał, byś mi pomogła. Nie to mam na myśli...-
-Rozumiem, zwolnij -zaśmiałaś się, gdy ten chciał ciągnąć temat dalej.
-Mógłbym się ciebie o coś spytać? -odezwał się po chwili ciszy, w której to było tylko słychać, jak twoje paznokcie uderzają o ekran telefonu. Odwróciłaś głowę w jego stronę, zdezorientowana nagłym odzewem.
-Jasne, oczywiście. Pytaj, o co tylko chcesz -mruknęłaś chowając telefon do kieszeni. Choć twoja ręka i tak spoczywała niedaleko kieszeni. Czekałaś na połączenie, mówiące o gotowości reszty zespołu, co równało się z rozpoczęciem nagrywania.
CZYTASZ
𝐫𝐞𝐚𝐤𝐜𝐣𝐞 𝐛𝐭𝐬
RandomChyba wszyscy wiemy na czym polegają reakcje, więc oszczędzę wam bezsensownego opisu. Zapraszam serdecznie i nie zrażajcie się początkiem ;) ### 🏷 scenariusze z bts wrzucam też do mojej drugiej książki - scenarios, zapraszam i tam ### ➷ W najbliż...