RMKompleksy: nogi
Kobieta zmienną jest, powiadają niektórzy. Namjoon mimo, że ma głęboki szacunek do płci pięknej, to podpisałaby się pod tym zdaniem. Już nie raz zdążało się, że patrzył jak to przeglądasz się sobie w lustrze i potrafisz tuż przed wyjściem-na jakieś spotkanie- zmienić swój ubiór, nawet po kilka razy. Zwykle pozostawiał tą kwestie tobie, gdyż szczerze Po pierwsze ,,nie brał w ogóle pod uwagę, że możesz mieć kompleksy". Po drugie ,,wolał zostawić kwestie twojego ubioru tobie, dał ci w tym swobodną przestrzeń". Pewnego dnia zostaliście jednak zaproszeni wspólnie na kolację z jakimś znajomym Joon'a, który również miał przyjść ze swoją dziewczyną. Wtedy to znów zaczęłaś majaczyć coś do siebie w lustrze i rzucałaś ubraniami na prawo i lewo.
***
-[T/I], proszę cię pośpiesz się. Musimy już wychodzić! -krzyknął Namjoon pukając do drzwi twojego pokoju. -[T/I], słyszysz? Mogę wejść?
-Za cholerę mi tu nie wchodź! -ryknęłaś próbując ściągnąć porwane rajstopy, które zniszczyły ci się przed sekundą, przez zahaczenie o zamek sukienki.
-To co ty tam robisz? Naprawdę musimy iść -powiedział opierając się ramieniem o drzwi i czekając aż wyjdziesz, lecz nic takiego nie nastąpiło.
-Idź sam -w końcu uzyskał odpowiedź, jednakże nie taką której oczekiwał.
-Co? Dlaczego? Przecież tak się cieszyłaś -spytał zdezorientowany.
-Nie pytaj tylko idź, mówię! -ryknęłaś a oczy, jak z automatu, ci się zaszkliły. Miałaś już serdecznie dość tego kompleksu i wstydu do swoich nóg. Po prostu nie mogłaś na nie patrzeć, gdy byłaś w sukience a co dopiero bez rajstop.
-Nigdzie nie idę, bynajmniej nie bez ciebie -zaprzeczył i sięgnął za klamkę.
-Nie wchodź! -chłopak chyba nie zamierzał cię słuchać, ponieważ już po sekundzie znalazł się w pokoju. Pierwsze co zobaczył to pięć sukienek leżących porozrzucanych na ziemi. Później jednak wrócił do ciebie. Siedziałaś na łóżku naprzeciwko lustra. W ręku trzymałaś podarte ubranie i pochlipywałaś sobie po cichu.
-Hej, co się stało? Zrobiłem coś nie tak? -spytał skanując wszystko dookoła by dojrzeć gdzieś przyczynę twojego zachowania. -Odpowiesz mi, hmm? Czemu nie chcesz iść?
-Widzisz to -wychlipałaś wskazując dłońmi na swoje nogi.
-Nogi, widzę twoje nogi i co w związku z tym? One są powodem dla którego płaczesz -spytał kładąc ci rękę na ramieniu.
-Mam okropne nogi, nie nadają się do sukienek. W ogóle nie mogę patrzeć na nie, gdy noszę sukienki i to jeszcze bez rajstop... a wszystkie laski w tej restauracji będą pewnie w sukienkach -wyznałaś a Namjoon się uspokoił.
-Mogłaś przecież ubrać spodnie, też wyglądasz w nich znakomicie. A jeśli chodzi o te twoje sukienki, jak nie czujesz się w nich pewnie to nie zakładaj ich z mojego, czy kogoś innego, powodu. Podobasz mi się w czymkolwiek nie byłabyś ubrana, więc nie smutaj mi już -mruknął przyciągając się do przytulasa. -A teraz ładnie proszę mi powiedzieć: dziękuję Joonie, jesteś wspaniały zawsze mi pomagasz, jakie ja mam wspaniałe nogi, kocham siebie i swoje ciało. I zbierajmy się. Moi przyjaciele są przyzwyczajeni do tego, że się spóźniam, więc na spokojnie, ochłoń troszkę.
CZYTASZ
𝐫𝐞𝐚𝐤𝐜𝐣𝐞 𝐛𝐭𝐬
De TodoChyba wszyscy wiemy na czym polegają reakcje, więc oszczędzę wam bezsensownego opisu. Zapraszam serdecznie i nie zrażajcie się początkiem ;) ### 🏷 scenariusze z bts wrzucam też do mojej drugiej książki - scenarios, zapraszam i tam ### ➷ W najbliż...