12

565 19 15
                                        

-No zapytałem czy chcesz uprawiać seks... ze mną- dodał

-Nie! Nie chce!- moje policzki już chyba płonęły

Co to za cholerne uczucie?

-Na pewno? Jestem w tym dobry- przysunął sie bliżej mnie

-Na pewno! Nie zbliżaj się!- cofnąłem się gwałtownie do tyłu jednak moje plecy spotkały się z ciałem Akaashiego który siedział obok mnie

-No chodź... Będzie ci tak dobrze że się poryczysz- ponownie się przybliżył

-Błagam. Nie...- ukryłem twarz w dłoniach

-No okej. Wreszcie ktoś załapał o co chodzi. Brawo Yaku. Kolejna para. Akaashi możesz zacząć- usłyszałem Yamaguchiego jednak nie obchodziło mnie to teraz

Obchodziło mnie to czemu się tak czuje i czemu moje serce prawie wyskoczyło mi z piersi

-Dobra to jestem kobietą jak coś- spojrzałem na Keijiego który pokazywał karteczkę Bokuto

-Braciszku czy mógłbyś popilnować mojego syna? Muszę szybko iść na rozmowę o pracę a nie mam go z kim zostawić- zaczął niebieskooki

-Miałem plany ale dla tak seksownej siostry zrobię wszystko- i kolejny uległ

-Wszystko powiadasz?- wymruczał

-Wszystko- białowłosy potwierdził szybko całując usta Akaashiego

-Tsuuki spokojnie. Może usiądziesz?- zapytał piegowaty

-Bokuto teraz ty- szepnął Keiji

-A tak... Chcesz spróbować alkoholu?- zapytał

-Nie- syknął bezemocjonalnie czarnowłosy

-Na pewno? No dawaj nie bądź pizda- ciągnął

-Jestem- Keiji zmrużył oczy

-A jak to będzie jakieś dobre wino?- Koutarou spojrzał na niego flirciarsko

-Nadal nie...- oho zaraz ulegnie jak chuj

-Wypijemy je sami...- Zaczął przesuwać palcem bo jego ramieniu i odkrytym przez bluze obojczyku -we dwoje- dodał

-Uggh przestań to teraz robić. Mam nadzieje że serio jakieś wypijemy- i nie dał rady ojć

Tsukishima załamany usiadł w kącie przyciągając nogi do klatki piersiowej

-Tsuuki! Wszystko w porządku? Jesteś blady cały. Ostatnia para zróbcie to jak należy- pisnął Yamaguchi

Już przestałem słuchać. Ostatnia para zrobiła to chyba dobrze. Tadashi chwile jeszcze pogadał i próbował uspokoić Keia

-Dobrze. Dziekujemy wam za dzisiaj i mamy nadzieje że coś wynieśliście z tych zajęć- uśmiechnął się

-Koniec?- zapytał Kuroo

-Koniec- potwierdził Yamaguchi

-Kenma chodź- Tetsuro wstał ciągnąc za sobą blondyna zapewne do swojego pokoju 

-Yaku jesteś zajęty?- usłyszałem Leva

-Nie. A coś się stało?- zapytałem patrząc na niego

-Nie... Nic. Chciałbyś... Może... Obejrzeć ze mną jakiś film czy coś?- zapytał zmieszany

-J-jasne- czy ja się zająkałem? Żałosne

-Okej. To chodźmy- uśmiechnął się szeroko

Zacząłem iść za Haibą

Addictions destroy  Lev x Yaku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz