7

567 21 48
                                    

Do domu weszli jacyś ludzie. Podejrzewam że to ci przyjaciele ich

-Hejka!- krzyknął Kuroo
Pozostali również się przywitali

-To jest Yaku! Przedstawcie mu się! Ja ogarne troche- pokazał na mnie

Każdy się na mnie gapi...

-Hej! Jestem Nishinoya. Ile masz wzrostu?- zapytał jakiś niski chłopak

Czyżby znalazł się ktoś jeszcze mniejszy niż ja?

-165- przyznałem nie kryjąc jak mnie to boli

-Cholera. Przegrałem- syknął -mam 160- dodał

(Przed przeskokiem wzrost, oki?)

Czyli niższy! Yaaay wreszcie

-Nishinoya!!!- krzyknął Bokuto rzucając się na brązowookiego
-Koutarou mówiłem niewyraźnie?- warknął Keiji

-Sugawara. Miło mi poznać- tym razem podszedł jakiś miło wyglądający chłopak -a to Daichi- pokazał na chłopaka który próbował zdjąć z Noyi białowłosego -musimy pilnować naszych dzieci- zaśmiał się

-Tendou Satori!- krzyknął czerwonowłosy zaskakując Suge
-Wakatoshi- mruknął jakiś obok

-Hej. Jestem Goshiki- obok nich pojawił się kolejny
Jezu ile ich

-Ja jestem Semi a ten z tyłu to Shirabu. Boi się podejść- wytłumaczył kolejny

Posłałem im jakiś wymuszony uśmiech

-Yahoo! Nie stresujcie go. Co tak stoicie w piątkę nad nim- zapytał mój wybawca

-Aj tak. Sorki- zachichotał Goshiki

Odeszli... Uff

-Jestem Oikawa Tooru- wyszczerzył się
Wygląda na miłego
-Iwa-chan no chodź tu!- krzyknął do jakiegoś chłopaka który chwile później do nas podszedł

-Hajime Iwaizumi. Cześć- przywitał się
Po chwili odeszli

-My się już znamy- dosiadł się do mnie ten rudowłosy policjant
-Pozostali nie mogli przyjść niestety. Ale też bedzie fajnie- zaśmiał sie

-Boke! Hinata Boke! Chodź tu!- krzyknął Kageyama

-Kurwa czego- warknął podchodząc do chłopaka

Chwile siedziałem w ciszy którą przerwał jakiś blondyn

-Yuji Terushima- padł obok mnie

Chwila... To ten niewyżyty?!

-A ty? Jak się nazywasz?- fajnie że słuchał

-Yaku Morisuke- odpowiedziałem nie pokazując żadnej emocji

Miał kolczyka w języku. Ciekawie.

-Może powiesz o sobie coś więcej?- pysunął się bliżej mnie tak że nasze nogi się dotykały

-Terushima nie zarywaj. Myślę że ktoś inny będzie chętny- podszedł do nas Kuroo

MÓJ JEBANY WYBAWICIEL
Który to juz?

-He? Kto taki?- rozejrzał się po pokoju -aaa dobra dobra- pobiegł gdzieś

-Jakby coś było nie tak to mi powiedz. Albo Sugawarze bo on nie chce pić tylko nas pilnować. A teraz masz- podał mi jakąś szklankę

Spojrzałem na niego niezrozumiale

-No alkohol. Chyba że nie pijesz?- dopytał

-Pije- odebrałem naczynie

Addictions destroy  Lev x Yaku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz