Chłopak przyległ swoimi ustami do tych moich od razu zaczął muskać moją górną wargę. Starałem się zrobić to samo z jego dolną ale totalnie nie potrafiliśmy sie zgrać. Poczułem że dołączył swój język. Japierdole fuj.
Pomyśl że to Lev. Pomyśl że to Lev. Pomyśl że to Lev. Pomyśl że to Lev. Pomyśl że to Lev kurwa Lev nie całuje tak chujowo
Kiedyś było lepiej. Co mu się stało?!
Chyba też zauważył brak zgrania przez co odsunął sie z nieskutecznie ukrytym grymasem
-Sorki- mruknąłem
Ciekawe za co kurwa. Za to że wolałbym przelizać się z Haibą?
-Spoko- odpowiedział
Po chwili zaczął opowiadać jakieś głupoty jak to bardzo mu na mnie zależy. Pierdol pierdol ja posłucham
-Mogę jeszcze raz?- zapytał
Pokiwałem głową na ,tak,
Błagam nie rób tego jak nie umiesz
Od razu wbił się w moje wargi. Tym razem już od początku czułem jego język. Starałem robić to bez mojego jednak nie wyszło. Ponowny brak zgrania mnie przeraził. Tym razem ja sie od niego odsunąłem
-Powoli- mruknąłem
-Okej sorki- westchnął
Nasze wargi znowu się złączyły a on znowu zaczął przyśpieszać
-Chodźmy już do mnie- syknąłem zirytowany niedoświadczeniem tego idioty
Nie mówię że ja jestem mistrzem całowania ale na pewno robię to lepiej od niego
-O-okej. Jasne- odpowiedział niepewnie
Wstaliśmy z murku i zaczęliśmy kierować w kierunku domu który zamieszkiwałem
Aż niedobrze mi się robi na myśl ze ma we mnie wchodzić... Yaku spokojnie... Wyobrazisz sobie Leva
Jakoś on nie miał problemu ruchać kogoś innego-Przeprowadziłem się jak coś. Mieszkam teraz ze znajomymi- mruknąłem
Wiedziałem że mu się to nie spodoba. Był zawsze chorobliwie zazdrosny o każdego mojego znajomego
-Spoko- warknął próbując ukryć złość
Pierdol się kurwa nienawidzę cie
***
-To tu- odparłem zgaszając niedopałek papierosa. Przez drogę wypaliłem z sześć. Nie mogłem znieść jego towarzystwa. Cały czas pierdolił o jakichś głupotach
Wszedłem do domu
-Jesteśmy!- krzyknąłemPo ściągnięciu butów weszliśmy do salonu w którym siedziało kilka osób
-Jakby... Poznajcie się. To jest Inuoka mój... Kolega- przedstawiłem go
-Hej Hej Hej! Jestem Bokuto! A to mój chłopak Akaaaahi! Jest cudowny, prawda?!- zaczął skakać obok zdezorientowanego brązowookiego
-Miło poznać- uscisnął jego dłoń
-Uspokój się- warknął Keiji
-Akaashi Keiji- mruknął obojętnie również ściskając jego dłoń
Tutaj sie wyłączyłem. Zobaczyłem jakąś skąpo ubraną tapeciare siedzącą w kuchni
-Hej. Co się dzieje?- ze schodów zbiegł Lev. Widać że nie w humorze
CZYTASZ
Addictions destroy Lev x Yaku
FanfictionEDIT: AUTORKA Z 2024 ROKU NIE JEST W STANIE TEGO PRZECZYTAĆ PRZEZ OGROMNY CRINGE I ZAŻENOWANIE PLUS JAKOSC I STYL PISANIA. NIEPOLECAM XDD Yaku Morisuke zostaje zmuszony przez rodziców do wyprowadzki oraz zaczęcia samodzielnego życia. Chłopak w poszu...