-Yaku!!!-
Otwarłem szeroko zapłakane oczy
Przede mną siedział zmartwiony Lev
Co się stało?
On żyje?
Jesteśmy w aucie?
-L-le-Lev- wyszlochałem mocno wtulając się w jego ciepły tors
Nic się teraz nie liczyło. Miałem gdzieś czy mnie odepchnie czy wyśmieje. Jest tu ze mną...
-To tylko zły sen. Jest okej- objął mnie przyciągając jeszcze bliżej
To sen... On żyje... Wszystko jest dobrze
-Opowiesz mi co ci sie takiego śniło?- zapytał głaszcząc mnie po włosach
Pokiwałem głową na ,nie,
-No już dobrze. To się nie wydarzyło- chyba poczuł jak się trzęse
*
Po kilkunastu minutach wreszcie sie uspokoiłem. A przynajmniej tak mi się wydaje
-Możesz mnie pocałować?- zapytałem przecierając ostatnie łzy
-Pewnie- chłopak lekko złapał mnie za podbródek
To nie sen...
Poczułem te jego idealne usta na moich. Z początku były to tylko jakieś muśnięcia jednak z czasem zmieniło sie to w namiętny pocałunek. Myślę że z nikim innym nie umiałbym zgrać sie tak dobrze. Nawet nie zauważyłem kiedy znalazłem się na kolanach szarowłosego
-Jedźmy już- szepnąłem odrywając się od niego
-Okej. Już lepiej?- uśmiechnął się lekko
Pokiwałem głową na ,tak, wracając na swoje siedzenie
Lev odpalił papierosa po czym podał mi paczkę odjeżdzając. Również jednego wyciągnąłem a po chwili moje płuca wypełniał już dym
Zacząłem dokładnie przyglądać się Haibie. Cholera... Wygląda cholernie pociągająco
-Co tam?- zapytał przerywając ciszej między nami
-Nic. Zapomnij o tym co się wydarzyło- mruknąłem spuszczając z niego wzrok
-Nie zapomnę. Takie rzeczy się zdarzają i nie zmienie o tobie zdania tylko dlatego- odpowiedział
Kochane
-Jak wolisz- spojrzałem na ekran telefonu -Atsumu dzwoni- odebrałem dając na głośnomówiący
-Yaku! Nudzi mi się! Omi-Omi nie chce ze mną rozmawiać- poskarżył się
-Zamknij się kretynie i im nie przeszkadzaj- warknął Sakusa
-Przeszkadzam wam?- zapytał
-Nie, jasne że nie- odpowiedziałem
-Omi-kun jedzie tak wolno. Jesteśmy na pewno daleko w tyle- dodał bliźniak
-Oi przepraszam że jestem odpowiedzialnym kierowcą i chce bezpiecznie dojechać na miejsce. Jeśli ci coś nie pasuje to zaraz możesz zapierdalać z buta Miya- warknął
-Wszystko pasuje. Ważne że jestem z tobą- zaśmiał się -Samu kieruje a Suna nie odbiera. Nie mam kogo denerwować. Bokuto też kieruje... I Kuroo. To nie fair. Pośpiewamy?- pisnął nagle radosny
-Spróbuj to cie tu wysadze-
-Omi jesteś taki nieczuły!- osądził Atsumu
-Zadzwonie do Misaki. Zaraz umre z nud... O a czy to nie ich auto przypadkiem? Heh widze że już zaliczył. Może bede wujkiem!- ponownie się ucieszył
![](https://img.wattpad.com/cover/265131141-288-k737874.jpg)
CZYTASZ
Addictions destroy Lev x Yaku
FanfictionEDIT: AUTORKA Z 2024 ROKU NIE JEST W STANIE TEGO PRZECZYTAĆ PRZEZ OGROMNY CRINGE I ZAŻENOWANIE PLUS JAKOSC I STYL PISANIA. NIEPOLECAM XDD Yaku Morisuke zostaje zmuszony przez rodziców do wyprowadzki oraz zaczęcia samodzielnego życia. Chłopak w poszu...