Obudził mnie telefon który od kilku minut ciągle dzwonił
-Co?- warknąłem nie patrząc nawet kto się tak do mnie dobija
-Hej Yaku... Możemy porozmawiać? Wiem że miałem już nie dzwonić ale proszę spotkajmy sie- usłyszałem JEGO cichy głos
-Inuoka nie mamy o czym. Przykro mi- westchnąłem
Kręciłem z nim dwa miesiące przed wyprowadzką. Naprawdę się zakochałem i zależało mi na nim jednak jako bottom bałem sie zaproponować związek. Pisał mi że mnie kocha i jestem jedynym z którym kręci jednak okazało się że ma jeszcze trzech takich jak ja. Na naszym ostatnim spotkaniu mnie pocałował. Naprawdę myślał że nie dowiem się o innych? Żałosne
-Mhhhh co jest?- tym razem usłyszałem zaspany głos Leva
Kurwa zapomniałem o tej nocy. Moje policzki momentalnie zrobiły się całe czerwone. Trochę niezrecznie
-Nic, nic. Przepraszam- szepnąłem słuchając tego idioty
-...i wtedy właśnie tak głupio wyszło. Błagam cie. Ten ostatni raz daj mi szanse. Zależy mi na tobie Yaku...- skończył
-A mi na tobie nie- warknąłem
-Za dwie godziny w naszym miejsu? Ostatni raz...-
Kurwa... Nie wiem czemu ale
-Zgoda- rozłączyłem się
-Kurwa- szepnąłem kryjąc twarz w dłoniach
-Coś nie tak?- mruknął Lev który leżąc na brzuchu patrzył na mnie przez zakryte zmierzwionymi oczami włosy
Wygląda cholernie dobrze
-Wszystko okej. Musze lecieć- odpowiedziałem niezręcznie
-A pożegnasz sie jakoś?- uśmiechnął się szeroko
-Co?- chwyciłem bokserki które szybko założyłem
W odpowiedzi chłopak przyciągnął mnie za koszulke i mocno pocałował
Za krótko...
Z mocno piekącymi policzkami wybiegłem z pokoju wchodząc do swojego
Muszę się wykąpać ubrać i ogólnie ogarnąć
Chwyciłem potrzebne rzeczy i pobiegłem do łazienki***
Ogarnięty postanowiłem zejść do salonu. Do wyjscia zostało mi 5 minut
Z racji ze nie mam ogarniętego metra, autobusu czy czegokolwiek będę musiał iść na nogach. ,Nasze, miejsce jest jakieś pół godziny stąd ale powinienem dać rade
-Randka?- zapytał Osamu kiedy tylko zszedłem ze schodów
-Nie, czemu?- usiadłem na jednym z krzeseł przy blacie
-Zawsze chodziłeś w jakichś dresach. Opowiadaj dla kogo się tak odjebałeś?- uśmiechnął sie szeroko
-Spotykam się ze znajomym. Chyba nie wypada iść w dresach- odpowiedziałem
Miałem zwykłe czarne spodnie i tego samego koloru przydługą bluzę z kapturem
-Jak po wczoraj?- zapytał nagle
Czy on słyszał? Nieee... Niemożliwe... Kurwa
-Słyszałeś?- szepnąłem czując szczypanie na policzkach
-Chyba każdy kto nie spał słyszał. Nie wstydź się tak tego. Normalna sprawa- zapewnił mnie -dobry był chociaż? Z tego co wiem to sypiał głównie z laskami- dodał
CZYTASZ
Addictions destroy Lev x Yaku
Fiksi PenggemarEDIT: AUTORKA Z 2024 ROKU NIE JEST W STANIE TEGO PRZECZYTAĆ PRZEZ OGROMNY CRINGE I ZAŻENOWANIE PLUS JAKOSC I STYL PISANIA. NIEPOLECAM XDD Yaku Morisuke zostaje zmuszony przez rodziców do wyprowadzki oraz zaczęcia samodzielnego życia. Chłopak w poszu...