2.1

795 18 1
                                    

Perspektywa Zayna

Jak debil wpatrywałem się w ten telefon miejąc nadzieję, że ponownie zadzwoni, że ponownie usłyszę jej głos. Nie wierzę, że ona się zastrzeliła, nie wierzę w to. Gdyby tak było to chyba poczułbym coś. Na filmach zawsze czują. Po za tym Paula nie ma broni i nie zna ludzi, u których taką broń można kupić. Z drugiej strony Paula raczej nie zadzwoni. W końcu powiedziała "Żegnaj na zawsze".

Położyłem pierścionek na szafce nocnej i podniosłem się z łóżka. Podszedł do szafy. Wyciągnąłem z niej czarne spodnie i szary podkoszulek. Ubrałem to na siebie i zbiegłem na dół po schodach aby założyć buty i skórzaną kurtkę. Słyszałem jak Jason coś do mnie mówił ale jakoś nie zbyt mnie interesowało co. Mówił coś, że w nocy nic się działo i, że Paula jest bezpieczna. Skończyłem wiązać buty i biorąc kluczyki do auta wyszedłem z domu. Wsiadłem do swojego Mercedesa i pojechałem do centrum miasta. Nie patrzyłem na prędkość czy fotoradary, o ile jakieś po drodze minąłem. Liczyło się tylko abym jak najszybciej dotarł na miejsce.

Nie za bardzo wiem ile minęło czasu od mojego wyjechania z domu i dotarcia na miejsce. W końcu nawet nie patrzyłem o której zostałem obudzony. Zatrzymałem samochód przed blokiem gdzie Paula ma mieszkanie i wbiegłem na górę mijając po 2 schody na raz. Zatrzymałem się przed drzewami na pierwszym piętrze. Wziąłem głęboki wdech i wszedłem do środka. W przedpokoju leżał Jamie, brat Luka z raną postrzałową na klatce piersiowej i był trupem. To pewnie ten strzał słyszałem w telefonie. Rozejrzałem się za Paulą. Gdzie ona jest? Będę musiał sobie porozmawiać z Jasonem na temat jego "Jest bezpieczna". Udałem się do sypialni. Siedziała na łóżku a przed nią na podłodze leżała broń. Podszedłem bliżej i kucnąłem przed nią. 2 palcami podniosłem jej podbrudek zmuszając ją aby na mnie spojrzała.

-Paula, co się stało?

-On chciał mnie zgwałcić i zabić. Powiedział, że mam się rozebrać, on załatwi swoje potrzeby skoro już mnie nie chronisz a potem zabije. Zabije dlatego, że przeze mnie zginął jego brat. Ja... On wyciągnął pistolet. Zaczęłam się z nim szarpać i tak jakoś wyszło, że broń wystrzeliła. Przepraszam, wiem, że mafia nie lubi gdy ktoś zabija ich członków. Przepraszam.

-Sam bym go zabił gdyby cię tknął.

Wyciągnąłem telefon z kieszeni kurtki i napisałem do Jasona smsa z adresem Pauli i treścią żeby tutaj przyjechał. Skąd Jamie w ogóle wiedział, że Paula tutaj mieszka? W domu nie miałem jej adresu. Akt własności na mieszkanie zostawiłem u ojca aby nikt nie wiedział gdzie ona jest a w umowie na pieniądze nie było jej adresu. Tak czy siak jakoś nie żal mi go.

oddana 2 Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz