2.10

556 17 1
                                    

Film był ciekawy.

-Zayn?

-Tak skarbie?

-Jak daleko jest z kina do twojego domu na piechotę?

-Coś koło półtorej godziny a czemu pytasz?

-Mam ochotę na spacer i tak sobie pomyślałam, że może ktoś z twoich ludzi wziął by twoje auta a my wrócimy na piechotę. Co Ty na to?

-Nie będą bolały cię nogi w tych szpilkach?

-Jak będę to weźmiesz mnie na barana

-Dobrze

Zayn wyciągnął telefon z kieszeni i zadzwonił do kogoś. Nie wiem do kogo. Powiedział tylko aby podszedł pod kino i podał adres. Ja usiadłam na ławce czekając aż pojawi się ktoś po auta. W ogóle nie wiem jak Zayn prowadził skoro w restauracji wypił ze mną butelkę szampana. Po około 20 minutach do Zayna podszedł wysoki blondyn. Był wyższy od niego od głowę. Zayn dał mu kluczyki a mnie wziął za rękę. Wstałam z ławki i razem ruszyliśmy przed siebie.

-Dawno z nikim nie byłem na spacerze

-My nigdy nie byliśmy na spacerze

-Przyzwyczaiłem się do auta. Miło czasami zrobić coś innego, kotku

-Masz jakąś informację od informatorów?

-Jeszcze nie

-Szkoda. Mam nadzieję, że szybko ją znajdą

-Nie wierzysz w moje umiejętności?

-Wierzę. Potrafisz znaleźć człowieka na końcu świata. Dziecko też znajdziesz

-Znajdę. Mam jeszcze kilka sztuczek w zanadrzu, że tak to ujmę

-Dobrze skarbie. Do jutra wieczorem dam ci namiary na pracę dla Sharon

-Dziękuję. Jesteś wspaniały. Nie wielu byłoby tak chętnych do pomocy w znalezieniu pracy. Będziesz brał pieniądze od rodziców dziecka?

-To zależy. Jeżeli są majętni to tak a w przeciwnym razie się nad tym zastanowię

-Kocham cię

-Ja ciebie też. Masz jeszcze na coś ochotę? Możemy jeszcze na coś iść

-Nie trzeba. Mam wszystko co mi potrzebne. Mam ciebie a to najważniejsze

-A ja mam ciebie i nikomu nie oddam. Nigdy

-Mam taką nadzieję

-A jak tam w pracy?

-A dobrze. Jak dostanę wypłatę oddam ci pierwszą ratę za mieszkanie

-Nie musisz tak szybko. Dogadamy się jakoś-kilka razy uniósł brwi

-Spłata długu za seks? Chcesz abym była twoją prywatną dziwką?

-Nie mów tak. Nie jesteś i nigdy nie będziesz dziwką. Jesteś moją dziewczyną. W ogóle nie mogę się przyzwyczaić, że tutaj nie ma pierścionka-przejechał palcem po moim-muszę to zmienić. W najbliższym czasie

-Jesteś zbyt pewny siebie

-Odmówiła byś mi?

-Możliwe-uśmiechnęłam się aby się z nim trochę podroczyć

-Tak sądzisz? Zrezygnujesz z tego?-przyciągnął mnie delikatnie do siebie i pocałował-Albo z tego?-wziął moją rękę i przejechał nią od szyli do zamka w spodniach

-Teraz już nie jestem tego pewna

-I dobrze. O to mi chodziło-uśmiechnął się

Spowrotem splutł swoje palce ze z moimi i ruszyliśmy przed siebie

oddana 2 Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz