2.3

681 19 1
                                    

Razem z Zaynem udaliśmy się na gofry. Zamówiliśmy je i usiedliśmy przy stoliku.

-Dzisiaj w nocy też Jason będzie mnie pilnował?

-Cały czas będzie

-Może dasz mu dzisiaj wolne i sam będziesz mnie pilnował a Jason cię zmieni rano? I nie chodzi mi o to, żebyś siedział w samochodzie

-Chcesz abym spał u ciebie? W sumie masz tam 2 sypialnie więc

-Nie chodzi mi o to abyś spał w sypialni obok tylko koło mnie

-Z tobą?

-Nie chcesz?

-Tego nie powiedziałem. Chcę i to bardzo ale nie chcę cię zmuszać do czegoś czego nie chcesz

-Ale ja chcę spać koło ciebie. W końcu normalna para w naszym wieku tak robi, prawda?

-Tak

-No więc właśnie. Przyjdź wieczorem. Zrobię coś dobrego na kolację

-Dobrze przyjdę. Będę coś koło 20 bo wcześniej muszę załatwiać sprawy mafijne

-Okey. To będę czekać

Już oczami wyobraźni widziałam jak Zayn przychodzi do mnie, jemy kolację potem razem idziemy się wykąpać a następnie idziemy do sypialni. Pcham go na łóżku a potem rozbieram a następnym krokiem będzie seks.

-Hej, Paula-Zayn pstryknął palcami przed moimi oczami

-Tak?

-Wyobrażać sobie mnie nagiego później

-Skąd wiesz o czym myślałam?

-Znam cię. Już kilka razy zauważyłem, że gdy myślisz o mnie nagim zagryzasz wargę

-Naprawdę? Ja nigdy tego nie zauważyłam

-Ale ja tak. Nie będę urywał, że podoba mi się to

-Wiem co ci się podoba

-A tobie co się podoba?

-Zdecydowanie twoje ciało. I zdecydowanie ty cały

-Napijemy się czegoś wieczorem? Mogę przynieść wino

-Chętnie. Jak będę mieć więcej wolnego wyjedziemy gdzieś? Tylko my dwoje, ja i Ty i nikt więcej

-Z przyjemnością. Daj znać kiedy. Coś się ogarnie

-Dobrze a powiedz mi. Co byś zjadł na kolację?

-Nie wiem. Sama coś wymyśl. Dać Ci pieniądze?

-Nie trzeba. Mam na tyle aby mi wystarczyło

-Okey. Jason będzie cię pilnował do wieczora. I nie chcę żadnego ale ani sprzeciwu

-Dobrze. Wykorzystam go aby pomógł mi z zakupami

-Ale do czego innego go nie wykorzystuj

-Od tego mam ciebie

-Z pewnością-uśmiechnął się

Lubię gdy się uśmiecha. Jego uśmiech jest cudowny i zawsze przyprawia mnie o delikatne zawroty głowy. No ale chyba w miłości to normalne. Kocham go najbardziej na świecie. Nigdy czegoś takiego nie czułam, do nikogo. Wiem, że to ten jedyny.

-Odprowadzę cię do domu i będę szedł załatwić swoje sprawy. Może pisać smsy

-Dobrze. Już nie mogę doczekać się wieczora

-Ja również-ponownie się uśmiechnął

Trzymając się za ręce udaliśmy się do mojego domu. Nie była tam już trupa a w mieszkaniu zastaliśmy Jasona

-Zastawiam ją pzod twoją opieka do wieczora. Potem sam jej popilnuje-Zayn musnął moje usta

-Dobrze szefie

Potem Zayn ponownie mnie pocałował i wyszedł z mieszkania

-Cieszę się, że między wam się układa

-Nie wiem czy się układa ale na razie jest dobrze. A teraz idziemy na zakupy abym mogła zrobić obiad i kolację gdy Zayn przyjdzie wieczorem

-Dobrze. Kiedy?

-Teraz-uśmiechnęłam się biorąc kluczyki do auta

oddana 2 Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz