Zayn czekał na mnie w samochodzie aż zapisze się na prawo jazdy. Gdy to już zrobiłam udałam się spowrotem do swojego partnera. Wsiadłam do samochodu
-Ty masz dzisiaj wolne?-zapytałam zapinając pas
-Tak. Masz na coś ochotę?
-Mam ale nie mogę tego zrobić. Kurde czemu przez ten pocałunek karam siebie?
-Masz na mnie ochotę?
-Tak
-To chodź. Spełnię ją
-Nie zasłużyłeś a nie mogę założyć ci kajdanek bo znowu się uwolnisz
-Nie uwolnię. Obiecuje
-Jakoś nie wierzę
-Eh no okey. Na coś innego masz ochotę?
-Amm nie. Nie wiem
-Coś do jedzenia?
-Okey. Może być. Ale nie mam pojęcia co
-Okey. Coś wymyślę
-Ile wczoraj wypiłaś?-zapytał nagle
-Co?
-No po wizycie twoich rodziców. Ile wypiłaś i nie mów, że nie bo czułem alkohol
-Nie wiem. 3 albo 4 butelki wódki
-Wypiłaś mi zapas wódki? Co ja teraz będę pił-zaśmiał się
-A koniaku nie ruszyłam
-Chociaż tyle
-No wiesz-traciłam go pięścią w ramię
-Auu. Weś. To podchodzi pod przemoc w rodzinie
-Jeszcze nie jesteśmy rodziną
-Ale będziemy. Zaprosimy Sharon, moich rodziców i Akiego, Jasona ale twoich rodziców nie
-Też ich nie chcę na swoim ślubie. Nie nakłonisz mnie aby dała im kolejną szansę
-Nawet bym nie próbował. Nie zasługują
-Jednak chcę do domu. Wczoraj wieczorem coś mi obiecałeś
-Mmmm jednak chcesz?
-Tak
-Z kajdankami?-spojrzał na mnie gdy zatrzymał samochód na czerwonym świetle
-Jaki sens mają kajdanki skoro się z nich uwalniasz? Myślałam, że się nie da
-Oglądnij Arrow a dowiesz się, że można. Dowiesz się nawet jak acz kolwiek ja tak nie robiłem. Szkoda mi moich paluszków
-Co? Arrow potrafi uwolnić się z kajdanek?
-Owszem. Oliver Queen wybija sobie kciuki.
-Żartujesz?
-Nie. Obejrzyj sobie ale nie jaraj się aktorami, którzy tam grają
-Czujesz się zagrożony?
-Oczywiście
-Przecież nie ma powodu. Dla mnie nie ma przystojniejszego od ciebie
-Już się czuje bezpieczniejszy
-Bezpieczniejszy, że nie zostawię czy bezpieczniejszy, że nie powiem nikomu o mafii
-Myślałem, że już uzgodniliśmy, że policja ci nie uwierzy. Naprawdę chcesz wydać glinom swojego jedynego?
-Nie wiem. Może. Skąd pewność, że jedynego? Może przed tobą miałam kogoś
-Ty tak serio?
-Ach tak. Zapominałam, że wiesz o mnie rzeczy, o których ci nie mówiłam
-No cóż. Mafia tak ma.
-Działasz lepiej niż policja
-No cóż
Zatrzymał auto przed domem. Wysiadłam z niego i udałam się na górę. Położyłam się na łóżku i czekałam na Zayna.
CZYTASZ
oddana 2 Z.M
RomanceKontynuacja książki "Oddana" Między Paulą a Zaynem nie układa się zbyt dobrze, oboje przechodzą trudny okres po przykrym wydarzeniu. Oprócz tego, Zayna odwiedza stara znajoma, z którą kiedyś miał romans. Jak potoczy się historia szefa mafii i dziewc...