2.17

525 18 1
                                    

Zayn został u mnie na noc. Obejrzeliśmy film, wykąpaliśmy się i położyliśmy spać. Zayn zasnął w ciągu 10 może 15 minut. Natomiast ja nie mogłam spać. Cały czas myślałam o matce. Tej prawdziwej. Czy powinnam do niej pójść? A może nie powinnam. Może zaczekać aż sama mnie znajdzie. Ponownie. Nie wiem. Na szczęście jutro czy raczej dzisiaj bo jest po 24, mam wolne. Umówiłam się z Sharon na południe. Zapytam jej co ona zrobiła by na moim miejscu.

W ogóle nie wiem czy wspominałam ale Zayn znalazł pracę do Sharon a ona wynajęła sobie małe mieszkanie w centrum miasta.

Spojrzałam na zegarek. Była 8 gdy Zayn otworzył oczy i z uśmiechem spojrzał na mnie.

-Wyspana?

-Coś ty. Nie zasnęłam nic

-Mama?

-Tak

-Rozumiem. Nie codziennie człowiek dowiaduje się, że jest adoptowany

-Jak zasnąłeś pisałam chwilę z Sharon. Mówiłam się z nią na popołudnie

-Okey. I tak mam dzisiaj kilka spraw do załatwienia, w tym muszę iść do studia.

-Piszesz coś?

-Próbuje. Mam kilka pomysłów. Nie jesteś teraz śpiąca?

-Nie. Jednak chętnie napije się kawy

-Okey. Zrobię Ci. Księżniczko

Zayn podniósł się i udał do kuchni. Natomiast ja wzięłam szybki prysznic ubrałam na siebie czarne jeansy z dziurami na kolanach oraz czarną koszulkę z logo Batmana. Do tego ubrałam jeszcze skórzaną kurtkę. Spryskałam się perfumami i gotowa udałam się do kuchni gdzie Zayn kończył robić śniadanie. Usiadłam do stołu. Chwilę później mój ukochany postawił przede talerz z kanapkami oraz kubek kawy, cudownego eliksiru życia. Później sam usiadł koło mnie.

-Zobaczymy się dzisiaj?-zapytałam biorąc kubek do ręki

-Chyba nie. Nie wiem. Muszę ogarnąć dostawę narkotyków, alkoholu i odebrać trochę długu. Nie wiem ile mi to zajmie

-Okey to napisze tak koło 20. Jak będziesz w domu to najwyżej przyjadę.

-Jak wyrobie się przed 21 to ja przyjadę. Jutro masz na rano do pracy. Stąd masz bliżej

-Racja. Okey.

-Będziemy się częściej widywać po naszym ślubie. W ogóle musimy w któryś dzień ustalić termin i ogarnąć resztę spraw. Chcesz gotową suknie czy szytą na miarę

-Chyba wolałabym szytą na miarę. Będę mogą mieć jaką będę chcieć

-Dobrze. Jak będziesz mieć wolne to dogadamy się co do terminu

-Jeszcze mi się nie oświadczyłeś, tak w ogóle

-Racja. Zrobię to i wiem, że powiesz "tak". Więc możemy już szykować ślub

-A może cię zaskoczę i powiem "nie"

-To siłą zaciągnę cię do urzędu i zmuszę do złożenia przysięgi

-Chcesz aby nasze małżeństwo było wymuszone siłą?

-Nie wiem. Możliwe. Nie chcesz zostać moją żoną?

-Tego nie powiedziałam

Zayn spojrzał na telefon i uśmiechnął się smutno

-Chętnie dokończył bym te rozmowę ale muszę iść do studia

-Jasne. Jak coś porozmawiamy wieczorem. Dostanę buziaka za nim pójdziesz?

-Oczywiście

Złożył pocałunek na moich usta i wyszedł z moje mieszkania mówiąc "kocham cię".

oddana 2 Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz