-Witajcie rodzinko. To jest....-zaczął Aki
-Sharon?
-Znacie się?
-Przyjaźnimy się-uśmiechnęłam się do Akiego
-A ja ją kiedyś przetrzymywałem i upiłem
-Aha, okey?
Razem z Zayn wróciliśmy do stołu. Sharon usiadła po drugiej stronie mnie a Aki oczywiście obok niej.
-To dla was-Aki podał nam mała torebkę a później rodzicom
-A to dla ciebie. Gdybyśmy wiedzieli, że spotykasz się z Sharon to też byśmy coś kupili. Najwyżej się podzielicie-Zayn podał prezent bratu
Kiedy on go przyniósł?
-Skoro już tak wszyscy dają sobie prezenty... Zayn mam coś dla ciebie. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. I odrazu mówię, że nie da się zwrócić.
Wyciągnęłam z torebki pudełko i podałam je Zaynowi. Otworzył pudełko. Wpatrywał się w nie przez dobre kilka minut
-Dostałeś nowe auto?-zapytał tata
-Nie. Dużo lepsze.
Czyli się podoba to najważniejsze
-Kilkogram koki?-zapytał Aki
-Sam jesteś jak koka
-Paula, coś mu dała?-zapytała Sharon
-Niech sam się pochwali
-Kiedy ja to zmajstrowałem?-zapytał Zayn patrząc na mnie
-Głupi jesteś
-Zostałem ojcem
-Od kiedy dzieci się majstruje? Je się spładza
-Nie masz dziecka, to się nie znasz-uśmiechnął się-Ale Paula, tak na serio. Który tydzień?
-Pierwszy
-Napijmy się czegoś. Paula, skoczyć Ci po coś niealkocholowego?-Zapytał Aki
-Widzisz Zayn? Twój brat się o mnie martwi a ty nie
-Martwi się bo czegoś chce. Potem ci powie, że jesteś mu coś winna
-Myślę, że zaryzykuje. Możesz mi coś kupić skoro tak bardzo Ci się chcę
-A ty Sharon? Chcesz się z na mi napić?
-Ja z nią nie pije. Powtórki z rozrywki nie chce-odezwał się Zayn
-Obiecuje, że będę trzymać łapki przy sobie albo przy Akim-Zaśmiała się Sharon
-O czym ja nie wiem?-zapytał brat Zayna
-O wielu rzeczach. Jak zawsze
-A może to lepiej
-Zdecydowanie. Ja chciałbym o tym nie wiedzieć
-Ja rozumiem, że z was jest kochane rodzeństwo ale z rodzicami też powinniście porozmawiać-wzięłam łyk herbaty
-Oni? Kochane rodzienstwa? Nawet nie wiesz ile razy musieliśmy remontować przez nich dom-zaśmiała się mama
-Wypraszam sobie. Nie moja wina, że Aki znalazł pistolet i strzelał do wazonów-odrzekł Zayn
-A ty pamiętasz do czego strzelałeś?
-Ja nie strzelałem
-Sąsiada w dupe z wiatrówki postrzeliłeś-odezwał się tato
-To akurat byłem ja-odezwał Aki-Zayn strzelał do garnków
-Gadaj dalej do kogo strzelałeś Aki. Akurat Sharon cię zostawi
-Skoro Paula nie zostawiła ciebie ja nie zostawię Akiego
-Ja się przekonałam, że nie warto. Jak się rozstaliśmy zawsze coś mi groziło.
-Osz ty. Jak tak możesz?-Zayn zaciągnął się dymem
-Słuchanie ich to istna komedia-zaśmiała się Mama
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Nie mam już pomysłów na rozdział więc następny będzie już epilogiem.
CZYTASZ
oddana 2 Z.M
RomanceKontynuacja książki "Oddana" Między Paulą a Zaynem nie układa się zbyt dobrze, oboje przechodzą trudny okres po przykrym wydarzeniu. Oprócz tego, Zayna odwiedza stara znajoma, z którą kiedyś miał romans. Jak potoczy się historia szefa mafii i dziewc...