Rozdział 29

619 16 1
                                    

-Zayn, tak sobie pomyślałam, że to może ja do nich zadzwonię-Odezwałam się gdy późnym wieczorem leżałam wtulona w klatkę Zuzu

-Jak wolisz. W końcu to twoi rodzice. Wiesz, że ja uważam, że powinnaś spróbować porozmawiać z rodzicami. Jakby nie patrzyć kochali cię przez 19 lat

-Wiem i może faktycznie powinnam dać im szanse

-Powiem Ci, że nie zaszkodzi abyś ty zapytała się o obiad albo kolację

-Też tak sobie pomyślałam

-A Paula? Potrzebujesz dalej psychologa?

-Chyba nie. Jak coś dam Ci znać. Zanucisz mi coś?

-Co?

-Co kolwiek. Wiesz...... Nigdy nie słyszałam twojego głosu

-Okey. Co by Ci tu zanucić? Hmmmmmmmm.

-Coś swojego

Chwilę później zaczął cicho nucić. Ma cudowny głos i nie dziwię się, że ma tyłu fanów na świecie.

-Don't keep me waiting I've been waiting all night to get closer And you already know I got it for ya You know the vibes, know the vibes, put it on ya If we're moving too fast, we can slow up Baby, this far from mediocre You know the vibes, know the vibes
It's you and me Here in this room Imagining things we could do Won't tell no lies, no lies to you I need you here, I need you here Mind running wild We touching slow Just say the word, I'm ready to go Anticipation plays after 4 I need you now
Baby, I'ma get you right, I will When I touch you tell me how it feels Trust me, I'ma make it feels surreal Baby, Mind Of Mine I'ma do all the things Types of things that happen in your dreams Get you right, where you need to be Just don't keep me

Nie wiem czy to cała piosenka czy nie bo zasnęłam.

Gdy rano otrzymałam w łóżku byłam sama. W łazience nie lała się woda co oznaczało, że Zayn albo jest na dole w kuchni albo po za domem. Podniosłam się z łóżka i ubrałam na siebie czarne rurki i zwykły niebieski sweter. Wzięłam swój telefon i zadzwoniłam do taty.

-Cześć córeczko

-Cześć. Przeszkadzam?

-Nie

-Co u was słychać?

-A dobrze, bardzo dobrze. A u was?

-A też nawet dobrze. Dzwonię zapytać czy macie jakieś plany na popołudnie na niedzielę?

-W sumie to na razie nie

-A bo ostatnio jak się widzieliśmy zapraszaliście nas i tak sobie pomyślałam, że może byśmy przyjechali z Zaynem na obiad albo kolację

-Pewnie. Wyślę Ci adres smsem

-Dobrze.

-To super. Widzimy się w niedzielę. Zapraszamy koło 15.

-Dobrze, to do zobaczenia

-Do zobaczenia. Papa. Pozdrów Zayna

-Papa

Tata rozłączył się. Teraz pozostaje znaleść Zayna i mu o tym powiedzieć

oddana 2 Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz