Rozdział 25

643 17 2
                                    

Zayn faktycznie odprawił wszystkich. Jason nie był zaskoczony ale innych trochę to zdziwiło. Ja się tam cieszyłam, że będziemy sami. Tylko ja i Zuzu.

-Na co moje kochanie ma ochotę?

-Na basen

-Basen?

-Tak. Basen. Chodź-pociągnęłam go za rękę

Zeszliśmy na dół. Odwróciłam się do Zayna i pocałowałam jednocześnie rozpinając mu spodnie.

-Chcesz popływać nago?

-Jesteśmy tutaj sami. Tylko Ty i ja. Z czym masz problem?

-Z niczym. Chciałem się upewnić czy dobrze cię zrozumiałem-uśmiechnął się ściągając moje spodnie

Chwilę później oboje byliśmy nago.

-Chodź

Zuzu uśmiechnął się i podszedł do mnie. Wziął mnie na ręce a ja objęłam go w pasie nogami. Zayn patrząc na moje piersi wszedł do wody. Po chwili uśmiechnął się i kucnął zanudzając siebie i przy okazji mnie.

-Coś jeszcze dla nas zaplanowałeś?

-Ogólnie nie. Obmyśliłem tylko to, żeby zostać z tobą sam na sam.

-Zjadłabym pizze, zapiekanki albo kebaba.

-Mogę Ci zamówić. Tylko zastanów się co

-Mała pizze, zapiekanki i kebaba w bułce. Proszę, proszę, proszę, proszę

-No nie wiem

-Oczywiście podzielę się

-Nie jestem głodny. Wolałbym coś innego

-Chcesz żebym Ci coś zrobiła do jedzenia czy masz ochotę na coś typu 18+

-Nie możesz powiedzieć "seks"?

-Po co? Tak jest więcej liter, więcej słów

-Chcesz żeby wieczór szybko minął? Oni wrócą dopiero gdy im pozwolę

-No, no. Widzę, że faktycznie to zaplanowałeś

-Oczywiście. Wiesz, że cię pragnę. Pragnę odkąd cię poznałem.

-Robisz się uzależniony od seksu

-Pragnę cię-sunął rękę za moich pleców i przeniósł na krocze

-Wiem-szepnęłam mu cicho do ucha-jednak ją mam ochotę popływać i chyba pójdę po strój

-Krepujesz się?

-Czego? Przecież to już widziałeś. Wszystko. Nie raz

-Wiem

Puściłam Zayna i zanurzyłam się wypływając kawałek dalej.

-Popływaj sobie a ja zamówię ci jedzonko

Uśmiechnął się i wyszedł z basenu. Wziął swoje ubrania i zakładając bokserki udał się na górę

Popływałam sobie jeszcze z jakąś godzinę. Wyszłam z basen i biorąc swoje ubrania, naga, ociekającą wodą udałam się na górę. Akurat gdy wchodziłam na piętro gdzie znajdowała się nasza sypialnia, ktoś zapukał do drzwi. Szybko udałam się do sypialni aby nikt mnie nie widział. W końcu należę do Zayna i tylko on może widzieć mnie nago. Weszłam do łazienki i wytarłam się ręcznikiem a później ubrałam bieliznę. Stwierdziłam, że i tak nie ma sensu aby się bardziej zakrywać skoro i tak wszystko widział. Akurat usiadłam na łóżku gdy Zayn wszedł do pokoju niosą steropianowe pudełko i 2 kartonowe. Jedno było kwadratowe a drugie prostokątne. Wszystkie rzeczy postawił na łóżku i usiadł obok mnie.

-Zgodnie z życzeniem. Pizza, zapiekanki i kebab

-Mniam, jedzonko

-Naprawdę chcesz to wszystko zjeść?-Zapytał Zuzu gdy sięgałam po kebaba

-Chcesz coś?

-Nie dziękuję, nie jestem głody

-Nie mów tak. Od obiadu nic nie jadłeś. Zjedz chociaż kawełek pizzy

-Naprawdę nie jestem głody

Czułam po sobie, że jak powiedz chodźby słowo to zacznę na niego wrzeszczeć dlatego wzięłam głęboki wdech. Nawet kilka tak dla pewności, że nie będę się drzeć. W końcu nie chcę zespsuć tego wieczoru.

-Masz zjeść i koniec kropka

-A jak nie?-uśmiechnął się

-To zamknę się w innym pokój i będę wysyłać ci co chwilę nagie zdjęcia

-O szantaż. Lubię szantaże

-Chyba wtedy gdy ty szantażujesz

-Fakt

-Więc jak będzie?

-Dobrze, zjem

No i jestem z siebie zadowolona. Dopięłam swego

oddana 2 Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz