- Yoongi, ja się boję. – jęknął młodszy.
- Będę zaraz obok ciebie, skarbie. Nic się nie stanie. – zapewniłem go po raz kolejny, niosąc torbę z rzeczami do samochodu.
- A jak pomylę hamulec z gazem? Albo przestawię skrzynię na wsteczny? – zaczął wymieniać różne scenariusze. – Ja naprawdę nie chcę zrobić wam krzywdy.
Zatrzymałem się przy samochodzie, który otworzyłem pilotem i pomogłem wsiąść do środka Yoorze. Zapiąłem ją pasem, pocałowałem w czoło i zamknąłem tylne drzwi, w końcu zawieszając wzrok na Jiminie. Był prawie biały jak ściana i ręce mu się trzęsły, co próbował zatuszować bawieniem się palcami. Westchnąłem cicho i złapałem jego dłonie, mocno je ściskając w swoich.
- Yoongi, ja naprawdę się boję.
- W porządku. – powiedziałem w końcu. – Rozumiem. Może innym razem. Możemy pojechać gdzieś za miasto i tam poćwiczyć najpierw? Co o tym myślisz?
Chłopak widocznie się rozluźnił i przytulił się do mnie, obejmując moją szyję ramionami. Przymknąłem oczy i wtuliłem go w siebie, sunąc nosem po jego gładkiej skórze szyi, co bardzo lubił. Jimin zamruczał i pozostawił buziaka na moim policzku, kiedy się ode mnie odsuwał. Posłał mi delikatny uśmiech, a jego policzki ozdobiły delikatne rumieńce. Bogowie, jak ja go kocham.
- Myślę, że wtedy na pewno chętniej wsiądę do twojego samochodu. Teraz nie czuję się na siłach.
- Wiem, widzę. Przepraszam. – westchnąłem. – Jedźmy już, hm? Mama nie może się doczekać naszego przyjazdu.
- Tak. – zgodził się chłopak. – Obiecałem jej pomóc w paru rzeczach.
- Naprawdę? Kiedy? – zdziwiłem się, chowając do bagażnika nasze rzeczy.
- Rozmawialiśmy parę razy. Twoja mama jest naprawdę kochaną kobietą. – oznajmił pakując się na miejsce pasażera.
- Od kiedy masz numer telefonu do mojej mamy? – zaśmiałem się, wsiadając za kierownicę.
- W święta poprosiła, żebym zostawił swój numer. Zapomniałem o tym do czasu aż do mnie zadzwoniła ze skargą, że nie odbierasz od niej telefonów, a byłeś wtedy na spotkaniu. – uśmiechnął się zapinając pasy.
- A więc to tak. – uruchomiłem silnik. – Dlatego mi wtedy kazałeś dzwonić do mamy.
- Dokładnie tak. – pokiwał głową. – Od tamtego czasu co jakiś czas do mnie dzwoni, sprawdzić czy nie przyszło ci do głowy, żeby ze mną zerwać i pyta co tam u nas. Stwierdziła, że o wiele więcej jej mówię niż ty kiedykolwiek.
- Zazwyczaj opowiadam jej o samych konkretach i o tym co mogłoby ją zainteresować. – usprawiedliwiłem się, wyjeżdżając z parkingu podziemnego na ulicę. – Ale to dobrze, że ze sobą rozmawiacie. Chociaż nie ukrywam, że jestem zaskoczony. Teraz się wyjaśniło dlaczego tak rzadko do mnie dzwoni, skoro ma szpiega.
Zerknąłem na chłopaka, który zaśmiał się głośno i sam się uśmiechnąłem, zmieniając pas ruchu. Nawet Mira nie miała aż tak dobrego kontaktu z moją mamą. Nie rozmawiały ze sobą prawie w ogóle oprócz spotkań rodzinnych, albo wtedy kiedy było trzeba. Nigdy nie robiłem z tych większych problemów, ani nie uważałem tego za złe, ale jednak teraz czułem się o wiele spokojniejszy. Wiedziałem, że moja mama zaakceptowała Jimina, jako mojego partnera, ale może teraz chciała go uczynić kimś więcej.
⊰ ♬ ⊱
- Nareszcie! Ile można na was czekać! – krzyknęła starsza kobieta, czekając na nas na ganku domu.
![](https://img.wattpad.com/cover/250732022-288-k523913.jpg)
CZYTASZ
Second Chance ⚜ yoonmin
Romance[zakończone] Min Yoongi stracił w wypadku swoją żonę i matkę ich pięcioletniej córki Yoory. Młody ojciec nie może się z tym pogodzić, a każde spojrzanie w stronę córki sprawiało mu ból przez ogromne podobieństwo do swojej rodzicielki, dlatego też wy...