Dzisiaj z Jiminem urządzaliśmy Yoorze niespodziankę z okazji urodzin. Zwolniłem młodszego wcześniej ze zmiany, aby mógł pojechać po wszystkie potrzebne nam rzeczy na przyjęcie urodzinowe, a ja na spokojnie skończyłem podpisywanie ostatnich dokumentów, po czym zebrałem swoje rzeczy i wybiegłem z biura, by jak najszybciej dostać się do samochodu. Co roku, w urodziny mojej córki starałem się odbierać ją jak najszybciej, żeby spędzić z nią jak najwięcej czasu jeszcze tego samego dnia.
Wyjeżdżając z parkingu podziemnego, zadzwoniłem do Jimina, który dość długo nie odbierał, więc zaczynałem się powoli martwić, że albo coś poszło nie tak, albo coś się złego stało. Po śmierci żony, kiedy ktoś ode mnie nie odbierał, czułem nieprzyjemny chłód oblewający całe moje ciało i dziwne zmartwienie, które w ogóle mi nie pomagało z wyrzuceniem czarnych scenariuszy z głowy.
- Minnie, dlaczego nie odbierasz? – zapytałem, gdy chłopak w końcu odebrał połączenie.
- Przepraszam, hyung, wyjmowałem kaczkę z piekarnika. – Jimin zaśmiał się do telefonu. – Już jedziesz po małą?
- Tak, właśnie wyjechałem z firmy, powinniśmy być za góra pół godziny.
- Dobrze. Jedź spokojnie, wiem, że się zestresowałeś moim nieodebranym telefonem, jeszcze raz przepraszam.
- W porządni, skarbie, rozumiem. – mimowolnie uśmiechnąłem się pod nosem.
- Kocham cię!
- Ja ciebie też, Jiminie. Rozłączam się, niedługo przyjadę.
- W porządku, czekam na was!
Przerwałem połączenie i skręciłem w odpowiednią ulicę, po chwili podjeżdżając pod przedszkole córki. Wyszedłem z samochodu i podszedłem do domofonu, wybierając numerek grupy Yoory. Z uśmiechem pomachałem do kamerki, wiedząc, że mała mnie widzi, a następnie odsunąłem się trochę od drzwi. Po chwili przez drzwi wybiegła szczęśliwa Yoora i od razu przytuliła się do moich nóg.
- Cześć, tatku! – uśmiechnęła się do mnie szeroko i rozejrzała się. – Gdzie tatuś Jiminie?
- Czeka na nas w domu, zrobił obiad. – powiedziałem spokojnie.
- Panie Min! – zza drzwi dobiegło nas wołanie, więc spojrzałem na kobietę w podobnym wieku do mojego. – Udało mi się Pana złapać. – wyszła do nas do przedsionka.
- O co chodzi? Coś się stało?
- Nie, spokojnie. – pokręciła od razu głową. – Ostatnio Yoora bardzo często mówi o pewnym mężczyźnie, określając go mianem „tatusia", ale to nie o Panu. Chciałam się dowiedzieć o co chodzi, bo też dostałam informację, że często odbiera go młody chłopak.
- Ah... – podrapałem się po karku. – To mój partner. Yoora bardzo go lubi i przywiązała się do niego przez ostatnie miesiące. Jeszcze nie wprowadziłem zmian w dokumentach, ale zaraz Yoora przechodzi do szkoły, więc myślę, że już odpuścimy.
- W porządku, rozumiem. W takim razie nie trzymam was dłużej. – kobieta uśmiechnęła się delikatnie. – Wszystkiego najlepszego, Yoora.
- Dziękuję, pani Lim! – ukłoniła się dyrektorce. – Do widzenia!
- Do widzenia. – kobieta, pomachała dziewczynce i weszła do środka, a ja i Yoora poszliśmy do auta.
Dziewczynka początkowo upierała się, żeby zadzwonić do Jimina, bo koniecznie musiała go poinformować o przebiegu swojego dnia zanim jeszcze pojawimy się w domu. Ostatecznie jednak udało mi się ją przekonać, że będzie lepiej jak opowie mu o wszystkim w domu przy obiedzie, na co przyznała mi rację. Ale bez jej ulubionej płyty już się obejść nie dało, więc wracaliśmy w rytmie piosenki o pomidorze.
![](https://img.wattpad.com/cover/250732022-288-k523913.jpg)
CZYTASZ
Second Chance ⚜ yoonmin
Romance[zakończone] Min Yoongi stracił w wypadku swoją żonę i matkę ich pięcioletniej córki Yoory. Młody ojciec nie może się z tym pogodzić, a każde spojrzanie w stronę córki sprawiało mu ból przez ogromne podobieństwo do swojej rodzicielki, dlatego też wy...