❀𝐓𝐨𝐤𝐲𝐨 𝐑𝐞𝐯𝐞𝐧𝐠𝐞𝐫𝐬/𝐇𝐞𝐚𝐝𝐜𝐚𝐧𝐨𝐧 ✓❀

★07★

|Zauroczenie #1|

(Nikt się go tu niespodziewał)

→ Gdyby Kisaki był zauroczony, z pewnością nikomu by o tym nie powiedział i trzymałby to tylko i wyłącznie dla siebie. Wydaje mi się on osobą, która w kwestii uczuć jest bardzo niepewna i ostrożna.

→ Tetta byłby typem cichego wielbiciela. Wysyłałby Tobie miłosne liściki i prezenty i podpisywał je swoimi inicjałami, albo jakimiś kodami czy szyframi.

→Obserwowałby Ciebie z daleka i analizował Twoje zachowanie. Pomogłoby mu to w pewnym stopniu zrozumieć samego siebie, choć bardziej chodziłoby mu o to, żeby na Ciebie popatrzeć i lepiej poznać.

→ Uniknąłby raczej bezpośredniego kontaktu. Przynajmniej do momentu w którym, byłby pewny, że ma Ci co zaoferować i miał pewność, że go polubisz. Dlatego też by Cię obserwował.

→ Kiedy przyszłoby mu się z Tobą skonfrontować, wewnętrzne by spanikował. Udawałby, że w ogóle się nie stresuje i czuję się w Twoim towarzystwie komfortowo. Podejmowałby tematy w rozmowie, które Cię interesują i udawałby, że i jego to obchodzi.

→ Żeby Ci zaimponować uczył by się wszystkiego co leżałoby w kręgu Twoich pasji. Wolałby mieć pewność, że na pewno będzie w stanie odpowiedzieć na Twoje pytania i prowadzić ciekawie konwersacje.

→ Hanma byłby jednym z tych bardziej irytujących osób podczas zauroczenia. Uwielbiałby się z Tobą droczyć i obserwować Twoją zirytowaną i czerwoną ze złości twarz. Najczęściej wykorzystywałby różnicę wzrostu między wami.

→ Organizowałby dla Ciebie przeróżne sytuacje, w których odgrywałby rolę gang i osoby trzecie. Wiele rzeczy go nudzi i rzadko odczuwa jakąś ekscytację, ale Twoje reakcje i starania, zawsze potrafią w nim to wzbudzić. Byłby to główny powód jego zauroczenia.

→ Mimo wszystko, zdarzałoby się, że Shuji próbowałby Ci zaimponować. Przykładowo, gdyby ktoś Cię zaczepił i widziałby, że ty nie jesteś chętna towarzystwa tego człowieka, od razu by Cię wyciągnął z tej sytuacji. W zależności od jego humoru, albo by go pobił albo oszczędziłby się do słów.

→ Hanma nie miałby oporów przed tym, by zainicjować między wami jakiś kontakt. Starałby się, aby wychodziło to samoistnie, żebyś nie zorientowała się, że był Tobą zauroczony.

→ Powiedzmy, że próbowałby być Twoim przyjacielem, żebyś mu mówiła o wszystkim i obdarzyła zaufaniem. Ukrywałby przed Tobą prawdziwe uczucia, do momentu w którym i ty byś go zaczęła nimi darzyć.

→ Powoli by Cię w sobie rozkochiwał i czekał na moment, w którym to Ty wyznałabyś mu uczucia.