❀𝐓𝐨𝐤𝐲𝐨 𝐑𝐞𝐯𝐞𝐧𝐠𝐞𝐫𝐬/𝐇𝐞𝐚𝐝𝐜𝐚𝐧𝐨𝐧 ✓❀

★37★

|Początek znajomości #1|

→ Ciężki Twój żywot, gdyby Ran z jakiegoś powodu się Tobą zainteresował... Na samym początku tylko by Cię obserwował z zainteresowaniem, ale nie rozmawiałby z Tobą ani nie doprowadzał do innego kontaktu. Spodziewał się, że po kilku tygodniach mu się znudzisz, więc nie chciał się w nic angażować. Kiedy jednak minął kolejny miesiąc, a Ty wciąż mu w jakiś sposób imponowałaś, zaczął doprowadzać do bliższych spotkań.

→W czasie, gdy starszy Haitani Cię obserwował w ogóle go nie dostrzegałaś. Był dla Ciebie kimś obcym, z kim nigdy nie miałaś kontaktu. Wasze oficjalne pierwsze spotkanie miało miejsce, gdy ktoś Ciebie zaczepiał i nie szanował w ogóle Twojej przestrzeni osobistej. Nagle poczułabyś na sobie czyjś ciężar i jak czyjeś kosmyki łaskotają Cię w policzek. Ran nie robiłby sobie nic z tego, że byłaś cała spięta i zestresowana jego bliskim kontaktem, kiedy wręcz na Ciebie wisiał. Był zajęty przegananiem niechcianej osoby.

→ Ran nie miałby przed niczym oporów a Twoje uczucia byłyby dla niego sprawą drugorzędną. Jeśli nie lubiłabyś kontaktu fizycznego, to cóż Ran i tak często by do tego doprowadzał. Miałabyś jakieś ważne spotkanie? No cóż gdyby Ran chciał gdzieś z Tobą wyjść to te ważne spotkanie po prostu nie istniało.

→ Nie ukrywałby przed Tobą niczego co z nim związane. Sadystycznen strony, faktem, że był w więzieniu, ani tym że należał do gangu. Nie chciał żeby później robiłaś mu awantury, ani żebyś się na niego darła.

→ Zapoznałby Cię z Rindō i gdyby i on byłby Tobą tak zainteresowany jak Ran... To miałabyś jeszcze bardziej — kolokwialnie mówiąc — przesrane.

→ Z czasem wasza relacja byłaby bardziej wyrównana. Nie byłabyś przy nim tak spięta i z chęcią mówiłabyś co myślisz. Nawet byś go uderzyła gdyby z czymś przesądził.

→Na początku waszej znajomości, to Ty byłabyś tą otwartą osobą, która prowadziłaby waszą dwójkę do zaciśnięcia więzienia i stania się waszej dwójki bliskimi przyjaciółmi. Doprowadzałabyś do interakcji, rozwijałabyś rozmowy. Byłabyś filarem tej znajomości i chroniła ją przed upadkiem.

→Inui darzyłby Ciebie oschłością i nie okazywałby żadnych uczuć, tylko obojętność. Ciężko przychodzi mu zaufanie i otworzenie na drugą osobę, więc musiałabyś być bardzo cierpliwa. Nie raz starałby się Ciebie zniechęcić, ale zrezygnowałby po pewnym czasie, jeśli nie przynosiłoby to żadnych skutków.

→Po pewnym czasie, nawet by tego nie zauwarzył, zacząłby Cię otaczać opieką. Byłby przy tym chłodny, ale zawsze mogłaś na niego liczyć i polegać. Przykładowo, gdybyś zimą zapomniała rękawiczek, to dałby Ci bez słowa swoje, albo gdyby ktoś Ci groził/zagrażał, przyłożyłby tej osobie nóż do gardła z śmiertelną powagą.

→Przebojem w waszej relacji było, gdy Inui po raz pierwszy się do Ciebie uśmiechnął. Szczerze, z świecącymi oczami, w których było widać jak ważna dla niego jesteś. Choć początki waszej znajomości były niezaprzeczalnie ciężkie, to ten moment zdecydowanie był tego warty. Dla Ciebie jego uśmiech to najpiękniejsza rzecz, którą widziałaś.

→ Seishu jest Ci niezmiernie wdzięczny za to, że nie poddałaś się i nie zrezygnowałaś z jego osoby. Często Ci to mówi, jakby chciał wynagrodzić Ci swoje zachowanie na początku waszej relacji. Teraz często pokazuje Ci swoją miłą i opiekuńczą stronę, którą jako nieliczna jesteś w stanie widzieć.