|Wyznanie uczuć #3|
→ Drakenowi ciężko byłoby przyswoić sobie fakt, że się zakochał i przez długi okres ignorowałby uczucia, które wobec Ciebie czuł. Po pewnym czasie stałoby się to nie do zniesienia na tyle, że porządnie by się zastanawiał czy nie wyznać Ci wszystkich uczuć.
→ Manjirō odegrałby tu dość ważną rolę, choć jego zamiarem było po prostu podroczyć się z najlepszym przyjacielem. Posyłałby w jego stronę dwuznaczne uśmieszki, szturchałby go łokciem, kiedy wpatrywałby się w Ciebie jak w obrazek, a czasami mówiłby jednoznaczne rzeczy przy Tobie, wprawiając Ryūguji'ego w zdenerwowanie i zawstydzenie. Raz nawet Mikey przez swoje zachowanie doprowadził do bójki między nimi.
→ Dzięki Manjirō zaczęłabyś łączyć fakty i w końcu spytałabyś się Drakena (nie w prost) czy coś do Ciebie czuje. Zmieszałby się i prowadziłby w swojej głowie wojnę, nie wiedząc czy to odpowiedni moment na tego typu wyznania.
→ Draken jest prostolinijny, a romantyczność nie jest dla niego. Gdyby się w końcu w sobie zebrał (a trwałoby to Bóg wie ile) nie liczyłabym na słowa “kocham Cię„ wciąż nie byłby pewny czy chodzi właśnie o to. Gdy mówiłby Tobie co czuje, miałby odwrócony wzrok i lekkie (wręcz ledwo widoczne) rumieńce. Mówiłby bez zająknięcia co przy Tobie czuje i że nie wie co z tym zrobić. W odpowiedzi uśmiechnęłabyś się i powiedziała, że możecie poszukać rozwiązania razem.
→ Musiałabyś powoli wprowadzać go w ten nowy świat i pomóc mu zrozumieć jego własne uczucia. Powoli przestałyby mu przeszkadzać niektóre rzeczy, które przy Tobie czuł (jak motylki w brzuchu, szybsze bicie serca, itp.) i zaczęłyby w pewnym stopniu być dla Niego przyjemne.
→ Za czasów Tokyo Manji, Sanzu był cichy i bardzo mało mówił. Zawsze posyłał w Twoją stronę miłe uśmiechy, ukryte pod czarną maską i od czasu do czasu coś powiedział. Lubił słuchać Twojego głosu i trzymać Cię za rękę, ale nie ośmielił się powiedzieć co czuje. Podziwiałby Cię w ciszy, trzymając wszystko w sobie.
→ Sanzu wydaje mi się osobą, która jak raz się zakocha, lub obdarzy kogoś silnym uczuciem, to nie ma szans żeby te uczucia zniknęły. Nawet jeśli ktoś go zdradzi lub zrobi inne nieprzyjemne rzeczy. Oczywiście Sanzu ukarze tą osobę, może nawet zabije, ale uczucia i tak zostaną.
→ Wyznanie uczuć w jego przypadku byłoby czymś niezapomnianym... Ale nie koniecznie w dobrym tego słowa znaczeniu. Sanzu byłby już dorosły, a jako członek Bonten nie mógł sobie pozwolić na normalne związki. Ale kiedy zobaczył Cię po latach, nie mógł się powstrzymać. Zaciągnął Cię w jakąś ciemną uliczkę, doprowadzając niemal do zawału. Starałby się Ciebie uspokoić, a kiedy byś go rozpoznała, trochę spadł by Ci kamień z serca.
→ Całkowicie nie spodziewanie wyznałby Ci uczucia. Nie wiedziałaś jak na to odpowiedzieć czy zareagować. Sanzu też tego od Ciebie nie oczekiwał. Poklepałby Cię po głowie i z uśmiechem powiedziałby: — Chciałem Ci to tylko powiedzieć. Nie wymagam Twojej odpowiedzi.
→ Sanzu lubiłby Twój wyraz twarzy po tym całym zajściu. Zarumienienie, zdezorientowanie i zagubienie, wprawiłyby go w stan podobny do tego, który czuł po narkotykach.
→ Ogólnie to niemal od wszystkich z Bonten wyczuwam dziwne wibracje Yandere, więc po tym wyznaniu na pewno Sanzu nie dałby Ci spokoju. Zapoczątkowałoby to niebezpieczną i toksyczną relacje od której nie mogłabyś uciec.
CZYTASZ
❀𝐓𝐨𝐤𝐲𝐨 𝐑𝐞𝐯𝐞𝐧𝐠𝐞𝐫𝐬/𝐇𝐞𝐚𝐝𝐜𝐚𝐧𝐨𝐧 ✓❀
FanfictionDużo cukru, różu, miłości i ulubionych postaci z Tokyo Revengers! Headcanony z Tokyo Revengers, na podobiznę self shipów. Headcanony opierają się głównie na relacjach pomiędzy postaciami z tego uniwersum a Reader!