7. Zaproszenie

605 18 0
                                    

-Nie uwierzysz-patrzyłam szeroko otwartymi oczami na treść.

-No mów co się dzieje-ponaglał mnie przyjaciel.

-Pamiętasz ten program, gdzie najwięksi złodzieje w całej Europie zostają dominowani do jakiś nagród?-pokiwał energicznie głową razem z psem - Zostałam zaproszona! -wykrzyczałam.

-Ale super! Będziesz w telewizji-ucieszył się przyjaciel-Chwila, ale nikt cię nie złapie?-zaniepokoił się.

-Piszą tutaj, że każdy może na to przyjść, lecz złapać nikogo nie można. Dopiero, gdy wyjdzie się w budynku złapanie jest zgodne z prawem-przeczytałam z maila.

-Jak chcesz to zrobić?-zmarszczył brwi, a ja się uśmiechnęłam, bo wymyśliłam już plan-Znam ten uśmiech. Mała ma plan-zaśmialiśmy się-Tak w ogóle do jakiej kategorii jesteś dominowana? Wiesz ta "najbardziej nie złapana" czy "najbardziej seksowna złodziejka"-zaśmialiśmy się, a ja zaczęłam czytać i gdy przeczytałam do jakiej jestem szczena mi opadła-No nie mów, że do dupy. W takim razie nie idziesz.

-Peter-spojrzałam na mnie unosząc brwi-Jestem w kategorii "najlepszy złodziej w Europie". To kategoria, w której znajdują się tylko trzy osoby. Rozumiesz to Peter?! Trzy pieprzone osoby w Europie dostały do tego dominację, a ja jestem jedną z nich!

-AAAAAAA-krzyknęliśmy razem.

-Laska. Już jesteś sławna, a teraz to już w ogóle będziesz. Co ubierasz? Jaka fryzura? Malujesz paznokcie?-zaśmiałam się.

-Na to pomysł już też mam. W dzień imprezy ci pokaże stylizacje.

-Stylizacje, że w liczbie mnogiej?-zmarszczył brwi.

-Muszę jakoś wejść i wyjść.

-Kiedy się odbywa?

-Jutro-odpowiadam i patrzę na godzinę-Jednak dziś . Peter-wycedzam przez zęby, bo coś sobie uświadomiłam-Dochodzi trzecia rano. Idziesz do łóżka!

-Już spokojnie, mamo-podkreślił ostatnie słowa, przez co pokręciłam głową, aby się nie roześmiać-Jak wrócę z uczelni to będziemy oglądać mamusię-pocałował Fall i czubek głowy.

-Mamusia was kocha. Miłych snów-wysłałam im całusa.

-A my kochamy mamusie-pomachał mi, a następnie wziął łapkę pieska i nią pomachał. Rozłączyliśmy się, a ja poszłam do swojej wielkiej sypialni, gdzie jedną ścianą były same okna, które ukazywały Paryż nocą. Położyłam się i patrzyłam w widok przede mną. Dziś będzie ciężki dzień. 

Ashton:

Siedziałem sobie w pracy i popijałem kawę kupioną w mojej ulubionej kawiarni. Przeglądałem akta spraw ognistego złodzieja, lecz nie mogłam znaleźć żadnego schematu. Im ta sprawa dłużej się ciągnęła tym bardziej byłem zdeterminowany, by ją zakończyć. 

Nagle do pokoju wszedł Harry.

-Stary-zaczął, a ja odłożyłem kawę na bezpieczną odległość, bo znając życie powie mi coś, przez co wyleje ją na siebie-Mam dwie informację. Dobrą i złą, którą wybierasz?-zapytał zagadkowo.

-Dobrą-jak zła będzie straszna to się pocieszę tą dobrą.

-Więc dostaliśmy, czyli ty, ja, szef i James zaproszenia na tą gale, gdzie są wszyscy złodzieje, a mam tam znajomego i podał mi listę gości. Zgadnij, kto tam będzie?-wyprostowałem się na to.

-Ognista złodziejka-odpowiedziałem bez zastanowienia, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech, lecz opadł po chwili-Nie możemy jej złapać. Kodeks jakiś tam jest -ponownie opadłem na fotel.

-Mówi on, że poza budynkiem można-zaczął, a ja dokończyłem

-Chwilę przed zakończeniem wyjdziemy i złapiemy ją-uśmiech wrócił.

-Dokładnie tak-pokiwał z również szerokim uśmiechem-A zła wiadomość.

A było tak pięknie.

- Wczoraj był bal maskowy i skradziono Mona Lisę-teraz to stałem już na prostych nogach, a zmęczenie jakie czułem odpłynęło. 

-Wołaj Jamesa-wyszedłem z mojego gabinetu i skierowałem się na parking. Po chwili doszedł do mnie chłopak i razem udaliśmy się do muzeum. 

---

Nie ma 8 rozdziału, gdyż usunęłam jeden rozdział i dodałam do innego. W późniejszych rozdziałach można również zauważyć, że są dwa 22 rozdziały. 

Gra pozorówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz