#156

1K 41 40
                                    

Życie z dziećmi

Syriusz:
Alister miał wtedy 6 lat. Zbudziło Cię lekkie szturchnięcie. Było ciemno, a przed łóżkiem stał Twój synek.
- Al? - spojrzałaś na zegar wiszący na ścianie, który wskazywał 2:43. - Czemu nie śpisz o tej porze?
- Miałem zły sen..mogę spać z Wami?
- Oczywiście kochanie. - chłopiec wszedł na łóżko i ułożył się między Tobą i Syriuszem. Zamknęłaś oczy gdy znów poczułaś szturchnięcie.
- Czego chcesz łapciu? - zapytałaś zaspana gdy okazało się, że to Black Cię szturcha.
- Też miałem zły sen. - uśmiechnął się głupio.
- Daj mi spać albo Twoje koszmary już nie będą tylko snami. - parsknął tylko śmiechem i sam poszedł spać.

James:
- JAMES! Co to ma być?! - krzyknęłaś gdy zobaczyłaś, że ściana w waszym salonie jest cała pomazana.
- Harry zabawił się w artystę.
- Ah tak? Więc powiedz mi jakim cudem 4-latek narysował kwiatek prawie pod sufitem? - założyłaś ręce ma piersi.
- Magia. - powiedział to tak, jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. Parsknęłaś śmiechem.
- Więc mam uwierzyć że ten prześliczny kwiatek namalował Harry? - skinął głową. - Yhm, a jak wytłumaczysz to, że te kwiatki, które są niżej wyglądają zupełnie inaczej, tak jakby faktycznie namalowało je 4-letnie dziecko? - James był już całkiem zmieszany. - Naprawdę myślałeś, że się nie zorientuję? Czasami się zastanawiam kto tu jest większym dzieckiem, ty czy Harry.
- Ale hej, przynajmniej rysunek Ci się podoba!*

Remus:
Millie od najmłodszych lat zasypiała dopiero po bajce na dobranoc. Dopiero po 7 urodzinach nie było jej już to potrzebne, choć czasami wciąż prosiła o czytanie przed snem. Wyjątkami były noce, w których była pełnia. Zasypiała bez niczego. Noc wcześniej zawsze prosiła, aby to Remus czytał jej bajki. Kiedyś usłyszałaś fragment.
- "Zanim czarodziej zdążył zasiąść do porannej owsianki, znowu rozległo się pukanie do drzwi"**...- nastała chwila ciszy. Domyślałaś się, że Millie musi już spać, skoro przerwał czytanie.
- Tato, co było dalej?
- Wciąż nie śpisz? To już trzecia bajka dzisiaj.
- Jutro nie będziesz musiał mi czytać.
- Dlaczego? - ty sama chciałaś wiedzieć czemu dziewczynka tak dobrze przesypia pełnie.
- Bo wilki będą wyły. To mnie usypia. -  Lupin nic nie odpowiedział. Faktycznie, gdy się zmienia wyje, ale tylko raz. Wywar tojadowy pomaga zachować mu kontrolę, więc nie odpowiada też na wycie innych wilków. Nie sądziłaś, że Millie je słyszy.

Draco:
Wiedziałaś, że dzieci często zabierają kosmetyki swoim matkom i same się malują, z czego wychodzi oczywiście istna katastrofa, ale Vivi nigdy tego nie zrobiła. Za to w wieku 9 lat postanowiła zostać stylistką fryzur. Zauważyłaś Narcyzę wracającą z pokoju Twojej córki. Starała się powstrzymać śmiech.***
- Co się stało? - nie odpowiedziała, jedynie wskazała drzwi pokoju Vivien. Weszłaś i.. mój boże.
We włosach Lucjusza było wszystko. Brokat, wstążki, spinki dla lalek, ołówek wetknięty w nieudany kok. Gdzieś mignął Ci mały zabawkowy jednorożec. Końcówki w kilku pasmach włosów były całe w zielonej i niebieskiej farbie. Aktualnie Twoja córka próbowała zapleść warkocz. Nie mogłaś powstrzymać śmiechu. Lucjusz spojrzał na Ciebie gniewnie.
- [T.I]. Podaj mi lusterko. - zdziwiona wzięłaś małe, pięknie zdobione zwierciadło z komody, zastanawiając się, czemu nie użył do tego różdżki. Wiedziałaś, że Lucjusz dostanie szału gdy zobaczy co jest na jego głowie, więc niezauważalnie machnęłaś swoją różdżką czarując przy tym lusterko. Gdy Malfoy Senior (gangsta beng beng od dzisiaj Malfoy Senior i Malfoy Junior) się w nim przejrzał widział tylko bardzo wyszukaną oraz ładnie wykonaną fryzurę. ****

Cedrik:
- Możesz otworzyć oczy! - Gabriel uraczył Cię szerokim uśmiechem. Przed Tobą na stole leżały dwa ciasteczka, które wyglądały zatrważająco podobnie do tych, które kupiłaś wczoraj wieczorem.
- Dziękuję, wyglądają na smaczne. Sami je zrobiliście? - obaj kiwnęli głowami.
- Dla Ciebie też coś mamy tato. - Evan podszedł do Cedrika każąc mu zamknąć oczy. Na stole położył kupkę ziemi i dżdżownicę, zapewne z waszego ogródka. Mina Diggory'ego kiedy otworzył oczy i zobaczył swoje ciastko- bezcenna. Zaczęłaś chichotać, kiedy on posłał Ci mordercze spojrzenie.
- Myślę, że powinniście częściej piec takie ciastka dla taty chłopcy. - iskierki entuzjazmu w ich oczach utwierdziły Cię w przekonaniu, że to zrobią. Za to Ced..on był najmniej zadowolony ze swoich ziemnych ciasteczek.

Tom:
Gdyby ktoś zapytał cię, jaka jest najstraszniejsza rzecz w wychowywaniu dzieci powiedziałabyś..że dziecko. Serio. Do czasu aż Daisy skończyła 4 lata potrafiłaś budzić się w nocy czując, że ktoś Cię obserwuje, a później okazywało się, że to po prostu Daisy. Stała przy waszym łóżku i patrzyła. Tylko to a jednocześnie aż to.
- Nie chciałam Cię budzić. - mówiła zawsze, a później wracała do swojego pokoju.
Kolejny raz Cię wystraszyła. Odczekałaś chwilę od momentu, w którym mała wróciła do siebie i ułożyłaś się ponownie do spania. Po chwili poczułaś czyjś oddech na swoim karku i usłyszałaś cichy, lodowaty szept.
-Ma to po mnie. - na sekundę przestałaś oddychać, ruszać się, cokolwiek.
-

Tom, ja Cie kiedyś zabiję.
- Chętnie to zobaczę. *****

_______________________________________
100 obserwujących ✨🎉🎊♥️ dziękuję Wam wszystkim za głosy, komentarze i czytanie tych preferencji, jesteście wspaniali^^

Korzystajcie z wakacji póki trwają

Ale się rozpisałam przy Remusie hshsh

*James to duże dziecko

**Fragment książki "Baśnie Barda Beedle'a", Czarodziej i skaczący garnek

***Śmiejąca się Cyzia 🥺♥️

****Dzieci albo: robią sobie mejkap, albo łażą w szpilkach mamy, albo bawią się w kucharzy czy właśnie fryzjerów. Z którą grupą się identyfikujecie?

*****Bąbelki potrafią być przerażające. Oprócz tego że stoją i się gapią, to jeszcze wypowiadają jakieś straszne zdania

Preferencje HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz