Prolog

2.1K 126 96
                                    

Cóż... Ładnie rzecz ujmując mój ojciec, Shōta Aizawa wtedy w wieku szesnastu-lat oraz moja matka Inko Midoriya w wieku dziewiętnastu już blisko dwudziestu, poszli na imprezę. Oboje byli tam z przyjaciółmi, oczywiście ci młodsi mniej legalnie...... Mimo wszystko chcieli mieć małą imprezkę z jakiegoś tam powodu, chyba z dostania licencji tymczasowych, mniejsza.

No i imprezka se była, alkohol, poznali się wspólnie w barze, a raczej zobaczyli jakoś... No i niestety lub stety bo inaczej bym nie istniał ich przyjaciele stracili ich z oczu i w kiblu, bo gdzie niby indziej, po pijaku doszło do zapłodnienia. Nie martwcie się, później była umowa że oboje byliśmy w chuj pijani, żadne z nas nie będzie oskarżało drugiego o gwałt.

Wszystko super, następnego dnia się budzą w domach znajomych lub swoich, pamiętają praktycznie jak przez mgłę szybki seks, jednak to nie był koniec ich znajomości....

Kilka tygodni później mój ojciec już praktycznie zapomniał o młodej dorosłej o której wspomnienie powodowały na nim dreszcz wstydu, on nie jest mężczyzną tego typu. Oczywiście sprawdził i ani przedtem ani potem nie miał żadnej choroby wenerycznej, ale u mojej matki było mniej ciekawie. Wtedy pracowała w kawiarni, teraz jako kelnerka w restauracji, była bardzo blisko z kilka lat, tak może z trzy, starszą od siebie koleżanką. No i ona jako że była wtedy w ciąży, na samym początku to zauważyła że jej dziwne zachowanie ma swoje powody. Okazało się że jest w ciąży, jakby ktoś nie ogarną.

No i jakoś tak z pomocą jej znajomych najbliższych, znaleźli mojego ojca i się umówili na spotkanie. Wtedy też było to z tym 'nie no nie zgwałciliśmy się' no i dowiedział się że ma dziecko w drodze. Co dziwne żadne z nich nie chciało mieć dziecka, ale również nie było nic w stylu propozycji aborcji. Jednak oczywiście odpowiedzialnie była rozmowa z rodzicami gdzie też ojciec miał przesrane bo kurwa poszedł chlać.

Mimo wszystko, powstała umowa, dziecko nie zostało usunięte, jak już dobrze wiemy, jednak oboje mieli jakoś wspólnie się nim zająć. Także dlatego próbowali się lepiej poznać, ojciec z kieszonkowego oraz dodatkowej pracy w kociej kawiarni pomagał w wydatkach aby było jej wygodniej, mimo że nie próbowała go wykorzystać. Tata mówił że była naprawdę ładna, miła, spokojna, ciekawie się z nią rozmawiało. Mama za to mówiła że zawsze był uczynny, widziała go jako dobrego przyszłego bohatera, próbował na siebie wziąć więcej niż by zdołał. Oboje cieszyli się że to drugie będzie rodzicem dziecka, dawcą genów, nawet się polubili, jednak mimo starań abym wychowywał się chociaż trochę w normalnej rodzinie nie poczuli do siebie niczego, mogli być najwyżej przyjaciółmi. W sumie to nie pasują do siebie, a ja jestem prawie pewien że mój tata jest gejem....

Niedługo po narodzinach Kacchana oraz śmierci mojego wujka, Oboro Shirakumo, piętnastego lipca urodziłem się ja, Izuku Oboro Aizawa. Tak, na drugie imię dostałem po zmarłym przyjacielu ojca.

Jak wyglądało nasze życie? Do jakiegoś trzeciego roku życia mieszkałem z mamą, oczywiście w opiece pomagała jej przyjaciółka która ma syna w moim wieku no i mój ojciec, zawsze gdy miał czas zajmował się mną. Kiedyś nawet byłem pod opieką Recovery Girl gdy wszyscy którzy mogli się mną zająć nie mogli... To było błaganie na ostatnią chwilę o pomoc. O dziwo ojciec radził sobie doskonale ze szkołą, praktykami, dodatkową pracą w kawiarni, opieką nade mną, był jednym z lepszych uczniów pod względem ocen. Przez swoją ciężką pracę gdy miałem trzy lata a on dwadzieścia, przejął większość opieki nade mną wprowadzając się do mieszkania w miłej i spokojnej dzielnicy.

I tak o to teraz jestem sobie ja, prawie szesnasto-latek wpierdalający płatki czekoladowe, bez mleka bo po chuj i tak nie urosnę, no i popijając to czarną kawą. Teraz oboje przygotowujemy się do szkoły, znaczy on... Ja nie mogę chodzić do szkoły bo psychiatra twierdzi że to niebezpieczny pomysł ze względu na moje zdrowie psychiczne 😩✋
Znaczy emm.. Trauma czy inne gówno po porwaniu przez złoczyńcę w podstawówce i próba samobójcza w gimnazjum bo 'jestem nie obdarzony' a tak na prawdę nie umiem panować nad swoim darem bo jest zbyt potężny i ludzie nie wiedzą że mam jakiś. No ten no, mam pojebane życie, a o to moja 'piękna' historia U.U

--------------------------------------------------------------

24/08/2021
Mam nadzieję że książka wam się spodoba, jak coś to jest to wszystko wiedzący narrator Deku, czyli on mówi od swojej strony, nawet jak go nie było. Też ten no... Będzie ciekawie U.U
Jak myślicie, z kim shipy z Shōtą oraz Inko (ewentualnie)?
~gay_br0cc0li_boy

DadzawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz