W końcu wróciliśmy do domu a ja się rozsiadłem na kanapie. Padałem ze zmęczenia. Ojciec był cicho całą drogę, wyglądał na zmieszanego. Już w samochodzie stwierdziłem że lepiej będzie na razie nie odpowiadać przyjaciołom na żadne wiadomości.
Tata postawił przede mną szklankę soku jabłkowego razem z kostkami lodu. Usiadł obok otwierając sobię puszkę piwa, wziął łyk, odstawił resztę na stolik przed nami i w zdechną. Zapowiadało się na nieciekawą rozmowę.
- Tato, pracujesz jutro - przerwałem niepewnie ciszę.
- Potrzebuję paru procentów aby otrząsnąć się z dzisiejszego dnia. Nic mi nie będzie.
- ..zjebałem dzień ojca, prawda?
- Nie, nie.. Nie przejmuj się tym. Przecież nie mogliście się spodziewać że do tego dojdziemy - złapał się za nasade nosa.
Tak jak Oboro odpowiedziałem ciszą.
- Co jeszcze przede mną ukrywasz Izuku?
Ugryzłem się w wargę. Co miałem mu powiedzieć? Że mam chłopaka?
- Cokolwiek by to nie było, wątpię abym dał radę być bardziej zszokowany czy cokolwiek. Chociaż ducha to się nie spodziewałem.
- Powiedz mu - stwierdził tylko dla mnie słyszalnie niebieskooki.
- Ehh.. Cóż, jest jeszcze jedna mała malutka rzecz..
- Dobra - wziął dość duży łyk piwa - jak to coś nielegalnego to chcę wiedzieć skąd to masz.
- Nie, nie, skąd!
- To co takiego chciałeś jeszcze przede mną ukryć?
- ..mam.. Eh.. Jestem z Neito.. W związku - od wróciłem wzrok od ojca - Zashi i mama wiedzą, więc pewnie też i większość twoich przyjaciół..
- Boże.. Wracasz na nauczanie domowe.
- CO?! - Spojrzałem na niego z przerażeniem.
- Żadnych chłopców pod tym dachem w twoim łóżku!
- Ja jestem chłopcem pod tym dachem w moim łóżku!
- Po za tobą!
Nie odezwałem się cały zawstydzony.
- Daj mi porozmawiać z Oboro.
Nim zdążyłem odpowiedzieć to moje oczy zmieniły barwę na niebieską, a mi pojawiła się dziura w pamięci.
- Wciąż jesteś moim najlepszym przyjacielem, nieprawdaż?
- Jasne Shōta, zawsze.
- Więc powiedz mi - zawachał się popijając trochę więcej procentów - co oni robili?
- Tss... Eeee... - Odwrócił wzrok.
- Czyli robili!
- Nie uprawiali seksu jeśli o to ci chodzi!
- To mów. Wiem że wiesz.
- No.. Całowali się.
- Kiedy?
- Codziennie, ukradkiem jak nauczycieli nie ma.
- A jak są u Monomy?
- No.. Myślę że gdyby nie moja obecność to mogłoby.. Wiesz, Izuku jest serio zakochany i- - gdy spojrzał na przyjaciela ten popijał kolejne łyki piwa. - Shōta!
- Dobra, dobra.. Monoma wie o tobie?
- Nie?
- Super, w imieniu Izuku z nim zerwij.
CZYTASZ
Dadzawa
FanfictionCóż, heh... ładnie rzecz ujmując mój ojciec w wieku 17 lat stał się właśnie ojcem. Przez wpadkę, jaką byłem ja. Wychowuje mnie większość mojego życia, z wyjątkiem pierwszych trzech lat gdzie robiła to bardziej moja mama, aby mógł być pełnoletni i st...