Budzik zadzwonił, szybko go wyłączyłem i przetarłem oczy. - Ehh.... - Usiadłem. Patrząc w lustro założyłem sobie opaskę.
- Huh? Aż dziwne że się obudziłeś. - Stwierdził ojciec.
- Ciebie też miło widzieć tato.
- Jeszcze potrzebujesz tej opaski? - Zapytał podejrzliwie.
- Recovery Girl mówiła, że póki mnie boli, to powinienem ją nosić... - Spojrzałem na Oboro będącego za ojcem, który nagle zniknął. To było dziwne, ale nie chciałem niczego po sobie pokazać.
- Mogę je zobaczyć?
- Jeszcze trochę boli... - Podszedł do mnie i zdjął mi opaske z oka. Zamknąłem oboje oczu.
- Nie wygłupiaj się, otwórz oczy.
- No ale mówię ci-
- Izuku.
- ... - Otworzyłem powolnie oczy, nie potrafiłem na niego spojrzeć, nie wiedziałem nawet co powiedzieć.
- O co ci chodziło? Nie wygląda źle. Jak bardzo chcesz to sobie załóż tą opaskę, ale nie widzę powodu.
'On tego... Nie widzi???' - Zapytałem sam siebie i spojrzałem kątem oka na lustro. Moje lewe oko.... Było zielone. - 'Czy... Czy ja przestałem widzieć Oboro?? Po tylu latach......'
- Dobra, wstawaj już. - Wstał i wyszedł zostawiając mi opaskę. Gdy patrzyłem w lustro jak zahipnotozowany ujrzałem że zmieniło się ponownie na niebieskie.
- Ufff, czyli zadziałało. - Spojrzałem w bok.
- Oboro....! - Cicho powiedziałem z ekscytacją w głosie.
- Heh, hejka. Nie byłem pewien, ale kiedy robię się.. Jakby niewidzialny dla Ciebie, to masz zielone oko. W sumie to nie wiem jak to wyjaśnić, mogę dla ciebie zniknąć gdybym chciał. Albo raczej się pojawić.
- Wow.. Ekstra. Skąd wiedziałeś jak się przede mną pojawić?
- Coś takiego czułem po twoim wypadku, a dokładniej.. Sam nie wiem. Zrobiłeś coś. Podczas walki z Ligą. Przez co czułem jakby większą kontrolę nad tym wszystkim.
- Cool. Ale jeśli pozwolisz, pójdę znowu spać. - Położyłem się twarzą w stronę ściany.
- ...
- No co się tak na mnie gapisz?
- Debilu. Musisz wstawać do szkoły.
- Oh shit-! - Szybko zerwałem się z łóżka.
- Czasem serio mi przypomina swojego ojca. Hmmm... Zobaczmy co robi Shōta~ - Podleciał do niego i zaczął patrzeć mu przez ramię.
Shō: Będziemy dzisiaj musieli porozmawiać
- Zashi ma za coś przesrane?
Zashi: Co ja znowu zrobiłem??
Shō: Nie ty, mój syn
Zashi: Huh?
- Huh? Aaaa... Pewnie chodzi o to całe One For All.
Shō: Bedziemy rozmawiać, ja, Nezu, Recovery Girl i Yagi z resztą kadry nauczycielskiej
Shō: A Izuku z Tenyą
Zashi: Niby o czym????
Shō: Dowiesz się jak ten leń łaskawie wyjdzie z łazienki w mundurku
CZYTASZ
Dadzawa
FanficCóż, heh... ładnie rzecz ujmując mój ojciec w wieku 17 lat stał się właśnie ojcem. Przez wpadkę, jaką byłem ja. Wychowuje mnie większość mojego życia, z wyjątkiem pierwszych trzech lat gdzie robiła to bardziej moja mama, aby mógł być pełnoletni i st...