Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem wakacji był egzamin. Ponoć jak ktoś nie zda egzaminów pisemnych lub praktycznych z tego semestru, z klas bohaterskich oczywiście, to nie będzie mógł pojechać na obóz.. Nigdy nie wiedziałem że trzeba na taki zdać ;_;
Jednak co było niespodzianką to zamiast wracać dzień wcześniej do domu to zostałem poproszony aby być na radzie nauczycielskiej. A tak dokładniej to Oboro... Dlatego mogę tylko wierzyć że ta część historii wyglądała dokładnie tak, bo po egzaminie ten mi wszystko opowiedział, wcześniej nie mógł.
- Niech zgadnę, chcecie abym też walczył na tych egzaminach - uśmiechnął się jak zwykle siedząc na chmurze. Czuł się źle przez to że musiał być taki niski jak w teorii powinien być w ich wieku.
- Nie Oboro, nie będziemy wtedy ryzykować że coś by się stało Izuku - odpowiedział Nezu.
- Meh, a byłoby fajnie.. Ale spokojnie, nie mówię Zuku że tak na prawdę każdy jedzie na ten obóz. Każdy pamięta jak Zashi prawie się poryczał że nie pojedzie, a okazało się że miał po prostu dodatkowe zajęcia w nocy - wskazał na blondyna który się zarumienił, a ci co byli wtedy w jego klasie chcąc nie chcąc zaczęła się śmiać.
- Co roku to działa - potwierdziła Recovery Girl.
- To o co chodzi dyrektorze? - Zapytał w końcu przerywając śmiechy.
- Pomyśleliśmy że może chciałbyś uczestniczyć w naradach szkolnych, skoro częściowo i tak jesteś zmuszony tutaj być. Oczywiście nie możesz o nich mówić Izuku i byśmy pilnowali aby nie były za długie dla jego bezpieczeństwa.
- Chociaż raz byś mógł poczuć się jak dorosły.
Ciepło się uśmiechnął.
- Jasne! Będę takim nieoficjalnym nauczycielem, co? - Podrapał się po brodzie.
- Można tak powiedzieć chyba.
- Dobrze, skoro zostało już to ustalone, to zacznijmy rozmowe o egzaminie.
Podopno szli od klas trzecich w dół do pierwszych, zaczynając od A i kończąc na B.
- Szczerze uważam, że Izuku nie powinien być w parze z Neito, znaczy Monomą. Dobrze wiemy, że wtedy będą dwa zbyt potężny dary telekinezy - w tym momencie ten mnie zdradził, a byłoby fajnie :((
- Racja, co więcej Izuku wie praktycznie wszystko o technice Shōty.
- On wie praktycznie wszystko o technice każdego - stwierdził słusznie mój ojciec. - Jednak ja mogę walczyć przeciwko Monomie i kimś jeszcze.
Nastała chwila ciszy.
- Eraser, tak jak przy Bakugō mówiłem, nie możesz zabijać swoich uczniów, ani uczniów Vlada.
- Ktoś tu jest nadopiekuńczy~! - Oboro stworzył tubę z moich dłoni mówiąc to. Tata wymazał mu dar więc potem to mnie bolał tyłek jak spadł z chmury. - Powiem Sushi i nie da ci się głaskać. - Ojciec przekręcił na to oczami. Mówiłem kiedyś że Sushi wcześniej była kotem Oboro, a po jego śmierci zamieszkała z nami? W sensie.. wcześniej ją ukradła Nemuri, ale potem mały ja bardzo ją polubił i nie mogła się kłócić z moimi słodkimi oczkami.
- Koty cię rozumieją? - Zapytał Lunch Rush.
- Ponoć zwierzęta widzą duchy, czasem wykorzystywałem to aby je na coś namawiać. Głównie aby nie szły do Shō lub Izuku gdy jeden z nich był w błędzie - stał się on naszym wrogiem. Biedne koty, jak on może nimi manipulować.. Chociaż potem wyjaśnił że Mikan go nigdy nie lubiła i nie słuchała, ha!
- Hmm.. dobrze wiedzieć.
- Dobrze, wracając do głównego tematu, Eraser skończ patrzeć na Shirakumo jakby cię zdradził - stwierdził Nezu. - Eh.. Z kim byście sparowali Monome?
CZYTASZ
Dadzawa
FanficCóż, heh... ładnie rzecz ujmując mój ojciec w wieku 17 lat stał się właśnie ojcem. Przez wpadkę, jaką byłem ja. Wychowuje mnie większość mojego życia, z wyjątkiem pierwszych trzech lat gdzie robiła to bardziej moja mama, aby mógł być pełnoletni i st...