(rozdział na podstawie całego filmu więc eee, ciekawe jak długi wyjdzie *nie mam emoji bo na kompie jestem więc myśląca emoji*)
(minuta 12 filmu - 911 słów)
(minuta 25 - 2137 słów) bruh-
(minuta 44 - 2789 słów)
(minuta 67 - 3548 słów)
(minuta 80 - 4580 słów)- Ughh... za wcześnie.. - narzekał mój chłopak. Dopiero co się zaczęły wakacje a my musieliśmy już wstawać rano, kto to wymyślił? Położyłem jego głowę na swoim ramieniu, rozmowa między ojcem a Oboro znowu spowodowała że się dobrze wyspałem.
- Dobrze chłopcy - dwójka dorosłych do nas podeszła, a on jakimś cudem otworzył jedno oko - my się już zbieramy i wracamy do domu. Słuchaj się nauczycieli Neito, bądź grzeczny.
- Tak, tak, mamo - przytulił ją na pożegnanie.
- Ani niestosownych rzeczy - zarumieniłem się na to drapiąc po głowie. Czemu on brzmiał tak bardzo jak mój ojciec??
All Might jak i Hizashi lecieli z nami, nie jako nauczyciele ale dlatego że mieli własne zaproszenia. Oczywiście przez to że jest to dość prywatny samolot to trzeba było zdradzić Neito jeden z sekretów symbolu pokoju. Obiecał niczego nie wygadać, a jego rodzice myśleli że to po prostu inny z nauczycieli.
- Już tęsknie za moimi kotami.. chciałbyś może założyć kocią opaskę? - Zapytałem blondyna jak dorośli siedzieli sobie dalej i dali nam spokój. On wręcz na mnie leżał.
- Jasne, mam w walizce, także sztuczny ogon - cicho się zaśmiałem i go pocałowałem. Zacząłem potem czytać ulotkę o atrakcjach i planować już sobię nasz dzień, chociaż All Might miał także w planie nas z kimś poznać.
Hizashi ukradkiem na mnie spojrzał wiedząc że nie słyszę go przez słuchawki.
- Planujecie mu to w końcu powiedzieć?
- Nie przejmujmy się tym na razie tylko cieszmy wyjazdem.
- A czemu jej ze sobą nie zabrałeś?
- Podejrzewał by coś, uznaliśmy że ona w sumie woli zostać w Japonii.
- Yhym.. Boisz się że ciebie zabije?
- Yamada-san, proszę cię.
- Czyli tak.
- Skończ już z tym, jeszcze cię usłyszą - okularnik przekręcił oczami.
***
- Ah! Neito, Neito!
- Hmm......? - wymamrotał niechętnie.
- Spójrz, widać już I-Island - spojrzał razem ze mną przez okno.
- Nie sądziłem że będziesz się tak cieszył jak lecisz tu z Mic'iem co roku.
- Co? Ani razu nie byłem tutaj, zawsze chciałem namówić ojca aby pojechał z Zashim... Jednak próbował się wymigiwać.
- Yhym, okey - usłyszeliśmy informacje że niedługo lądujemy. All Might się rozejrzał czy aby na pewno jesteśmy sami po czym zmienił się w formę mięśniaka.
- To będzie wyczerpująca wizyta moi drodzy, jednak za nim zaczniecie oglądać całą wyspę, chciałbym abyście poszli ze mną kogoś poznać, kto wie, może nawet będzie robiła za waszego przewodnika.
- Super! - Szeroko się uśmiechnąłem.
- Dobra, nie na darmo braliście stroje ze sobą na wyjazd, iść się przebrać - Neito poszedł do łazienki, jak ja użyłem daru aby to zrobić. To było o wiele wygodniejsze od mundurka, a i tak czy bym chciał czy nie, Hizashi nie dałby mi pójść do Neito bo przecież obiecał ojcu. Jeśli to spowoduje że po powrocie się pocałują to niech tak też będzie.
CZYTASZ
Dadzawa
FanfictionCóż, heh... ładnie rzecz ujmując mój ojciec w wieku 17 lat stał się właśnie ojcem. Przez wpadkę, jaką byłem ja. Wychowuje mnie większość mojego życia, z wyjątkiem pierwszych trzech lat gdzie robiła to bardziej moja mama, aby mógł być pełnoletni i st...