Rozdział 11. Sekret All Might'a

972 76 239
                                    

Dzień po ataku bohater numer jeden miał rozmowę z dyrektorem Nezu o pewnej interesującej sprawie. - Rozumiem dlaczego myślisz o tym All Might i zgodziłbym się z tobą, jednak jest pewien haczyk.

- Jaki, dyrektorze?

- One For All nie będzie sekretem, a na pewno nie w oczach nauczycieli, gdy Izuku je dostanie. Wszyscy go doskonale znają oraz jego dar. Musiałbyś się przygotować na to że też będą musieli poznać sekret, ponieważ pytaniom nie będzie końca.

- Rozumiem to..

- Co więcej. - Przerwał mu. - Izuku prawdopodobnie zgodziłby się aby być twoim następcą, jednak jego ojciec nie byłoby zadowolony gdybyś przekazał mu tak potężny dar bez jego wiedzy. Moim zdaniem powinieneś najpierw zapytać Aizawy o jego zdanie w tej sprawie.. Nie przyzna tego, ale jest bardzo nadopiekuńczy i każdy o tym wie. Po za tym, całkowicie się zgadzam, że Izuku zasługuje na zostanie następcą, a co więcej rok szkolny dopiero się zaczyna i może powiedzieć klasie że nie umiał zbytnio kontrolować drugiej mocy.

- Jasne, rozumiem. Dziękuję dyrektorze.

Gdy dowiedzieli się w UA że mój ojciec się wybudził, ten postanowił go odwiedzić, wiedział że im szybciej tym lepiej, oraz, co ważniejsze, mimo wszystko musieli z tym poczekać aby podejrzenia co do mojego bycia kretem, o czym jeszcze nie wiedziałem, odeszły.

- Aizawa, witaj. Mam nadzieję że czujesz się już lepiej.

- Yagi.. Tak, dziękuję. Chociaż to przesłuchanie mocno mi weszło na nerwy.

- Ze względu na Izuku, prawda?

- Tak. Czemu policja tak bardzo uparła się na pomysł że mógłby być w to zawiązany?

- Powiedziano nam że ze względu na to ile wiedział. Zna bardzo dobrze UA, ma dobry kontakt z wieloma nauczycielami, oraz mimo wiedzy że nie powinien, zaczął walczyć.

- Ehh.. Zrobił to bo ma taki charakter, a co więcej ze względu na mnie.

- Mimo wszystko.. Mam pewną sprawę z tym związaną. Powiedziano mi że powinien z tobą to przedyskutować za nim porozmawiam z chłopakiem.

- Jaką? - Zapytał z nie zrozumieniem.

- Możemy o tym porozmawiać po drodze? Zawiozę cię do domu.

- Dobrze.. - Zebrał się, został wypisany i pojechali. - Zaczynaj.

- Cóż.. Wiesz może dlaczego zacząłem pracę w UA?

- Nie pytałem. Potem uznałem że ma to związek z wymówką abyś mógł ukrywać swoje osłabienie.

- Nie do końca.

- Okey.. Więc słucham. Jaki był Twój powód bycia nauczycielem?

- Przybyłem tutaj, aby.. Aby znaleźć swojego następcę w nowym pokoleniu bohaterów.

- Następcą? To nie ty wybierasz sobię kto będzie następnym Symbolem Pokoju czy Bohaterem Numer Jeden.

- Nie o tym mówię. Chodzi mi o kogoś kto przejmie mój dar.

- Przepraszam cię za stwierdzenie, ale czy ty coś brałeś? Jak tak to nie powinieneś prowadzić, a co dopiero z pasażerem co dopiero wyszedł ze szpitala.

- Mówię serio Aizawa. Mój dar nie należy do mnie, zwie się One For All, jest ono przekazywane poprzez przekazanie DNA i chęć tego od obecnego posiadacza. Nawet po tym wciąż bym mógł używać swoich mocy.

- Dobra.. Biorąc pod uwagę że mówisz całkowicie poważnie..

- Całkiem.

- Oraz taka indywidualność myślę że mogłaby istnieć.. Po co mi to mówisz? Chcesz abym pomógł ci znaleźć odpowiednią osobę jako następcę?

DadzawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz