- Dobra, dosłownie powtarzasz poranek w którym powiedziałeś mi o One For All.. - Stwierdził dość niepewnie.
- Tsa, w sumie sam zacząłeś temat którego jednak wtedy nie poruszyłem... - podrapałem się z tyłu głowy.
- O czym ty mówisz? Serio się zaczynam bać..
- Cóż.. Umm.. Pamiętasz, Shirakumo Oboro?
- Z opowieści brata i reszty? Oczywiście. Zmarł niedługo przed naszymi narodzinami..
- Tsa, ciekawe w sumie czy Katsuki go poznał - podrapałem się po brodzie.
- Trochę boje się do czego zmierzasz... Chociaż chyba mogę się domyślać.
- I wciąż każesz mi to powiedzieć?
- Nie chce brzmieć jak jakiś szaleniec.
- Dobra to.. Od ataku na USJ widzę.. Widzę Oboro, jako ducha...
- ...musimy serio znaleźć lepsze miejsce na takie rozmowy po kiedyś zaskocze z tego dachu.
- Wiem.. To wszystko dzieje się tak szybko. Najpierw z dupy dowiadujemy się o super potężnym darze, potem prawie Zabójca Bohaterów nas zabija, dowiadujesz się że musisz ukrywać ze mną w sekrecie mój związek, a teraz jeszcze nagle mówię ci o tym że widzę ducha... Sam się zaczynam w tym gubić, ale na prawdę nie chcę mieć przed tobą żadnych sekretów.
- Eh.. Nawet nie będę cię prosił o dowód, nigdy nie do końca możesz mi go dać.. - Odwrócił wzrok.
- Wiesz.. Tym razem to...
Spojrzał na mnie gdy moje oczy zmieniły się na niebieskie.
- Proszę, nie szalej Tenya..
- Czemu masz niebieskie oczy Izuku..?
- Tu Oboro.. - zszokował się jak nie wiem co. - Ustaliliśmy że ci pokarze coś, a potem oddam mu kontrolę.. Mogę przejść jego ciało, ale zaleca się aby nie było to na długo. Mogę też w tej formie używać swojego daru, ale chyba nie jego czy ofa.
- Czyli.. Też wiesz o ofa?
- Oczywiście, odkryliśmy że mnie widzi niedługo przed tym jak je dostał.
- Tego serio jest za dużo...
- Wiem, wierz mi młody, Izuku też się w tym gubi. Wszyscy jesteśmy na prawdę wdzięczni, że nigdy w niego nie zwątpiłeś, a przynajmniej za bardzo...
- A jak mamy do ciebie mówić?
- Po prostu Oboro, Tenya - uśmiechnął się. - Oh, i spójrz w górę - zrobił to, nad UA były chmury w kształcie biegających kotów. Okularnik był zszokowany, ale zafascynowany. - Cieszę się też że wyszliście cało ze spotkanie ze Stainem. Oh, mógłbyś coś dla mnie zrobić?
- Jasne, o co chodzi?
- Przytrzymałbyś Izuku? Czasem traci grunt pod nogami gdy oddaje mu kontrole.
- Oczywiście - złapał mnie za ramiona, a moje prawe oko, to bliżej kolczyka, zmieniło się w naturalnie zielone. Duch miał rację, upadłbym gdyby nie przyjaciel. - Teraz jak powiesz że widziałeś UFO to ci uwierzę...
- Heh~ - spojrzałem w górę. - Wow, Oboro, ty to zrobiłeś??
- Yup! - Odpowiedział mi dumny, w końcu mógł używać swojego daru tak jak kiedyś.
- Myślałem że to zniknie..
- Najwidoczniej nie - uśmiechnąłem się i zrobiłem zdjęcie, szybko je wysłałem do znajomych na snapchacie, wrzuciłem na relacje na insta no i też tam wstawiłem, pisząc że przyjaciel to zrobił.
CZYTASZ
Dadzawa
FanfictionCóż, heh... ładnie rzecz ujmując mój ojciec w wieku 17 lat stał się właśnie ojcem. Przez wpadkę, jaką byłem ja. Wychowuje mnie większość mojego życia, z wyjątkiem pierwszych trzech lat gdzie robiła to bardziej moja mama, aby mógł być pełnoletni i st...