9.

586 30 3
                                    

Obaj ślizgoni patrzyli się na mnie. Blondyn skrzywił się lekko natomiast brunet podszedł do mnie.
- Chodź, odprowadzę cię - Uśmiechnął się do mnie przyjacielsko i położył rękę na moich plecach. Odwzajemniłam uśmiech i poszliśmy nie zamieniają żadnego słowa z Malfoyem. Była sobota i dość wcześnie, więc nie kręciło się wielu uczniów. Miałyśmy pełno dziewczyn mierzących mnie wzrokiem jakby chciały mnie zabić. Ignorowałam je, nie chciałam tracić czasu na nic wartościowego. Cały czas jedna myśl nie dawała mi spokoju. Musiałam się tego zapytać chociaż nie wiedziałam jak zacząć.
- Taylor?
- Tak? - Spytał się wesoły chłopak.
- Draco pozwolił ci się przespać z jakąś dziewczyną w swoim łóżku? - Zrobiłam nie ciekawy grymas na twarzy. Chłopak zaśmiał się.
- To był akurat pierwszy raz. Powiedział, że jak będę chciał w spokoju to mogę to załatwić u niego.
- Nie wydaje ci się to odrażające? - Spytałam lekko zdziwiona ich zachowaniem.
- Spokojnie - Zaśmiał się chłopak - wieczorem będzie miał wszystko świeże. Po za tym jesteśmy w szkole magii Rose. - Uśmiechnął się chłopak a ja wzruszyłam ramionami. Kiedy byliśmy już na czwartym piętrze przy wejściu do PW chłopak pocałował mnie na pożegnanie i szepnął prosto do ust.
- Nie jakąś dziewczyną - Uśmiechnął się i poszedł. Szczęśliwa weszłam do Pokoju i pobiegłam do dormitorium Evy. Dziewczyna spała jak zabita a jej współlokatorek nie było.
- Eva! Wstawaj szybko! - Wrzasnęłam do przyjaciółki. Dziewczyna podniosła się z niechęcią i spojrzała na mnie.
- Na Merlina Rose! Odbiło ci do reszty?! - Krzyknęła na mnie dziewczyna. Widać było, że kaca to ma konkretnego. Zaśmiałam się i podałam jej butelkę wody.
- Dzięki - Powiedziała z ulgą. - Co jest? - Popatrzyła na mnie interesująco. - O matko! Spałaś z nim!! - Dziewczyna dopiero zorientowała się, że przed chwilą wróciłam. Uśmiechnęłam się szeroko bez żadnej odpowiedzi.
- Gadaj szybko! Jak było? - Wypytywała podniecona gryfonka.
- A jak miało być? - Popatrzyłam się na nią rozbawiona. - No dobra było niesamowicie!
- Opowiadaj - i obie wybuchliśmy śmiechem.
- A co ty do opowiadania. Piliśmy razem później zaczęliśmy tańczyć, całować się i tak się skończyło, że wylądowaliśmy w łóżku - Wzruszyłam ramionami. Nie ukrywałam szczęścia - Opowiadaj gdzie ty zniknęłaś?
- No wiesz, jak wtedy co się całowałam z jakimś chłopakiem - Dziewczyna zatrzymała się i Zaśmiała - kiedy już zaczęłam ogarniać zobaczyłam z kim się całuje i uciekam na drugą część pokoju. Wtedy zaczęłam szukać ciebie i zobaczyłam jak Taylor ciągnie cię za sobą i zniknęliście. Pogadałam trochę z dziewczynami z Ravenclaw i wtedy urwał mi się film no i znalazłam się.w swoim łóżku. - Zaśmiała się dziewczyna i opadła na łóżko. - Rose? - Spytała się spokojnie gryfonka.
- Tak?
- Żałujesz nocy z Taylorem? - Spytała się patrząc w moje oczy.
- Wiesz dopiero wróciłam i jeszcze nie miałam okazji, żeby o tym myśleć. Jak na razie nie żałuję niczego - Uśmiechnęłam się do dziewczyny i zaśmiałam pod nosem.
- To już twój nie pierwszy raz, kiedy tak szybko poszłaś do łóżka - Popatrzyła się na mnie wścibskim wzrokiem.
- Drugi - wywróciłam oczami a dziewczyna Zaśmiała się. - Pilnuje się - Dodałam. Pocałowałam przyjaciółkę w policzek i poszłam do swojego Dormitorium. Od razu powędrowałam do łazienki odświeżyć się. Założyłam na siebie luźną, białą sukienkę sięgającą do ud. Przejrzałam leżące na biurku książki i postanowiłam wybrać się już na śniadanie. Po drodze zaczęłam zastanawiać się nad tym co mówiła mi przyjaciółka. Czy zacznę żałować? Kiedy weszłam do Wielkiej Sali zobaczyłam Taylora i coś we mnie pękło. Milion myśli przebiegało mi przez głowę. Może już się więcej do mnie nie odezwie? A może zacznie wykorzystywać moją słabość do niego? Podeszłam do stołu Gryfonów i usiadłam z przyjaciółką. Shawn nie pojawił się na śniadaniu. Nie wiem czy aż tak wkurzył się przez tą imprezę u Slytherinu. Wszystkie gryfonki, które miały jakikolwiek zasięg ze mną pytały się o imprezę i Taylora. Jak widać wieści się szybko rozchodzą. Po śniadaniu poszłam do swojego Dormitorium. Nigdzie nie mogłam znaleźć Shawna. Rzuciłam się na łóżko i i zaczęłam rozmyślać. Zaczęłam powoli żałować. Czemu nie mogłam się przespać z byle jakim chłopakiem i tego nie żałować? Czemu nie mogłam robić wszystkiego bez najmniejszych wyrzutów sumienia? Zrozumiałam, że to nie powinno się zdarzyć. Zazwyczaj szłam z chłopakiem do łóżka jak na prawdę mi na nim zależało. Ale czy czasy się nie zmieniły? To się stało wszystko za szybko. Potrzebowałam rozmowy, potrzebowałam, zrozumienia. Postanowiłam jeszcze raz udać się do dormitorium przyjaciela. Na szczęście zostałam go tam.
- Shawn? - Spytałam opierając się o framugę drzwi. - Możemy pogadać?
- A gdzie twoi ślizgoni? - Zapytał się chlodno chłopak.
- Dlatego chcę pogadać - Wzruszyłam ramionami. Chłopak podniósł się z niechęcią i poszliśmy do mnie. Wyjaśniłam mu wszystko. Powiedziałam mu również, że zaczynam żałować. Shawn zaczął mnie pocieszać, przecież to nie był największy popełniony przeze mnie błąd. On potrafił mnie zrozumieć i wysłuchać do końca.
- Chcesz się angażować z tą sprawą z Taylorem? - Chłopak spojrzał na mnie z żalem w oczach.
- Boje się, że kiedyś mogłoby mi zacząć na nim zależeć. - Wydusiłam z siebie. - Wole zapomnieć i zacząć od nowa - Dodałam i uśmiechnęłam się do chłopaka.
- Wiesz, że gdyby twoja znajomość z nim pogłębiła się zdradzał by cię na każdym kroku? Wiesz, że to by nie była pierwsza taka sytuacja. - Tłumaczył mi szukający.
- Nie chce popełnić tego samego błędu. Przynajmniej w szkole - uśmiechnęłam się rozbawiona. Chłopak miał dzisiaj trening i strasznie dokładnie się do niego przygotowywał. Dzisiaj wybierali nowe składy. Kiedy zamknęliśmy mój temat zaczął mi opowiadać o swojej taktyce na pierwszy mecz w roku ze Slytherinem. Mało mnie to interesowało i nie rozumiałam połowy rzeczy jakie do mnie mówił ale słuchałam go uważnie.

The Dark HeroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz