Hogwart już cały był pokryty śniegiem a w Wielkiej Sali zaczęły się pojawiać pojedyncze dekoracje świąteczne. Po mimo wczorajszej sytuacji nocą humor miałam dobry. Kierowałam się na śniadanie gdzie po drodze minęłam się z Malfoyem. Udawałam, że go nie widzę i chyba poskutkowało. Zajęłam swoje miejsce a zaraz po mnie dołączyli przyjaciele. Shawn powitał mnie szerokim uśmiechem i całusem w policzek. Z przyzwyczajenia popatrzyłam przed siebie i napotkalam wzrok Malfoya. Tym razem nie był wredny ani dumny tak jak zawsze. Wpatrywal się we mnie zamyslony podparty na jednej ręce. Spuscilam po chwili wzrok i zajęłam się jedzeniem. Po śniadaniu poszłam do dormitorium po notes i udałam się do dyrektora. Wpuścił mnie do siebie i usiadłam na przeciw niego.
- Gdzie Draco? - Zapytał się uprzejmie profesor zalewają mi filiżankę gorącą wodą.
- Nie wiem profesorze.. - Po tych słowach usłyszałam pukanie i za zgodą Dumbledora do gabinetu wszedł chłopak. Usiadł obok mnie i przywitał - Witam Rose. - Uśmiechnęłam się sztucznie. Siedzieliśmy dość długo w gabinecie rozmawiając o balu, o uczniach, którzy nie będą mogli brać udziału w uroczystości z powodu swojego zachowania, jak powinno to dokładnie wyglądać oraz to, że perfekci wybierają się w parze na bal. Kiedy skończyliśmy już temat balu zaczęliśmy rozmawiać o naszych rodzinach. Mój tato i mama pracują z ojcem Malfoya, więc można powiedziec, że znają się nawet dobrze. Skonczylismy ze wszystkim akurat na porę obiadową. Kiedy wyszliśmy z gabinetu ślizgon odezwał się.
- Przyjdź dzisiaj do łazienki prefektów.
- Po co? - Czyżby Malfoy potrzebował mojego towarzystwa?
- A czemu nie? Dla rozluźnienia się. - Ruszył ramionami.
- Myślałam, że masz się z kim zabawiać pod wodą nago. - Odparlam na co chłopak zaśmiał się.
- Daj spokój. Kolejna laska nie znająca wartości człowieka.
- Kolejna laska? Sam lepiej chyba się nie zachowujesz. - Ta rozmowa ewidentnie prowadziła do kłótni.
- Przeszkadza ci to? To moje życie i robię z nim co chcę a to, że kolejna szmata wchodzi mi do łóżka z nadzieją na coś więcej to uwierz mi, że mnie to nie obchodzi. - Teraz czuje, że nie potrzebnie to powiedziałam. - Po prostu przyjdź. Po obiedzie. - I odszedł. Zeszlam na dół i zobaczyłam, ze Malfoy mruga do mnie znacząco. Nie wiem czemu ale zaczęłam się strasznie spieszyć a Kiedy skończyłam jedzenie spojrzałam w stronę stołu Slytherinu. Blondyna już nie było, więc wstałam i udałam się szybko do dormitorium. Zalozylam blado-różowy strój a na to luźną, długą, białą koszulę a włosy spięłam w niedbalego koka. Przeszłam tajnymi przejsciami i już znajdowałam się w łazience. Chłopaka jeszcze nie było, więc zsunęłam z siebie koszule. Dół od stroju był troszkę bardziej wycięty i podkreślał pośladki, natomiast góra stroju byla zapinana tylko na plecach. Przed basenem stały dwie lampki, szampan i ognista. Podeszłam bliżej i zanurzylam nogi. Nie weszłam cała, ponieważ usłyszałam głos chłopaka.
- Poczekaj. - Wtedy zorientowałam się, że cały czas tam był. Kiedy wstał zrobiło mi się gorąco. Co jak co trzeba było przyznać, że Malfoy był super seksowny. Idealnie wyrzezbione ale i szczupłe ciało. Spore... wybrzuszenie na dole.... Niee nic. Podszedł bliżej i sięgnął po szampana. Nalał do dwóch lampek i podał mi jedna.
- Za nasz bal, żeby się udał. - Podniósł do góry lampkę.
- I za dwójkę prefaktów naczelnych Hogwartu. - Stuknliśmy lampki i wypilismy do dna. Malfoy nie ukrywał tego jakoś szczególnie, że ciągle wpatruje się w moje ciało. Weszliśmy do basenu i wypiliśmy resztę alkoholu. Może to było dziwne ale moja niechęć i nienawiść do Malfoya dawno minęła. Jego towarzystwo mi już nie przeszkadzało.
- Czemu uciekłaś wczoraj kiedy zobaczyłaś mnie z Sarą? - Widział mnie..
- Nie widziałam potrzeby, żeby wam przeszkodzić. - Zaśmiał się i połykał kolejne ilości alkoholu. Pił to co zawsze, czyli ognistą. Nie wiem jak ale siedziałam z nim tam do późnego wieczoru.
- Powiesz mi w końcu o co chodziło z zakazanym lasem? - Spytałam się a Malfoy podrapał się po lewej ręce. Znowu miał ją zabandażowaną.
- Ogólnie rzecz biorąc sam nie wiem. Chciałem Cię trochę zaciekawić ale prawda jest taka, że sam próbuje się dowiedzieć. - Co za debil - Pomyślałam. Im dłużej tam siedzieliśmy tym przerwa między nami się zmniejszala. Nie wiem kiedy ale siedziałam lekko oparta o chłopaka a jego prawa ręka obejmowała mnie.
- Wiesz Rose. Każdy myśli, że czerpię z seksu z wieloma dziewczynami jakąś super zabawę i radość. Po części może tak być ale na pewno nie w 100 %.
- Jak to? Sama myślałam, że to przyjemność dla Ciebie. - Wszystko mówiłam z uśmiechem na twarzy, ponieważ ja jak i zarówno chłopak wypiliśmy dużą ilość alkoholu.
- No widzisz. To jedyny sposób przy którym mogę zapomnieć o swoich problemach i trochę się rozluźnić.
- A może znajdzie się jakiś inny sposób na twoje zmartwienia? - Spytałam się chłopaka.
- Przy tobie nie czuje żadnych zmartwień wiesz?
- O wiele bardziej wolę tą odpowiedź niż posuwanie różnych panienek. - Uśmiechnęłam się a chłopak zaśmiał. Nie byłam jeszcze pijana, więc chciałam upić trochę Malfoya i wykorzystać to, żeby dowiedzieć się trochę o nim. Jest bardzo skryty i tajemniczy. Podawałam mu kolejne kieliszki ognistej udawając, że sama pije tyle samo. Kiedy widziałam już po nim, że po woli nie ogarnia wyszliśmy z wody i leżeliśmy na kocu przygotowanym wcześniej przez ślizgona.
- Na co masz teraz ochotę Malfoy?
- Nawet nie masz pojęcia na jak zakazaną dla mnie rzecz mam ochotę. - Mówił rozbawiony chłopak dalej ilustrując moje ciało.
- Dlaczego zakazane? Czy ktoś tutaj obecny zabrania Ci to wziąć? - Próbowałam podpuścić trochę chłopaka. - Weź to po prostu.
- Chciałbym mieć to całe - Powiedział chłopak i odgarnął włosy z mojego ramienia przystawiajac do niego usta i muskając je delikatnie. Przyjemny dreszcz przeszedł przez moje ciało a chłopak położył swoją dłoń na moim biodrze. Przerwał swoją czynność i popatrzył się w moje oczy. Posłałam mu kuszące spojrzenie. Tymczasem Malfoy wstał gwałtownie i powiedział:
- O niee. Nie mogę tego wziąć. - Powiedział i wyszedł z łazienki. Byłam w lekkim szoku. Zrozumiałam to tak, że jestem niedostępna dla chłopaka. Dlaczego? Mógł mieć każdą a tak nagłe mnie nie? Nie rozumiałam tego i z tymi przemyśleniami powędrowałam do dormitorium. Umylam się i zasnęłam.
Czytasz=Komentujesz❤
CZYTASZ
The Dark Hero
FanfictionCo się stanie jeżeli ktoś oszuka przeznaczenie? Co jeżeli jego historia skończy się zupełnie inaczej niż Czarny Pan przewidział? Do czasu wszystko szło gładko, jednak kiedy nastąpił pewien nowy etap w życiu młodych czarodziejów wszystko po woli za...