Następną rzeczą znajdującą się na tej wyspie była kolejna plaża. Była podobnej wielkości do tej z pierwszej wyspy, aczkolwiek na niej znajdował się też domek. Większy niż przebieralnia z tamtej plaży, więc zajmował trochę więcej przestrzeni. I stwierdziłem, że jest on bardziej godny uwagi, bo plaża wygląda jak każda inna. Zwłaszcza, że i tak bawiły się już tu Amber z Yoimiyą. Najwyraźniej nie przeszkadza im to, że zaraz będą mieć całe mokre ubrania...
Natomiast w domku była już Eula i też się rozglądała. Jak się zdaje, są tu dwa wejścia- jedno główne, i jedno do toalet, z drugiej strony. Jednak oczywiście najpierw weszliśmy tym głównym. Był tu... jakiś składzik na sprzęty plażowe, jak się zdaje.-Straszny tu bałagan- skomentował Kazuha.
-Ciężko, by w składziku był porządek...- odpowiedziałem.
-Zdaje się jednak, że składzik to druga funkcja tego budynku- wtrąciła Eula- Ponieważ ustaliłam, że tutaj znajduje się sterownik zasilania... czy jakkolwiek inaczej to nazwać.
-A co to robi?- dociekała Xinyan.
-Cóż, mogę tylko przypuszczać po tym, jak są podpisane te korki... jednak jeśli im wierzyć, to stąd można kontrolować dopływ prądu na całej wyspie.
-Więc jeśli wywaliłoby korki... to od razu cała wyspa jest bez zasilania?- dopytałem się, czy dobrze zrozumiałem.
-Na to wygląda.
-Bardzo problematyczne rozwiązanie- Kazuha się zastanowił- Cała wyspa musi bardzo uważać na to, ile prądu zużywa... no i jeszcze coś takiego w takim miejscu? Nie bali się, że przy większym sztormie może się tu wszystko zalać?
-Być może przy większym sztormie zalewa całą wyspę, więc to i tak bez znaczenia- Eula wzruszyła ramionami.
-I może to jest powód, dla którego wszystko jest w jednym miejscu? By było bezpieczniej w razie takich wypadków?- zgadywałem- Bo wtedy ewentualnie zatrudniali jedną osobę, by tu siedziała i pilnowała, i w razie czego wszystko wyłączyła.
-To jest prawdopodobne...- przytaknął mi Oz.
Tak więc to by chyba było na tyle, jeśli chodzi o to miejsce. Poszliśmy więc dalej, i to już była ostatnia lokacja, bo na horyzoncie było widać most powrotny. W każdym razie, budynek, do którego dotarliśmy był całkiem spory, z neonowym szyldem (ta wyspa szczególnie lubuje w neonowych szyldach) "CASINO", a więc nawet nie musiałem zgadywać, co tu może być. Gdy się wchodziło, od razu było czuć coś innego niż wszędzie indziej. Bogactwo zdobień i maszyn mówiła wyraźnie, że na ten budynek poszło najwięcej pieniędzy. Było tutaj też bardzo czysto i zadbanie, jakimś dziwnym trafem.
Ten kierunek zdaje się wybrała też cała grupka osób, mianowicie spotkaliśmy tu Ayakę, Thomę, Dionę, Raiden oraz Noelle. Nie dziwię się, bo w sumie zaraz po antycznych ruinach, właśnie ten budynek zapewne najbardziej rzuca się w oczy...-Wygląda na to, że musieli tu rezydować bardzo bogaci ludzie...- skomentowała Noelle.
-Tak ogromne kasyno w miejscu zdaje się typowo turystycznym... zakładam, że faktycznie jesteśmy w bardzo ekskluzywnym kurorcie- dodała Raiden.
-W większość takich gier niestety ja grać nie potrafię...- zasmuciła się Xinyan.
-Podejrzewam, że i tak do kasyna potrzeba by odpowiednio dużego towarzystwa... i pieniędzy- pocieszała ją Ayaka- Puste kasyno raczej traci swoją funkcje.
-Ale są tu też automaty!- zauważyła Diona.
-Oh, faktycznie!
Poszedłem więc też obejrzeć te urządzenia trochę bliżej, były w drugim pomieszczeniu. Faktycznie, są tu też automaty do gier. A więc oprócz pełnienia funkcji kasyna, jest to też salon gier? Z pewnością dla niektórych może być to dobra forma spędzenia wolnego czasu... jak sądzę.
CZYTASZ
Genshinronpa 2: Welcome Hope
FanfictionUczniowie chcący rozpocząć edukację w Akademii Szczytu Nadziei, niespodziewanie lądują na tajemniczej wyspie. Wakacyjny raj, jakim zdaje się ona z początku być, niestety wcale nie istnieje, a życie bohaterów zmienia się w istne piekło. Jest to drug...