Rozdział II | część 6

35 5 0
                                    

Kazuha niestety nie mógł się w ten sposób dowartościować, ponieważ i jego Ayaka ograła. Za to ona jak się wciągnęła... i dostała dużej determinacji i energii po dwóch zwycięstwach pod rząd. Miło nawet się patrzy, jak ktoś próbuje czegoś po raz pierwszy i sprawia mu to aż taką radochę. Jej następnym przeciwnikiem był Thoma, którego z braku innych opcji do tego zmusiła, i też go ograła. Dyszała ze zmęczenia, ale widać po niej było, że chce więcej.

-Naprawdę powinnaś chociaż chwilę odpocząć...- chłopak próbował ją z tego ściągnąć- może się to odbić źle na twoje zdrowie... przynieść ci szklankę wody?

-Woda! Będzie! W! Porządku!- chciała mówić pełna energii, niestety złapała zadyszkę. Ta gra nawet przy dobrej kondycji jest przecież męcząca...

Thoma już miał iść po tą wodę, ale widząc, że Ayaka ledwo tam stoi, a mimo to dalej wyzywa ludzi na pojedynek, to postanowił ją po prostu z tamtąd zabrać siłą. W końcu nie była zbytnio w stanie stawiać oporu.

-Zaraz tutaj wrócisz, tylko chwilę sobie odsapnij- zaśmiał się.

Ostateczna Dziedziczka stwierdziła chyba, że może jednak się go posłucha. A tymczasem na parkiecie zagościła Xinyan oraz Yanfei. Cóż, zdaje się, że ta gra zyskała tu największe zainteresowanie... grają nawet osoby, po których bym się tego zupełnie nie spodziewał. Xinyan zdawała się nawet nie skupiać na liczbie punktów, po prostu skakała sobie po strzałkach dla rozrywki. Yanfei była na tym bardziej skupiona, ale widać była odrobinę za wolna, i miała trudności z koordynacją tego, co widziała, oraz swoich ruchów, więc Xinyan wygrała tak czy inaczej. Później Monie udało się wyciągnąć Noelle, chociaż ta była cała czerwona i chyba niebyt chciała tańczyć coś takiego przed wszystkimi. I mimo to szło jej dobrze. Do połowy piosenki szły z Moną łeb w łeb, ale od połowy Mona niestety się trochę zmęczyła, i wyszła na jaw dużo lepsza kondycja fizyczna Noelle, po której zmęczenia nie było widać aż do samego końca. Tak więc ona wygrała, chociaż z początku nie było to takie oczywiste. A później wróciła Ayaka, i już zaczęliśmy się zastanawiać, kogo tym razem postanowi ograć.

-Raiden! Czy zechciałabyś może się ze mną zmierzyć?- przewodnicząca złapała jej dłoń i błagalnym wzrokiem wpatrywała się jej w oczy.

-Eww... dlaczego ja...?- Ei chyba nie była przekonana co do tego pomysłu.

-Chodź! Będzie fajnie!- Ayaka postanowiła pociągnąć ją i tak.

Przez to zamieszanie oraz nakręcenie się, dziewczyna w ogóle nie myślała o tym, że Raiden może być osobą, która jest potencjalnie straszna. Niektórzy z nas wciąż tak uważali, ale cieszę się, że im bardziej się integrujemy, tym bardziej każdy z nas jest akceptowany w grupie. Ei ostatecznie postanowiła wykorzystać tą okazję do spróbowania czegoś nowego. Nie wydaje mi się, żeby dbała o wygraną i o liczbę punktów, a raczej dopiero co odkrywała, jak ta maszyna działa. I była w pewnym sensie... zafascynowana. I mimo przegranej, wcale nie chciała z tego zjeść. Chociaż w sumie Ayaka i tak doszła do momentu, że nikt więcej nie chciał już z nią grać, czyli można powiedzieć, że ma tak jak Eula miała od samego początku, tylko tamtej chyba aż tak bardzo nie zależy. Tak więc, na parkiet ponownie wszedł Kazuha, i wznowił próbę odzyskania swojego honoru, tym razem walcząc przeciw Ei. Udało mu się, wygrał. I zaczął się cieszyć jak małe dziecko, aż miło było patrzeć. A potem większość była już zmęczona i znudzona, i poszli robić coś innego, w związku z czym przy maszynie zostałem tylko ja i Raiden. Gdy złapaliśmy kontakt wzrokowy, wiedzieliśmy już, że oznacza to jedno- pierwszy pojedynek dla mnie!
No i... szybko okazało się, że to nie był najlepszy pomysł. Przewróciłem się jakieś pięć razy (nie jestem pewny, bo po trzecim razie przestałem liczyć) mimo, że ta piosenka nie była zbyt długa, i graliśmy na najłatwiejszym poziomie trudności. Jednak cóż, to całkowicie dla mnie typowe, nie wiem, czego się właściwie spodziewałem. Ei oczywiście wygrała (chociaż musiała czasami robić uniki, bym nie przewrócił się na nią) i na koniec pojedynku z uśmiechem uścisnęła mi dłoń.

Genshinronpa 2: Welcome HopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz