Próba porozumienia

169 2 0
                                    

Ta sala była tym kątem, którego w tej chwili potrzebowała.

- Dobrze się czujesz? - zapytał Hyunjin.

- Tak - odpowiedziała spuszczając głowę.

- Przecież widzę, że nie.

- Jest dobrze.

Podszedł do niej i podniósł jej podbródek palcami. Nachylił się i spojrzał w jej oczy.

- Nie kłam.

- Dobrze, nie jest. Jednak nie za... - głos jej się załamał.

Przymknęła oczy, by czasem łzy nie uciekły z nich.

- Przepraszam - szepnęła.

On mocno ją przytulił.

- Nie masz za co przepraszać, tak jest dobrze. Niekiedy trzeba pozwolić sobie być smutnym.

Chwilę tak stali aż Maja wyprostowała się i zwiększyła odległość między nimi.

- Dziękuję za to, że zachowałeś jak przyjaciel.

- Bo nim jestem, pamiętaj nie tylko chcą być przy tobie Felix, Seungmin i maknae, ale reszta też.

- Jeszcze raz dziękuję, ale już muszę iść.

- To leć - kiwnął głową.

- Pa, miłego dnia - powiedziała.

Podchodząc do drzwi uśmiechnęła się do niego na pożegnanie, a potem wyszła z sali.

PERSPEKTYWA STRAY KIDS

Hyunjin wszedł z gniewem do sali, już od progu było widać jego złość na Jisunga.

- Haaan!! - zawołał i podszedł do niego.

Wszyscy spojrzeli na nich z przerażeniem.

- Miałeś się z nią pogodzić! A nie obwiniać o własne winy! - zaczął krzyczeć.

- Ona nie chciała się pogodzić i kazała mi się trzymać od niej z daleka hyung! - zawołał Jisung.

- Nazwałeś ją zołzą i oskarżyłeś, że miesza w grupie. Nie sądzisz, że przesadziłeś?!

- A nie jest tak?!

- Co jej powiedział? - zapytał Jeongin patrząc na Hana - muszę natychmiast znaleźć noonę...

- Nie musisz. Jest ok, gadałem z nią i uspokoiłem.

- To dobrze, dziękuję Hyunjin hyung - odetchnął z ulgą maknae.

- Koniec tych krzyków! - powiedział ostrym tonem lider.

Wszyscy popatrzyli na nich obu. Hyunjin udał się w inny kąt sali niż Jisung, rezygnując tym gestem z dalszej kłótni.

- Han, miałeś ją przeprosić to nie brzmiało jak przeprosiny. I nie możesz atakować Ma yę to nasza przyjaciółka - stwierdził Bang Chan.

- Powiedziałem, co myślę i ja jej nie traktuję jak przyjaciółki.

- Chan hyung źle ci to wytłumaczył. Tak, jak będziesz ją traktować, tak ja będę traktować twoją dziewczynę - powiedział stanowczo Felix.

- Felix! - zawołał Bang Chan.

- Co ty masz do mojej dziewczyny?

- To samo, co ty masz do Ma yi. A teraz ćwiczmy - zakończył tą dyskusję Lee.

PERSPEKTYWA MAI

Minął tydzień, Maja nie spotkała się z chłopakami na lunchu i sporadycznie im odpisywała. Przemyślała słowa Jisunga i stwierdziła, że może jednak ma za wielki wpływ na grupę. Powinna nabrać do nich większego dystansu i nie pozwalać im na zbytnie zbliżanie się do niej. Ich nadopiekuńczość w stosunku do niej, może zniszczyć ich dobre relacje w zespole, a tego nie chciała. Unikała ich i starała się nie spotykać ich na korytarzu, co niestety było naprawdę trudne. Tak zleciał jej drugi tydzień bez kontaktu z nimi. Braciszek zaczął pisać do niej, że się martwi i prosił nie raz, by z nim się spotkała. Mimo, że łamało się jej serce, to starała się znaleźć jakąś sensowną wymówkę. Do tej pory udawało jej się to wszystko, jednak nie przewidziała jednego spotkania na uczelni. Właśnie w tym miejscu złapał ją Seungmin.

Nie zakochaj się!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz