Dwa dni później Marcin wrócił do Polski. Maja wiedziała, że będzie bardzo za nim tęsknić, jednak te kilka dni, które z nią spędził będą na pewno jednymi z najlepszych jej wspomnień. Wychodząc na uczelnie była w znakomitym humorze, jednak gdy zobaczyła pod swoim domem Hana, nie była pewna, co oczekiwać.
- Jisung? Stało się coś? Co ty tu robisz tak wcześnie? - zapytała zaniepokojona.
- Ehh po prostu, coś mi nie dawało spokoju i muszę z tobą porozmawiać.
- Ale ja idę na uczelnię.
- Dobrze, to cię odprowadzę.
- Ok.
Maja i Han ruszyli spacerkiem w kierunku jej uczelni. W pewnym momencie poczuła jak chwyta ją za rękę.
- Jisung...
- Pozwól mi na to, dla mnie jest to bardzo ważna rozmowa - powiedział poważnym tonem.
Słysząc to, już się nie wyrywała, tylko mocniej uścisnęła jego rękę i uśmiechnęła się do niego.
- Ma ya? Czy jestem dla ciebie dobrym przyjacielem? Odpowiedz szczerze.
- Oczywiście! Zrobiłam coś, że poczułeś się złym przyjacielem? - zapytała.
Przystanęła i stanęła na przeciwko niego, a on delikatnie chwycił jej drugą rękę i przyglądał się ich złączonym dłoniom.
- Nie, ty nic nie zrobiłaś. Tylko myślę, że mi nie ufasz.
- Ufam.
- To czemu nigdy mi nie powiedziałaś o rodzicach i rodzeństwie?
Zamarła, czyżby Marcin mu powiedział za dużo? Od razu wyrwała swoje ręce z jego uścisku i odwróciła głowę od niego.
- Bo nie lubię o tym rozmawiać - odpowiedziała zdenerwowana.
- Nie chciałem cię zdenerwować.
- To co chcesz bym zrobiła? Streściła całe swoje życie?
- Przepraszam nie o to mi chodziło. Popatrz na mnie - powiedział skuszony i podszedł do Mai.
Ujął w dłonie jej twarz i popatrzył jej w oczy.
- Ty wiesz o mnie praktycznie wszystko, nawet o najtrudniejszych chwilach ze Somi. A ja czuję się winny, bo nie zainteresowałem się swoją przyjaciółką na tyle, by nawet wiedzieć ile ma rodzeństwa. Co to świadczy o mnie?
- Nic. To nie dlatego, że nie chciałeś wiedzieć, tylko że ci nie powiedziałam.
- Dlatego obiecuję ci, że teraz lepiej będę cię słuchać, ale obiecaj mi, że mi na to pozwolisz. Proszę.
- Ale dlaczego chcesz tak nagle wszystko o mnie wiedzieć? - spytała zdziwiona.
- Powiem ci, ale jeszcze nie teraz.
- Ok. Chodźmy, bo się naprawdę spóźnię - powiedziała i od razu poszła przodem.
Han ją dogonił i złapał ją za rękę.
- To chodźmy!
Połowę drogi na uczelnię raczej milczeli, jednak potem zaczęli rozmawiać o nieistotnych sprawach. Kiedy już stanęli przed bramą ich celu, Maja popatrzyła na jego twarz, która pokazała, że nad czym się zastanawia.
- To do zobaczenia w pracy! - powiedziała.
- Ucz się dobrze.
- Jisung? Dziękuję!
![](https://img.wattpad.com/cover/293279216-288-k345656.jpg)
CZYTASZ
Nie zakochaj się!
Roman d'amourMaja wygrała konkurs krajowy dla studentów, dzięki temu dostaje mieszkanie, stypendium i wymarzoną pracę, tylko niestety w Korei. Na początku nie wie, w jakiej firmie będzie pracować, dopiero po przyjeździe o tym się dowiaduję. Jej życie się komplik...